Kierownica nie wraca po wymianie wahaczy

[hoq 0]

Witajcie

Mam problem z układem kierowniczym, może ktoś się z tym spotkał wcześniej i będzie w stanie coś na szybko doradzić zanim zacznę zwiedzanie okolicznych warsztatów.

W moim kombiaczku stukał zawias z przodu, więc zdecydowałem się na wymianę wszystkich wahaczy przednich i oczywiście geometrię po fakcie.

Po odebraniu auta z warsztatu stuki faktycznie ustały i jest cichutko, ale pojawiły się dwa problemy z układem kierowniczym: 

1. Auto straciło na precyzyjności podczas jazdy na wprost - tak jakby wspomaganie działało ułamek sekundy po tym jak ruszę kierownicą, jakby był taki mini luz na kierownicy i minimalny opór który trzeba pokonać zanim auto skręci. Nie jest tak że nie da się jechać na wprost bez ruszania kierownicą po 10 stopni jak w starym jelczu, ale napewno nie było tego przed wymianą wahaczy i auto płynnie przechodziło od jazdy na wprost do każdego minimalnego skrętu i spowrotem. No właśnie - spowrotem:

2. Kierownica nie wraca całkowicie do punktu środkowego - jadę powiedzmy 50km/h, zrobię ruch kierownicą żeby wejść w leciutki łuk i spodziewam się że po puszczeniu kierownicy wróci ona na środek, a auto po zakręcie pojedzie sobie na wprost, tak jak to robiło przed wymianą wahaczy. Teraz natomiast kiera zostaje w zadanej pozycji i muszę dociągnąć ręką do pozycji 0, co przy lekkim luzie z punktu 1 odbiera absolutnie przyjemność z jazdy tym autem i każdy zakręt to męka. Na chłopski rozum wrażenie jest takie jakby zmienił się kąt wyprzedzenia zwrotnicy, albo... zwrotnica miała znaczący opór do pokonania zarówno przy rozpoczęciu skrętu jak powrocie/centrowaniu kiery.

Autem pojechałem naturalnie na poprawkę do warsztatu, który wymieniał zawias, ale magicy drapią się po głowie i rozkładają ręce. Sprawdzili geometrię, mieściła się w normach po ich poprzednim ustawieniu, ale w ramach "gwarancji" poprawili żeby było na 0% wychyleń. Poprawy brak.

Twierdzą, że dopiero zrobiłem 2,5kkm po wymianie i że może się wahacze / sworznie jeszcze muszą poukładać, ale śmierdzi mi to okrutnie. 

W warsztacie tym byłem pierwszy raz, z polecenia. Wybór części też zostawiłem im, miały być dobrej jakości zamienniki, ale zaczynam wątpić już we wszystko.

W międzyczasie próbując coś wykminić samemu zrobiłem adaptację czujnika kąta skrętu - nie dało nic, oraz wyłączyłem DSR - może minimalnie coś dało, a może to tylko placebo.

Auto to FWD, nalotu 180kkm, przekładnia to QZ7, soft 8K0-909-144-F, nie mam ADSu.

Macie jakieś pomysły?
 

[DarekS4 126]

pisane tu już na forum sporo razy. 

Ja odebrałem miesiąc temu zawias z firmy regum. I tam sworznie są tak ciasno zaprasowane że nie ma bata ruszyć i ręką. Zobaczymy jak w jeździe. 

Co do problemu leży on tylko po stronie sworzni. niczego innego. 

[przem8 779]

Tez wymienialem na wahacze z regum, sworznie ciasno ale kiera chodzi tak samo. Kiedyś wymienialem całość na rtsa, którego odradzam mimo zachwytów nad nim, i tez nie było różnicy w wspomaganiu. 

Edytowane 26 Lipca 2021 przez przem8

[Dev 1475]

W jaki sposób były skręcane śruby od wahaczy po stronie tulei ?

[tass 39]

Mam świeżo odebrane wahacze regum, sworznie sztywne, ale nie żeby nie dało się ruszyć ręką (trzeba użyć sporej siły), nie wiem jak mocno musiały by być sworznie zaprasowane aby ciężko wspomaganie chodziło i kiera nie wracała do punktu "0". Może być tak jak @Dev sugeruje, źle poskręcane wahacze na tulejach i to one "trzymają" do puki się nie pouszkadzają lub przestawią do właściwej pozycji po przejechaniu jakiegoś dystansu.

[hoq 0]

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Dodatkowe info z wczoraj: 

- pojeździłem trochę mocniej po górach robiąc m.in. kilkukilometrowy test łosia  i jakby kiera zaczęła sporo chętniej wracać, natomiast wciąż nie jest to auto sprzed "naprawy"

- wahacze wsadzone do auta to Max Gear - jest to coś warte? Przyznam szczerze nie robiłem żadnego risercza przed (mój błąd) i zostawiłem (obcemu) warsztatowi wolną rękę (mój drugi błąd) 

19 godzin temu, DarekS4 napisał:

Co do problemu leży on tylko po stronie sworzni. niczego innego. 

Dzięki Darek. Co byś zrobił na moim miejscu - wymieniać całe dolne wahacze na coś lepszej jakości? Czy da się / opłaca się kupić same lepsze sworznie i wymienić w tych Max Gearach?

10 godzin temu, Dev napisał:

W jaki sposób były skręcane śruby od wahaczy po stronie tulei ?

Nie mam pojęcia, nie znam się żeby to zweryfikować - dasz radę rozwinąć myśl co tam można spierniczyć i jak to można naprawić? Każde info przydatne  

9 godzin temu, tass napisał:

Może być tak jak @Dev sugeruje, źle poskręcane wahacze na tulejach i to one "trzymają" do puki się nie pouszkadzają lub przestawią do właściwej pozycji po przejechaniu jakiegoś dystansu.

Czy dobrze założone dobrej jakości zamienniki też się tak "układają" czy zakładasz, robisz geometrię i jazda - tak jak ja sobie to wymarzyłem przed wymianą? Pytam bo nigdy nie robiłem pełnego zawiasu w żadnym aucie, zawsze po 1-2 zepsute rzeczy się wymieniało.

[przem8 779]

18 minut temu, hoq napisał:

Max Gear - jest to coś warte?

Tak... gówno. Prosiłeś o dobre zamienniki, a wsadzili Ci najtańszy badziew. 

[DarekS4 126]

11 godzin temu, Dev napisał:

W jaki sposób były skręcane śruby od wahaczy po stronie tulei ?

Mam nadzieje że to w każdym warsztacie jest oczywiste... My robimy to tak że nie dokręcamy ich na gotowo. Stawiamy auto na koła przetoczymy go do przodu i do tyłu i dokręcamy na kołach czyli w położeniu roboczym. Gorzej jest z górnymi ale można sobie podnośnikiem pomóc. 

 

 

Co do maxgeara to ładny syf Ci wsadzili. To jest najtańszy hartowski brand. 

[Dev 1475]

ja zawsze zaznaczam sobie na nadwoziu gdzie jest os koła

potem podstawiam podnosnik i ustawiam do tego połozenia i skrecam wszystko