Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kosztorys PZU vs ASO - potrzebana pomoc pisma/prawnik


Gość Murzyn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie - walki z PZU ciag dalszy :chytry:

PZU zrobilo juz wycene calosci Blacharskiej i 1 czesci zawieszenia - jak na 40dni niezle tempo :polew:

Problem jest taki, ze propozycja PZU ma sie nijak z realnymi kosztami naprawy. Wycena ASO to dokladnie 300% kosztorysu PZU :rant: (narazie mam tylko z 1 ASO, ale bedzie jeszcze z 2 okolicznych)

I teraz tak - kosztorys z PZU i ASO mam, tylko nie wiem do kogo sie zwrocic, czy jakie pismo wyslac do PZU zeby zaakceptowali wycene z ASO.

Formalnie to napewno musza zlikwidowac amortyzacje (z OC nie maja prawa ponoc) i wg ASO zamienniki nie spelniaja norm jakosci i czesto nie maja homologacji.

Ktos cos pomoze, moze skonstruowac jakas sensowna forme pisma??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zorientowałem jak wygląda sprawa.

Ubezpieczalnie podpisują umowy z ekspertami ds. wyceny - są dwie głowne sieci - należałoby zorientować się do z kim podpisało umowę PZU.

Takie same umowy podpisują te firmy z warsztatami - szukasz takowego (ASO zazwyczaj mają) i oddajesz tam auto na podstawie pisemka o szkodzie i ubezpieczycielu pokrywającym koszty (chyba protokół wystarcza, ale to jeszcze w tym warsztacie powiedzą). Oni robią wycenę na podstawie systemu dostarczonego przez ową firmę, fakturka leci do ubezpieczyciela, a Ty cieszysz się profesjonalnie naprawionym autem. A ceny w tym systemie są kosmiczne, spokojnie wystarczy na naprawę :th:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lukasz na podstawie tego co napisales wyklulo mi sie takie pisemko :evil:

Zwracam się z uprzejma prośbą o weryfikacje kosztorysu wykonanego przez powołanych przez Państwa rzeczoznawców i wypłatę odszkodowania w wysokości zapewniającej mi należytą, fachową naprawę na częściach nie gorszych niż te, które znajdowały się w aucie (pkt 1*). Propozycja, która dostałem od Państwa nie jest wystarczająca do przywrócenia auta do stanu sprzed wypadku, oraz zawiera błędy merytoryczne, jak również jest niezgodna z obowiązującym prawem.(pkt3*, 5*, 6*). W wykonanym kosztorysie brak również odszkodowania za utratę wartości auta po wypadku (pkt2*). Po 40 dniach od daty zgłoszenia i 3 oględzinach w aucie nie są ujęte wszystkie uszkodzenia (Pkt 4*), wiec można domniemać brak należytej staranności przy ich wykonywaniu (pkt7*). W załączniku przesyłam kosztorys wykonany przez autoryzowana stacje naprawy, który jest odzwierciedleniem realnych kosztów naprawy elementów uwzględnianych w Państwa kosztorysie.

Proszę o niezwłoczne rozpatrzenie mojej prośby, gdyż tak długi okres naprawy naraża mnie na poważne straty finansowe.

1*) PRZYSŁUGUJĄ ORGINALNE CZęŚCI

Prawo mówi jednoznacznie: istnieje obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego – przed kolizją elementy nie był uszkodzone i takiego samego, nieuszkodzonego mam prawo żądać. W kwotach podanych w kosztorysie byłbym zmuszony kupić części używane albo nieoryginalne. Części karoseryjne i zawieszenia w moim aucie są oryginalne (elementy nie był wcześniej uszkodzone, nie ma żadnej podstawy prawnej do „amortyzacji”), a ponieważ zostały zniszczone w wyniku kolizji, istnieje obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego – przed kolizją element nie był uszkodzony i takiego samego, oryginalnego, nowego i nieuszkodzonego mam prawo żądać.

wg art. 363§1 i art. 354 §1 UBEZPIECZALNIA nie może narzucać zamiany uszkodzonych elementów na nieoryginalne przez uwzględnianie amortyzacji , a tym samym licząc koszta części zamiennych po cenach części nieoryginalnych:

" potrącanie amortyzacji części może naruszać zasadę pełnego odszkodowania takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy (sygn. III CZP 91/05) oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów,

" Stosowanie przy szacowaniu szkody wartości części zamiennych o porównywalnej jakości narusza zasadę pełnego odszkodowania takie stanowisko zajął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów”.

2*) UTRATA WARTOŚCI POJAZDU

Nadto nawet najbardziej staranna naprawa samochodu nie zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości rynkowej w stosunku do jego stanu sprzed szkody, wg art. 361§2 bowiem sam fakt uczestnictwa samochodu w wypadku wpływa na obniżenie tej wartości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 r.; III CZP 57/01; OSNC 2002/5/57).

Wybrane artykuły Kodeksu Cywilnego:

3*)• Art. 5

Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony

Każde działanie-postępowanie ubezpieczyciela, który np. zaniża odszkodowanie przez zastosowanie amortyzacji, bez określonych normami polskimi czy europejskimi zasad, jest pozbawione ochrony prawnej - jest bezprawne i podlega zaskarżeniu)

4*)• Art. 354

§1

Dłużnik powinien wykonywać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno- gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie określone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom,

Normą społeczną jest uczciwość i rzetelność oraz stosowanie istniejących norm w tych norm rzeczoznawczych. Zaniżenie odszkodowania przez "amortyzacje", pomijanie uszkodzeń - nie wpisywanie ich pod pretekstem "niewiedzy" jest naruszeniem tego aktu prawnego),

5*)• Art. 355

§1

Dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność),

Opis i szacowanie uszkodzeń należy wykonać tak aby koszt i sposób naprawienia miał odbicie w realiach rynku napraw pojazdów. Chodzi tu również o stosowanie się do terminów określonych kc oraz postępowania w taki sposób by nie narażać wierzyciela na dalsze straty.)

6*)• Art. 363

§1

Naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej....

To poszkodowany decyduje w jaki sposób ma zostać naprawiona szkoda na jego własności. Np. jakie części mają być użyte podczas naprawy.

7*)• Art. 471

Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania....

Ubezpieczyciel ponosi konsekwencje prawne i finansowe w przypadkach gdy: działający na jego zlecenie pracownik nie potrafi prawidłowo opisać uszkodzeń, odpowiednio ich zakwalifikować w sposób zgodny z obowiązującymi normami, lub przekracza terminy wypłaty kwoty bezspornej itp.

8*)• Art. 472Jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

bedzie czy proponujecie jakos inaczej to sklecic??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murzyn - pismo malina! Oczywiście nie daje to żadnej gwarancji, że PZU wypłaci kasę dobrowolnie. Ale jedno jest pewne: jeśli naprawisz auto w ASO i będziesz miał faktury to wcześniej czy później pieniądze odzyskasz. Tyle że może się to skończyć postępowaniem sadowym. A to wiadomo - dodatkowe koszty i nauka cierpliwości. Ale nie ma co odpuszczać. Ja dodałbym do tego jeszcze, że nawiązałeś kontakt z kancelarią adwokacką zajmującą się sprawami odszkodowawczymi i o ile wypłata nie nastąpi dobrowolnie sprawę skierujesz za pośrednictwem adwokata na drogę postępowania sądowego. To spowoduje dodatkowe koszty sądowe i adwokackie, którymi ostatecznie obciążone zostanie PZU. Stanie się tak ponieważ Twoje roszczenia są w pełni uzasadnione (i oni o tym doskonale wiedzą bo mają sztab radców prawnych). Ponadto oblicz 30 dni od dnia zgłoszenia szkody i napisz, że żądasz począwszy od dnia następnego (po upływie tych 30 dni) odsetek ustawowych - należą Ci się jak psu zupa.

Jeśli odwołanie nie pomoże - pozostanie Ci tylko skierowanie sprawy do sądu. Oby nie było potrzeby.

Poza tym jeszcze jedno: napisz wyraźnie że "żądasz odszkodowania za utratę wartości handlowej pojazdu" - tak żeby nie było wątpliwości!

pozdro i powodzenia!

[br]Dopisany: 20 Sierpień 2007, 21:16 _________________________________________________

napisz odwolanie i przeslij im wycene z ASO, bo musza dac ci kase w wysokosci utraconej wartosci - czyli nalezy ci tyle na ile wycenili z aso.

Gwoli sprostowania:

1. "tyle ile wycenili w ASO" to nie jest "utracona wartość" - to jest odszkodowanie za przywrócenie samochodu do stanu poprzedniego (czyli koszty części i robocizny - to wycenia przecież ASO)!

2. Zupełnie czym innym jest kategoria "utraty wartości handlowej pojazdu" - za to też należy się odszkodowanie ale podstawą jest fakt, że samochód stracił wartość na skutek naprawy powypadkowej i na rynku warty jest mniej niż taki sam ale bezwypadkowy - tego ASO nie wycenia bo im to przecież do niczego nie jest potrzebne. Wysokość odszkodowania za utratę wartości może natomiast oszacować na Twoje zlecenie rzeczoznawca.

Obydwa roszczenia są zupełnie od siebie niezależne i można dochodzić jednego i drugiego!

Myślę że Lukaszowi o to właśnie chodziło ale prawo ma to do siebie że trzeba być niezwykle precyzyjnym w wypowiedziach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale murzyn juz napisal dosc wyraznie, chociaz powinno sie dla pewnosci zaznaczyc czerwonym kolorem, bo ci z ubezpieczalni sa wyjatkowo slepi:/

2*) UTRATA WARTOŚCI POJAZDU

Nadto nawet najbardziej staranna naprawa samochodu nie zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości rynkowej w stosunku do jego stanu sprzed szkody, wg art. 361§2 bowiem sam fakt uczestnictwa samochodu w wypadku wpływa na obniżenie tej wartości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 r.; III CZP 57/01; OSNC 2002/5/57).

tak wiec oprocz kosztow naprawy auta musza doliczyc utrate rynkowa wartosci auta spowodowana zamiany bezwypadkowosci na auto wypadkowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W treści tego odwołania nie ma wyraźnie określonego żądania wypłaty odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej. Samo zacytowania tezy z uchwały sądu najwyższego absolutnie nie wystarcza! Oni tę uchwałę dobrze znają (ich departament prawny - czyli radcowie pracujący u nich na etacie).

Nie można też w zasadzie traktować jako zgłoszenia takiego roszczenia zdania "W wykonanym kosztorysie brak również odszkodowania za utratę wartości auta po wypadku". To jest stwierdzenie faktu a nie zgłoszenie żądania.

Dlatego też w mojej ocenie kolega murzyn powinien rozpocząć swoje pismo następująco:

Niniejszym żądam (kolega murzyn zapewne już nie raz "uprzejmie prosił" i czas najwyższy stanowczo zacząć walczyć o swoje) weryfikacji dotychczasowego stanowiska i wnoszę o:

1. wypłatę odszkodowania za koszty naprawy powypadkowej samochodu w kwocie (tu podać to co wynika z wyceny ASO) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia (tu podać dzień następujący po upływie 30 dni od daty zgłoszenia szkody) do dnia zapłaty,

2. wypłatę odszkodowania za utratę wartości handlowej samochodu po uprzednim przeprowadzeniu stosownej oceny technicznej w tym zakresie w terminie do dnia (tutaj należy podać konkretną datę - 30 dni od daty w której pismo zostanie złożone w siedzibie PZU - od dnia następującego po tej dacie należne będą koledze murzynowi odsetki ustawowe )

cała reszta - czyli treść zaproponowanego wyżej pisma stanowić może znakomite uzasadnienie powyższych roszczeń. Najważniejsze jest jednak samo zgłoszenie roszczeń! Nie może być wątpliwości co do tego czego poszkodowany się domaga.

PZU :bicz2:

go for it murzyn ! :a4fan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszły materiały na maila, mam nadzieję że coś tam z nich sobie wyczytasz.. jak coś nie jasne to pisz albo dzwoń ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie nie poszlo to dzis, bo czekalem na wycene z 3 ASO (BTW sie nie doczekalem) i mozna to przekonstruowac. Sam nie wiedzialem czy pisac lagodnie czy bardzie ostro. Ten fragment przekonstruuje..... wszelkie kolejne sugestie mile widziane...polonista ani prawnikiem nie jestem :gwizdanie:[br]Dopisany: 20 Sierpień 2007, 23:40 _________________________________________________

(kolega murzyn zapewne już nie raz "uprzejmie prosił" i czas najwyższy stanowczo zacząć walczyć o swoje)

tak, tak - juz slyszalem nie raz obraze majestatu i strzelanie FOCH'ow jak zadawalem niewygodne pytania na które "merytoryczny likwidator" nie znal konkretnej i satysfakcjonujacej mnie odpowiedzi :polew: Doczekac na telefon zwrotny z wyjasnieniami tez nie sie nie moglem :rant: Teraz jak pan likwidator mowi ze zadzwoni np do 15:37 to dzwoni... i ani minuty pozniej :decayed: ehh ksiazke mozna by o tym pisac ;)

[br]Dopisany: 20 Sierpień 2007, 23:52 _________________________________________________barneius tylko tutaj widze jeden maly problem - auto nie jest do konca wycenione i bedzie jeszcze zapewne kilka elementów do wymiany. Nie wiem czy po takim stwierdzeniu nie beda chcieli uznac sprawy za ostatecznie sfinalizowana?? Jak sadzicie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma najmniejszego problemu z tym że nie jest to ostateczna wycena. Jeśli pojawią się nowe elementy do wymiany lub dodatkowe koszty robocizny rozszerzysz swoje żądanie. Teraz zgłoś to w takim kształcie jak jest (według wyceny ASO). Nie przekreśla to możliwości dochodzenia reszty w przyszłości.

PS. Nie podpisuj tylko żadnej ugody w której byłoby napisane, że wypłacone świadczenie wyczerpuje wszelkie Twoje roszczenia z tytułu poniesionej szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodalem taka wstawke:

1. wypłatę odszkodowania za koszty naprawy powypadkowej samochodu w kwocie (tu podać to co wynika z wyceny ASO) (obejmujaej wycene z 3 pierwszych ogledzin samochodu) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia (tu podać dzień następujący po upływie 30 dni od daty zgłoszenia szkody) do dnia zapłaty

co by im sie nie wydawalo :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wczoraj wieczorem dojechałem do skrzyżowania i przed moimi oczyma nastąpiło zderzenie dwóch aut ( Vectra i A6 ) przy dużej prędkości. Pech polega na tym, że jedno z tych aut uderzyło w moją A4 i znacznie uszkodziło przód mojego auta (maska atrapa zderzak błotniki reflektory szyba , poduszki wystrzeliły, zblokowane pasy bezp. tyle zauważyłem wczoraj , maski nie można otworzyć bo ja zblokowało ) Kierowca A6 który najprawdopodobniej jest sprawcą winnym tego wszystkiego jest ubezpieczony w PZU.

Ja mam tylko OC. Proszę o porady od czego zacząć całą procedurę z naprawą i odszkodowaniem - od razu zaznaczam że w tej chwili nie dysponuje taką kasą żeby to wszystko naprawić a potem ode brać odszkodowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...