Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałem od zakupu obecnego samochodu (luty br) już z 5 sytuacji w których skasował bym porządnie przód samochodu.

Głównie przez to że jakieś tłumoki zajeżdzają drogę lub wymuszają pieszeństwo a prędkość wytracić ciężko...

Moje audi było zrobione na zamówienie we Francji przez firmę Caractere.

Z A4 zrobili S4 ze wszystkimi szczegółami (loga, progi itp.).

Jeżeli któregoś razu ktoś by we mnie uderzył to czy rzeczoznawca wyliczy mi naprawę obecnych elementów czy tych według dowodu rejestracyjnego?

Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie to pytanie bo mógłbym już za darmo pomalować przedni zderzak (poprzedni właściciel skasował zderzak ori), ale jeżeli by mi wsadzili zderzak i reflektory od A4 97 to dziękuję... :wallbash:

Opublikowano

Na 99% wypłaciliby Ci za częsci które były założone w fabryce

Opublikowano

Rozliczenie mogłoby nastąpić na podstawie faktur za części, które są nieseryjne.

Pozdrawiam

arielka

Opublikowano

Zapomnij o odszkodowaniu za części "tuningowe" - ja miałem max wyrezaną AR 155 i straciłem w 1999 r. 25000 PLN na tym interesie jak skasowałem auto nie z własnej winy - ubezpieczyciel powiedział, że to był mój wybór montażu gadżetów, (auto było demo-carem firmy tuningowej) nadmienię, że auto miałem do-ubezpieczone i nic to nie dało, ja miałem ubezpieczenie w PZU a likwidatorem była WARTA (uja warta)

Opublikowano

myslę , że na podstawie faktur , można by było powalczyć, wiem że w zaprzyjaźnionym warsztatcie , takie rozwiązanie sprawy było pozytywnie rozpatrzone :cool1:

Opublikowano

Trzeba mieć mega szczęście - ja miałem mega pecha widocznie.

Opublikowano

Faktur nie mam, auto było we Francji tuningowane i przyjechało do polski kilka lat temu dopiero...

Nie wygląda to za ciekawie.

A jak to się ma odnośnie tego przepisu który mówi, że auto ma powrócić do tego samego stanu co przed wypadkiem?

Opublikowano

Pamiętaj, że mieszkasz w Polsce gdzie ubezpieczyciele uprawiają wolną amerykankę. Nie wróże niczego dobrego w przypadku kolizji - trzeba uważać i tyle na temat.

Opublikowano

No tak ale jak zrobisz autko i przedstawisz fakturki za naprawę "powinni" zwrócić Ci koszty naprawy na podstawie tych faktur.

Znam osoby które w ten sposób za darmo tuningowały auta, tzn jak rozbili przód to wkładali wszystkie uszkodzone części stuningowane i im zwracali (trochę pogadali ale zwrócili)

Opublikowano

Likwidator szkody uwzględnia tylko wyposażenie producenta.

Na każde inne należy posiadać dokument zakupu, aby móc objąć rzeczywistą ochroną.

Na podstawie faktur rozliczenie jest możliwe i jak najbardziej wygodne, ale...

Przed rozpoczęciem naprawy pojazdu należy przedstawić kosztorys naprawy pojazdu, a rozpoczęcie naprawy może nastąpić po zweryfikowaniu go przez ubezpieczyciela.

Pozdrawiam

arielka

Opublikowano

przepis mówiący ze trzeba auto doprowadzić do stanu w którym był przed wypadkiem jest nagminnie przez ubezpieczycieli łamany. Oni wolą iść do sądu niż się z tego wywiązywać.

Z reguły ubezpieczyciele nie wypłacają 2-3 tysięcy i sugerują żeby za tymi pieniędzmi iść do sądu.

No i można iść ale samemu bo prawnik za taką kasą nie pójdzie.

I tu ubezpieczyciel wygrywa w 99% przypadków, ponieważ 99% oszukanych ludzi daje sobie spokój.

Jednak ten jeden procent który idzie do sądu (idzie sam, co kosztuje dużo nerwów) w 99% ma wygrana sprawę.

Ja po swoich bojach z pzu osobiście drugi raz bym z nimi do sądu nie poszedł.

Kupiłbym czołg i rozpier... pzu w Kielcach, razem z tymi złodziejami którzy w nim pracują.

A podobno pzu jest spoko :mysli:

Opublikowano

U mnie tuning wygląda tak, że mam wnętrzości i budę zrobione na audi s4 2001, tylko lampy tylne mam jakieś inne.

Także gdyby była potrzeba wyceny po biciu to rzeczoznawca mógłby otworzyć katalog s4, tylko czy by to zrobił.

Zadzwonię w tygodniu do jakiejś ubezpieczalni i się dowiem do końca bo temat mnie nurtuje bardzo.

Opublikowano

Nie mam AC jeżeli o to Ci chodzi :mysli:

Opublikowano

Ja miałem Fiata Seicento po tuningu. Baba mi wjechała w przód cofając i rozwaliła mi: Zderzak, maskę i pas przedni. Rzeczoznawca z PZU wycenił mi straty na 1800zł ale powiedziałem mu że ja chcę mieć auto takie jakie miałem przed zdarzeniem, a nie, że on mi wyceni za seryjne elementy. Pan z PZU powiedział do mnie żebym się nie martwił, że będzie dobrze i faktycznie było, koszt naprawy wyniósł mnie 1000zł i 800zł miałem na kolejne mody.

Opublikowano

W clio1 1.2 myjnia wyrwała mi wycieraczkę i prawie nic się nie stało, koszt naprawy 14 zł (nowa wycieraczka) a dostałem z ubezpieczalni ponad 600 :kox:

W tamtym przypadku samochód był ori, pościemniałem, ze lakier tu zadrapany, że coś tam jeszcze.

Taki mały offtopic.

Jeszcze nie kontaktowałem się z ubezpieczlnią, po rozmowie z pewną osobą która ma głowę na kartku dowiedziałem się, że lepiej będzie spytać się rzeczoznawcy niż ubezpieczlni, bo pani z ubezpieczalni wie jak wcisnac dany pakiet a o likfidacji szkód może wiedzieć niewiele...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...