No to dzis h... mnie strzelił, rano oczywiście po krótkiej jeździe silnik niedogrzany, ale jak postałem w korku (przez kretynów od metra) to sie zagotował. Tempreratura na zagrach nie przekroczyła 90st. Zawinołem sie do warszatu po nowy termostat i po wymianie ZONK, nadal to samo, czyli jak stoi to osiagnie 90st, ale po krótkiej jeździe znów wskazówka na w spada...
Na VASie temp przy wylocie silnika ok 90st, a przy chlodnicy 105 do 130st. Wywaliłem 700pln i nic nie pomogło, samochód znów do warsztatu i użeranie sie z nim i warsztatem....