Vendeur Opublikowano 9 Listopada 2009 Opublikowano 9 Listopada 2009 Witam. Posiadam w moim aucie zawieszenie 1BE. Auto ma teoretycznie przejechane 220k KM (według książki serwisowej mogłoby się zgadzać...). Zawieszenie chyba nigdy nie było wymieniane, gdyż np. amortyzatory są jeszcze oryginalne (nikt takich nie kupuje z uwagi na cenę). Wydaje mi się, że już czas na wymianę. Auto dość słabo wybiera nierówności, nie jest sprężyste, mam wrażenie jakby mocno coś dobijało - ten hałas mi przeszkadza. Stuków samych w sobie nie słychać zbytnio z zawieszenia. Stąd wnioskuję, że amortyzatory powinny poprawić zdecydowanie komfort i prowadzenie auta. Chciałbym jakiś kompromis pomiędzy komfortem a twardością. Szukałem na forum opinii, ale nie znalazłem w głównych wątkach informacji o SACHS. Skłaniałbym się ku tej firmie, słyszałem dobre opinie. Tylko potrzebuję jakiegoś potwierdzenia. I nie wiem czy jest jakiś wybór w modelach w zależności od upodobań czy są przypisane jedynie do danego auta. Na Allegro znalazłem np. na tył jedynie 170 814. I ostatnie pytanie. Czy przy wymianie amortyzatorów trzeba wymieniać sprężyny czy niekoniecznie, ale po prostu warto...? Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.[br]Dopisany: 09 Listopad 2009, 20:36_________________________________________________W sumie do wyboru są amortyzatory gazowe i olejowe - przód za 185 i 239 zł. Tylnich olejowych nie znalazłem. Czy warto dopłacać do oleju?
Daimos Opublikowano 9 Listopada 2009 Opublikowano 9 Listopada 2009 polecam komplet sachsa, co do zakupu to zgłoś się do kolegi TOM77 i na pewno dobierze ci odpowiedni nr sprężyn, jeżeli są całe nie musisz wymieniać amortyzatory olejowe droższe??
dansli Opublikowano 9 Listopada 2009 Opublikowano 9 Listopada 2009 ja mam do sprzedania sportowe jak Cie interesuja ale tylko przednie niestety tutaj link z forum http://www.a4-klub.pl/smf/a4_b5_amortyzatory_sportowe_przod_koni_hr-t101338.0.html pozdrawiam
M3I Opublikowano 10 Listopada 2009 Opublikowano 10 Listopada 2009 no ja mam przód Ori jeszcze 1 BE i sprawność po ok. 75 % . przebieg ok 170 tys. Tył przy 170 tys był niepewny , po wyjęciu okazało się że raz trzymają a raz puszczają że prawie bez oporu można je ścisnąć. Szukałem na tył KYB dla zawiechy sport , ale nigdzie nie było. [br]Dopisany: 10 Listopad 2009, 17:39_________________________________________________wsadziłem na tył MTS utwardzone , niezbyt drogie są . narazie trzymają bardzo dobrze , zrobiłem już z 8 tys. Na początku miałem wrażenie że skręciłem na sztywno Jakby padły to poszukam czegoś lepszego. Lewy tył od jakiegoś czasu mi czasem skrzypi , odgłos gumy . Myślałem że to tujeja na belce. Wymieniłem tuleje ( były fakt trefne) . Ale dźwięk gumy pozostał . Już niewiem co moze być, może łożysko amora ? a może poprostu amor tak skrzypi? nie ma wycieku , trzymają tak że nie sposób ugiąć auta.
Vendeur Opublikowano 10 Listopada 2009 Autor Opublikowano 10 Listopada 2009 Interesuje mnie tylko cały komplet, nie chcę dokupować nigdzie, ponadto chciabym mieć nieco komfortu. Te bilsteiny za 500 zł na tył, to cena chyba nie jest jakaś super... SACHSY podobno są bardzo dobrą marką a komplet mam za 300 zł. Pytanie, czy do mojego zawieszenia mogę włożyć takie SACHSY: http://www.allegro.pl/item793708618_amortyzatory_sachs_przod_audi_a4_a6_vw_passat.html - przód - 170 811 http://www.allegro.pl/item793744269_amortyzatory_sachs_tyl_audi_a4_a4_avant.html - tył - 170 814 Są to najpopularniejsze modele, wręcz jedyne jakie znalazłem. Miał ktoś z nimi do czynienia?
M3I Opublikowano 10 Listopada 2009 Opublikowano 10 Listopada 2009 Jeśli masz zawieche 1 BE to amory są ogólnie conajmniej 2 x droższe niż do normalnego zawieszenia. jak wsadzisz zwykłe amory ( jak ty piszesz 300pln za komplet ) to pochodza 10 tys. km wogóle to jak sprężyny są 1 BE to ja bym sie bał jeździć na zwykłych amorach ( sprężyny mają dużo większą siłe , może nawet czasem by wystrzelił )[br]Dopisany: 10 Listopad 2009, 18:01_________________________________________________ Powinieneś szukać np . Z Kayaby z modelu Ultra SR . chyba KYB cenowo wygląda najkorzystniej . nie licząc takich nieco mniej markowych ,jak np. MTS , TA Technik itd.
Vendeur Opublikowano 10 Listopada 2009 Autor Opublikowano 10 Listopada 2009 Czy ktoś potwierdzi opinię kolegi wyżej o kiepskim pomyśle spasowywania standardowych amorów z zawieszeniem 1BE? Jeśli chodzi problem stanowiłyby tutaj jedynie sprężyny, to wolałbym je od razu przy okazji wymienić. Tańsze to będzie niż kupno drogich amorów, aby je dopasować. Zastanawiam się, czy nie zadzwonić do serwisu Audi i ich zapytać, jak to powinno wyglądać.
M3I Opublikowano 10 Listopada 2009 Opublikowano 10 Listopada 2009 Ja bym mimo to pozostał w 1 BE. dodatkowo zakup nowych sprężyn wyjdzie prawie na to samo co kupno odpowiednich amorków. A jednak 1 BE to obniżenie, usztywnienie , lepsze prowadzenie , jakotaki kompromis pomiędzy sportową zawiechą ,a komfortem.
Vendeur Opublikowano 10 Listopada 2009 Autor Opublikowano 10 Listopada 2009 No tak, Ty może byś pozostał, ja jednak jeżdżę po dziurawym Wrocławiu i mam dość tego dobijania. Auto na sportowym się lepiej prowadzi - to pojęcie względne. Nie zapominajmy, że mam słabego diesla, więc nie przesadzajmy... Nie wykorzystam możliwości takiego zawieszenia.
pan kierownik Opublikowano 11 Listopada 2009 Opublikowano 11 Listopada 2009 Zamień się sprężynami z kimś kto ma zwykłe zawieszenie, kup standardowe amortyzatory (Sachs czy KYB, wszystko jedno..) i po problemie.
djkuna Opublikowano 11 Listopada 2009 Opublikowano 11 Listopada 2009 ja mam obniżonego i wierz mi że jest znaczna różnica,co do mocy (110) nie jest źle jak silnik jest ok
Vendeur Opublikowano 11 Listopada 2009 Autor Opublikowano 11 Listopada 2009 Różnica w czym...? Poza tym 110 KM to nic, uwierz mi. Jeśli kiedyś pojeździsz czymś mocniejszym, to się przekonasz.
djkuna Opublikowano 11 Listopada 2009 Opublikowano 11 Listopada 2009 przytnij obniżonego w zakręci a zobaczysz różnice (ja przynajmniej ją czuje) chodź boli na dziurach.
Vendeur Opublikowano 11 Listopada 2009 Autor Opublikowano 11 Listopada 2009 chodź boli na dziurach. No właśnie i gdybyś przeczytał, co napisałem powyżej, wiedziałbyś na czym mi zależy. Obniżać auto i zwiększać średnicę obręczy można w nieskończoność. Ale z całym szacunkiem dla takich maniaków... to kompletna bzdura, biorąc pod uwagę jazdę w naszym kraju. Ale przestańmy się przekonywać w tej kwestii. Czy ktoś jeszcze mógłby zopiniować amortyzatory SACHS same w sobie lub ich próbę łącznia ze sprężynami z zawieszenia 1BE?
M3I Opublikowano 14 Listopada 2009 Opublikowano 14 Listopada 2009 nikt ci juz raczej nie odpisze, bo jest tak jak napisałem. albo zamień się z kims na sprężyny jak radził kolega , albo kup używki standard. Jak chcesz to możesz wsadzić te amorki narazie ze swoimi spręzynami. Napiszę ci ze swojego doświadczenia . Gdy kupiłem auto , niby w miare wydawało się ok wszystko. Na stacji diagnostycznej amory po blisko 80 %. Jednak juz po niespelna 5 tys. auto stalo sie nieprzewidywalne. Rozebrałem tył , okazało się że gościu przed sprzedażą wsadził z tyłu amory Hart ( tandeta) , a spręzyny wg oznaczeń 1 BE pozostały. Testowałem amory na 3 róznych stacjach i wszedzie miały powyżej 70 %. Wiedziałem że tak nie może być i trzeba zamienic na cokolwiek co podoła tym sprężynom. Zwykłe amory nie są w stanie im się przeciwstawić.
swirus Opublikowano 15 Listopada 2009 Opublikowano 15 Listopada 2009 niestety koledzy maja racje... lepiej sie szarpnac raz i miec spokuj ja w moim wymienilem na bilsteiny i jak narazie mam spokuj (przejechalem jakies 15tys km) tez dopytywalem o to jakie amory kupic i slyszalem tylko 3 firmy : bilstein , kayaba i sachs pozdro
Vendeur Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2009 Wiecie, u mnie auto się dość ładnie prowadzi samo w sobie, męczą mnie jednak jego podskoki i dobijanie na wszystkich dziurach, nawet studzienkach. Wymiana samych amorów nie wchodzi już w grę, tylko ze sprężynami (np. K+F). Mierzyłem wartości zużycia amorów i przód mam równo, po 63%, tył zaś różnie 45/55%. Ale coraz więcej opinii do mnie dochodzi, że to mierzenie można o kant tyłka... Auto trzeba po prostu wyczuć i tyle. Dodatkowym problemem jest to, że na tym twardym zawieszeniu szybciej siądą mi pozostałe części zawieszenia, czyli wachacze, tuleje, sworznie etc. Już nie wspomnę o coraz większym skrzypieniu auta wewnątrz. Obecnie całkowity koszt wymiany prawdopodobnie zamknie się w 1500 zł (SACHS + K+F). Tylko nadal nie jestem zdecydowany. Chętnie poczytałbym opinie osób, które zmieniły 1BE na normalne standardowe i jakie były efekty.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się