Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem z uszczelką pod głowicą


paulzz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Radził bym usiąść bo opowieść będzie długa i pełnych zwrotów akcji. Na wstępie chcę zaznaczyć że niestety jestem głupi jeśli chodzi o mechanikę, i tylko podstawy znam i to w stopniu podstawowym. 

Akt 1. Samochód B7 1,6 kupiłem jakieś 3 lata temu. Po miesiącu jazdy zaobserwowałem że ubywa płyn chłodniczy i wypluwa go na silnik z przewodu jak jest nagrzany. Zaprowadziłem do "wiejskiego" mechanika który wymienił termostat, przewody które w jego mniemaniu były wadliwe. Po miesiącu zaczęły się cuda dziać i samochód nie nadawał się do jazdy bo układ się zapowietrzal i łapalem powyżej 90 stopni. 

Akt 2. Postanowiłem zaprowadzić do "lepszego mechanika" i powiedziałem mu co do tej pory było robione z autem  i że podejrzewam uszczelkę pod głowicą. Miałem tester wtedy i nigdy nie zmieniał koloru , więc byłem zdezorientowany. W zbiorniczku była tylko piana pod nakretlem a w środku nie było oleju jak paluchem sprawdzałem. Po tygodniu odebrałem auto i mechanik stwierdził że to nie uszczelka i na darmo to było robione. Na pytanie to po co Pan to robił? Odpowiedział bo mu tak powiedziałem... Czyli mówiąc mu moje podejrzenia nakierowalem go co ma robić? Czy ja tu jestem mechanikiem? Nie zrobił planowania głowicy bo nie ma sensu powiedział. Powiedział też że to wina chłodnicy , po czym stwierdziłem że zabieram auto po koleś błądzi po omacku.  Zapłaciłem ponad tysiąc grubo i pojechałem. 

Akt 3. Ogólnie pojawił się zapach po jakimś czasie ,spalin, a może i nie. Bardzo dziwny którego nie potrafię opisać ale najbliżej mu do spalin. Występował, i występuje w momentach kiedy stoję w miejscu, lub dojeżdżam do skrzyżowania i się zatrzymuje. Na postoju czuje go nawet przy wyłączonym silniku co najlepsze. Podczas jazdy oraz przy zamkniętym obiegu nic nie czuć. To jest problem którego do dzisiaj nie rozwiązałem. 

Wymiana uszczelki pomogła , przez pół roku jeździłem bez problemowo, tylko z problemami smrodu. 

Akt 4. Niestety po pół roku się zaczęła znowu awaria i to teraz w zdwojonym stopniu. Nauczyłem się na błędach prowadząc do Januszu majstrów wcześniej auto, zacząłem dopytywać znajomych o najlepszego mechanika. 

Po doinformowaniu się postanowiłem pojechać do niego. Opowiedziałem mu wszystko od początku co miało miejsce i jaki jest problem . Przyczepił się że jak ktoś uszczelkę wymieniał to powinien wyprofilować głowicę bo to kosztuje grosze. Zaczął sprawdzać auto przy mnie żeby z grubsza zobaczyć co się dzieje  , okazało się że jest olej w zbiorniczku i to masywne ilości. Trzeba rwać górę...

Z początku nie chciał auta wziąć ale dogadaliśmy się i wpisał mnie w kolejkę za parę tygodni. 

Akt5. Pan mechanik zrobił wszystko jak trzeba, sprawdził też resztę typu pompa wody itp. Głowicę też wysyłał do sprawdzania. Jeśli chodzi o zapach jakis tam zacisk czy coś wymienił. 

Tutaj zbliżamy się do dnia dzisiejszego. Po 2 tygodniach znowu w zbiorniczku zaczął się olej pojawiać. Zostawiłem mu na ponowne płukanie. Po 2 tyg znowu się pojawił. Mechanik stwierdził że będzie się pojawiał bo wypłukuje skadstam i dopóki dużo nie ma i nie ubywa płyn chłodniczy to jeździć.

Zapach przykry niestety nie zniknął . 

Teraz od miesiaca jak podnoszę maskę to czuję taki zagotowany płyn chłodniczy w miejscu gdzie jest już ten trójnik przy silniku. Przecieków nigdzie nie na w tych miejscach. Czy to normalne? Co z zapachem z nawiewu? Ogólnie ktoś coś doradzi?

 

Edytowane przez paulzz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masakra. Przede wszystkim przerwać błędne koło przypadkowych mechaników i ustalić jakiś plan działania. Gdybym był na Twoim miejscu to pierwsze co to weryfikacja czy z tą uszczelka pod głowicą jest sprawa dobrze zrobiona... Dopiero po tym przystąpiłbym do dalszej eliminacji problemów jeden po drugim, bo naraz to chyba się nie da, zbyt duży bajzel się zrobił....   Nie wiem jak to jest w 1.6, ale węże wodne nie puchną ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sahipp napisał(a):

masakra. Przede wszystkim przerwać błędne koło przypadkowych mechaników i ustalić jakiś plan działania. Gdybym był na Twoim miejscu to pierwsze co to weryfikacja czy z tą uszczelka pod głowicą jest sprawa dobrze zrobiona... Dopiero po tym przystąpiłbym do dalszej eliminacji problemów jeden po drugim, bo naraz to chyba się nie da, zbyt duży bajzel się zrobił....   Nie wiem jak to jest w 1.6, ale węże wodne nie puchną ?

Nie mam zielonego pojęcia czy puchną. Jak mam niby zweryfikować czy jest to porządnie zrobione. Te testy to do niczego się nie nadają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz rozgrzany silnik i wodę, czy wentylator się załącza aby schłodzić płyn w chłodnicy? Nie ubywa/przybywa nic płynu ani oleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, paulzz napisał(a):

Nie mam zielonego pojęcia czy puchną. Jak mam niby zweryfikować czy jest to porządnie zrobione. Te testy to do niczego się nie nadają.

traktuj moje słowa z rezerwą bo nie znam anatomii 1.6 no ale... przewody, a właściwie taki jeden gruby co idzie do zbiorniczka wyrównawczego po rozgrzaniu silnika jak wygląda leży sobie swobodnie czy stoi dęba podniesiony/wykręcony? jak obejmiesz go dłonią i ściśniesz to jest w miarę ,,hmm miękki,, czy napompowany, da się go ugnieść swobodnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, sahipp napisał(a):

traktuj moje słowa z rezerwą bo nie znam anatomii 1.6 no ale... przewody, a właściwie taki jeden gruby co idzie do zbiorniczka wyrównawczego po rozgrzaniu silnika jak wygląda leży sobie swobodnie czy stoi dęba podniesiony/wykręcony? jak obejmiesz go dłonią i ściśniesz to jest w miarę ,,hmm miękki,, czy napompowany, da się go ugnieść swobodnie ?

Jutro to sprawdzę i dam znać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Langista napisał(a):

Jak masz rozgrzany silnik i wodę, czy wentylator się załącza aby schłodzić płyn w chłodnicy? Nie ubywa/przybywa nic płynu ani oleju?

Niby się załącza. Płynu ubyło mi delikatnie, więc nie ma co narazie tego używac jako argument. Olej ubywa, ale mam instalacje gazową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, paulzz napisał(a):

Płynu ubyło mi delikatnie, więc nie ma co narazie tego używac jako argument

fakt żaden argument ale niepokojące to jest....   pod spodem zbiorniczka wyrównawczego jest króciec, tamtędy gdy jest zbyt duże ciśnienie jest wyrzucany nadmiar płynu chłodniczego z układu... weź sobie nasuń nie wiem z 5 cm jakiegoś węża na ten króciec a w drugi wsuń od spodu jakąś palikową butelkę i podwieź ją nie wiem na opaskach czy coś tylko solidnie by nie spadła w żaden sposób.... przed tym wszystkim uzupełnij płyn i zapamiętaj stan... Pojeździj tak z tym nie wiem ile jeździsz ale ze dwa dni i zobacz czy w tej butelce gromadzi się płyn wyrzucany ze zbiorniczka. Nie jest to może w 100% miarodajne ale będziesz już wiedział czy płyn jest wyrzucany czyli że jest przebicie ciśnienia w układ.... jeżeli się okaże że jednak butelka będzie sucha to będzie to dobry znak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumentem jest za to to, że ubywa Ci oleju, ale nie to, że masz gaz. Ile tego oleju ubywa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2023 o 20:25, paulzz napisał(a):

Niby się załącza. Płynu ubyło mi delikatnie, więc nie ma co narazie tego używac jako argument. Olej ubywa, ale mam instalacje gazową.

Jeżeli miałeś 2 razy robioną uszczelke pod głowicą, w tym za 2-gim razem dobrze to może niech ktoś sprawdzi Ci chłodniczke oleju. Może z nią jest problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...