Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Córeczka budzi sie o trzeciej w nocy i mówi:

- Mamo, opowiedz mi bajkę.

- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...

[ Dodano: 2006-09-08, 13:47 ]

Na woreczku Fritos: "Możesz być zwycięzcą! Udział w konkursie nie wymaga zakupu. Szczegóły wewnątrz."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość. Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć. Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic...Z mroku słychać tylko cichy szept...

- Ku**a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta je**na żarówka

[ Dodano: 2006-09-09, 19:52 ]

Polak, Rusek i Niemiec lecą samolotem. Nagle jest awaria silnika. Polak wyciągnął spadochrony dał Ruskowi i Niemcowi. A Rusek pyta się Polaka:

-Czym będziesz skakał, nie masz spadochronu?

-Ja mam spadochron, Niemcowi dałem gaśnicę.

[ Dodano: 2006-09-09, 19:53 ]

Grupka turystów nad wodospadem Niagara. Anglik woła:

-How wonderful!

Przechodzi Niemiec i wzdycha:

-Das ist wunderbar!

Rosjanin dziwuje się:

-Kak prikasna!

Podchodzi Polak:

-O ku**a, ja pie**ole!

[ Dodano: 2006-09-09, 19:56 ]

Po katastrofie statku na tratwie płyną: Amerykanin, Niemiec i Polak. Nagle złapali złotą rybkę. No więc żeby było tradycyjnie, rybka chce spełnić każdemu po jednym życzeniu. Zaczyna Amerykanin:

-To ja chce znaleźć się teraz w domu na moim fotelu, a przed sobą mieć włączony telewizor na finale play-off .

Pstryk , nie ma Amerykanina

Niemiec:

-Ja chce znaleźć się w domu, przy sobie mieć kochającą mnie żonę i moje kochane dzieci, i cieszyć się z życia.

Pstryk i nie ma Niemca

Na to Polak:

-No to ja chcęe tutaj skrzynke wódki i tych dwóch z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwaj kowboje wchodzą do saloonu. Na szybie przy wejściu dostrzegają ogłoszenie: SKUPUJEMY INDIANSKIE SKALPY! PŁACIMY 100 DOLAROW ZA SZTUKE!

Obaj momentalnie wskakują na konie i kierują się na prerię w poszukiwaniu jakiegoś czerwonoskórego. W końcu pod wieczór znajdują jednego, po krótkiej gonitwie łapią go i skalpują.

Jest prawie ciemno, do miasta daleko. Kowboje postanawiają spędzić noc na prerii, pod gołym niebem. Drogocenny skalp ukrywają głęboko pod końskim siodłem.

Rano jeden z nich się budzi, przeciąga się, sika, nagle widzi około 500 Indian okrążających ich ze wszystkich stron.

Woła na kumpla:

- Joe, obudź się! qr**! Jesteśmy bogaci!!!

dwóch dresów spotyka się i nagle obok przechodzi za***ista blondynka... Nagle patrzą na nią... I jeden dres zaczyna

- Widzisz tę laske?

- no widze

- fajna d*pa, co nie?, wczoraj była u mnie na chacie...

- stary nie gadaj!

- No... to byłem wczoraj na baletach i wiesz.. wykręciłęm ją, postawiłem pare drinków i zabrałem na chate

- stary nie gadaj!

-mówie jak było... I dalej jest u mnie w domu, rozbiera się i kładzie na łóżku i mówi

- zrób to co umiesz najlepiej!

drugi mu przerywa

- No i co zrobileś? no co zrobileś?

- No jak to co? - przyjebałem jej z bani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trójka dzieci pojechała na wymianę do Angli. Kiedy wrócili pani na lekcji pyta się Tomka:

-Tomek jak było na wymianie?

A na to Tomek:

-Po pierwsze to nie Tomek tylko Tom. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.

Na to Pani zdziwiona pyta się Jasia:

-Jasiu jak było na wymianie?

Jasiu na to:

-Po pierwsze to nie Jasiu tylko John. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.

Pani zaskoczona podchodzi do Weroniki i pyta się:

-Weronika jak tam było na wymianie?

Na to Weronika:

-Po pierwsze nie Weronika tylko Weranda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- (Z rozmowy telefonicznej) "Dzwonie w imieniu syna. Chce podjąć prace, ale nie ma doświadczenia, bo to absolwent. Taki świeży łeb do ukształtowania."

[ Dodano: 2006-09-12, 20:01 ]

U Czukczów odbywa się miting polityczno-uświadamiający na temat "Amierikanskij imperializm". Z powiatu przyjechał lektor, wygłosił odpowiednia prelekcję, na zakończenie prelekcji zachęca zebranych do zabierania głosu. W końcu jeden Czukcza podnosi palec. - No proszę, wypowiedzcie się towarzyszu -zachęca lektor.

- Amierikancy wriednyje gady!

- O, bardzo dobrze - ucieszył się lektor - proszę, kontynuujcie!

- Amierikancy wriednyje gady! - powtórzył Czukcza.

- No to już wspomnieliście, może rozwińcie temat - podpowiada towarzysz z powiatu.

Czukcza ze zwieszoną głową międli palce, w końcu wypalił:

- Amierikańcy wriednyje gady - Alasku kupili, Czukotki nie kupili!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon. Szaleńcy

> > wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się. Kompletny odjazd.

> > Skaczą po łóżkach,jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami.

> >

> > Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - scierwo,

> > pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony,

> > sińce

> >

> > pod oczami.

> >

> > Lekarz na niego patrzy i mówi:

> > - A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?

> > Facet nic.

> > - A może Napoleon albo jaki Książe?

> > Facet nic.

> > - A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził. A

> > facet na to:

> > - Panie, ku...a, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali neostradę

> > podłączyć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi kolega do kolegi:

- Co byś wolał, mieć piękną zonę która by cię zdradzała non stop, czy brzydką a wierną ci do końca zycia??

Ten się zastanawia, kolega mu przerywa i się go pyta:

- Zastanów się co byś wolał jeść gówno sam czy tort z kolegami?

Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: Burdel U sióstr Urszulanek.

Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica I pyta:

- Czego chciał?

- Nno... No... skorzystać z, z, z u-u-usług...

- Płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.

Zapłacił i poszedł. A tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.

- Witam pana.

- Witam, chciałem...

- Tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.

Zapłacił, poszedł. I na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...

- Dzień dobry.

- Dzień dobry, chciałem skorzystać z usług.

- Ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną.

- OK.

Zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi pomyślał. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... Rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem:

Właśnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki.

Jedzie facet ciężarówką i nagle spostrzega zakonnicę stojącą obok drogi i machającą w jego stronę

Facet sie zatrzymuje a ona pyta czy nie mógłby jej podwieźć

Facet się oczywiście zgadza

Jadą tak jadą,nagle zakonnica kładzie mu rękę na kolanie i mówi:

-Wy kierowcy to macie dobrze skręcacie z dziewczyną do lasu i robicie co trzeba

Facet jest zszokowany ale nie reaguje

Po paru minutach zakonnica robi to samo

Gość nie wytrzymuje skręca w boczną drogę do lasu i zaczyna się dobierać do zakonnicy,w pewnej chwili ona mówi:

-Zrób to od tyłu bo ksiądz cnotę sprawdza

Facet się zgadza..

Jadą później dalej oboje zadowolenia zakonnica mówi:

-Wy kierowcy to macie dobrze skręcacie

z dziewczyną do lasu i robicie co trzeba a my PEDAŁY CIĄGLE MUSIMY KOMBINOWAć!!!!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak interpretować sformułowania w pracach naukowych.

Uznaje się, że... - Ja uznaję, że.

... poprawne z dokładnością do rzędu wielkości... - ... źle.

Od dawna wiadomo, że... - Nie chciało mi się szukać pracy źródłowej.

Staranna analiza posiadanych wyników... - Trzy strony notatek zamazały się, gdy potrąciłem szklankę z piwem.

Przedstawione są typowe wyniki - Są to najlepsze wyniki

Składam podziękowania mgr Nowakowi za pomoc w pracy doświadczalnej, a dr Kowalskiemu za cenne dyskusje - Nowak odwalił czarną robotę, a Kowalski wyjaśnił mi, co oznaczają wyniki

... o wielkim znaczeniu teoretycznym i praktycznym - ... mnie to interesuje

Oczekuje się, że niniejszy artykuł pobudzi zainteresowania tą dziedziną - Ten artykuł jest marny, ale inne w tej dziedzinie są podobne

... można dostrzec wyraźną tendencję... - ... trudno wyciągnąć sensowne wnioski.

Znalezienie ostatecznej odpowiedzi na te pytania nie było na razie możliwe - Eksperyment się nie udał, ale może uda się kiedyś opublikować końcowe wyniki

Trzy spośród zestawów danych wybrano do szczegółowej analizy - ... pozostałe się nie nadawały

Najdokładniejsze wyniki otrzymał Maliniak - Maliniak to mój asystent.

Jest jasne, że wiele dalszej pracy należy włożyć, zanim pełna odpowiedź stanie się możliwa - Nic z tego nie rozumiem

... bardzo ważne pole odkrywczych badań - ... bezużyteczny temat zasugerowany przez zwierzchników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda! Zjechały się panie z

całego Świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.

Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.

Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:

- Jak nastroje przed zawodami?

- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowaliśmy w okresie

przygotowawczym, morale doskonale, wygramy! Jeżeli oczywiście w

polskiej drużynie zabraknie Mani...

Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytkom).

- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa

dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy! Jeżeli oczywiście

Mania nie przyjdzie...

I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie

przyjdzie...".

Wreszcie nie wytrzymał i podpytuje jedną z uczestniczek:

- Co to za Mania? Autorytet jaki? Czy co?

- Autorytet nie autorytet, ale kostkę Rubika w gębie układa...

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...