Faktycznie zabieg totalnie banalny Z wyjęciem przełącznika, przelutowaniem diody, złożeniem do kupy, zapodaniem do samochodu i "testem" zeszło się góra 30 minut.
Też miałem brak podświetlenia z prawej strony. Przepalona była jedna z dwóch diodek a jak wspomniał któryś z Kolegów są one szeregowo polutowane więc i druga nie świeciła choć była sprawna. Diodkę wziąłem zwykłą 3mm czerwoną jakich pełno w każdym sklepie z rumplami elektronicznymi.
Delikatne otarcia, które były na rancie wyłącznika zamazałem zwykłym matowym markerem niezmywalnym i nic nie widać
Polecam zabieg, bo zajmuje chwilkę a efekt, radość i satysfakcja bezcenne