
Mesiah
Pasjonat - L-
Postów
2189 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Mesiah
-
96r. Sprawdziłem ale między tą strzalką a kreską jest tak mała odległość , że wszystko mieści się w granicy jednego zęba więc nie mam jak stwierdzić. Tak czy inaczej rozrząd był ustawiony poprawnie. Ok rozrząd wymieniony. Objawy pozostały. Co do samej wymiany to po zmianie tłumika i paska nie mogłem zgrać się znakami. Na starym pasku po ustawieniu GMP na kole pasowym znak na pokrywie i oba znaki na wałkach się zgrywały co do joty praktycznie a na nowym nie. Po ustawieniu wałka tak aby był idealnie w okienku był przesunięty znak na kole pasowym albo centymetr przed strzałka albo po zależnie na który ząb ustawiłem. Z kolei jak ustawiłem na strzałkę (koło pasowe) to strzałka wałka ledwo mieściła się w okienku (na dwóch wałkach). Ostatecznie ustawione jest na GMP co do milimetra (sprawdzałem drutem na 1 świecy) a wałek wydechowy łapie się na lewą ściankę okienka a ssący na prawą. Druga sprawa , że po kliku dniach postoju przy kręceniu wałem uginał mi się napinacz łańcucha na 2 cm. Jak kręciłem w prawo to szedł 2 do dołu a jak w lewo to 2 do góry. Może przez to wyszła różnica. Może postaram się to zobrazować. Gdy ustawiłem wałek rozrządu na okienko idealnie w punkt: http://www.directupload.net/file/d/3708/59djyrqk_jpg.htm To na kole pasowym znaki ustawiały się w ten sposób (po prawej znak a po lewej czerwoną kreską zaznaczyłem ile przed strzałką znajdował się ten sam punkt po przestawieniu paska o 1 ząbek , nie ma opcji wstrzelić się w środek): http://www.directupload.net/file/d/3708/ys3miifk_jpg.htm Po przestawieniu paska o ząbek na wałku rozrządu skończyło się tak jak pisałem strzałka z walka jest po lewej stronie okienka a koło pasowe idealnie na strzałkę z obudowy. Nic więcej zrobić nie mogę. Czerwona kreska odpowiada strzałce tak jak jest w tej chwili ustawione: http://www.directupload.net/file/d/3708/ystzp3mo_jpg.htm Ledwo łapie się w okienku , drugi wałek tak samo tylko że po prawej ściance okienka. Trochę to skomplikowałem ale łatwiej nie mogę tego wytłumaczyć. Po jakimś czasie pojawiły się rytmiczne stuki. Mam nadzieję , że to nie zawory spotkały się z tłokami:/ Nagrałem filmik. Dźwięk z przerwami i rytmiczny. Jakby kuleczka od łożyska gdzieś się walała. Stracha mam jak cholera. Przy okazji zobaczcie jak pluje woda z wydechu. Silnik zimny na ssaniu , od 1:35 obroty spadły: Nie czekałem i właśnie skończyłem rozbiórkę. Auto pochodziło , tłumik ustawił się jak trzeba i znaki trochę lepiej się pokryły. Stuki są dalej ale na tym ustawieniu nie mogło dojść do kolizji. Do komory spalania tez nic nie wpadło bo stuki są rytmiczne. Znaki koło pasowe wału i walki rozrządu. Pod koniec filmiku widać jak rolka ściąga mi pasek z kół który trze o obudowę dość głośno : I znaki na kole walka rozrządu (przesunięcie o pół zęba czyli książkowo po wymianie paska na 153): http://www.directupload.net/file/d/3709/wssekfk7_jpg.htm Według mnie ustawienie jest ok biorąc pod uwagę , że wpadł pasek 153 zamiast 152. Dodam na koniec , że po złożeniu i zrestartowaniu komputera (klemy złączone i kluczyk na zapłonie) auto chodziło dużo lepiej przez kilkanaście minut. Po ok 20 min zaczęły się wibracje i ogólnie gorsza kultura pracy. Tak jakby podłapał gdzieś po drodze błędów.
-
Sam jestem świeżo po wymianie cewki z powodu wypadania zapłonów. Moja była mocno popękana. Wstawiona nowa HELLA zero różnicy. Starą wożę w bagażniku na zapas. Tak czy inaczej nie żałuje zakupu bo swoją upolowałem za 400zł.
-
Na zdjęciu bardziej widoczny jest taki jakby grot strzałki. Odlew pokrywy jest strasznie kiepski isłabo widać. Skoro mówisz o kresce to ustawie na kreske.
-
No właśnie coś czytałem o tym. Ten który do mnie idzie ma 153 zęby i stosuje się go z nowym typem napinacza. Ja mam pewnie 152 ale jeszcze policze jak go zdejme. Koleś który mi sprzedawał zestaw zapewniał , że 153 pasują bo vin mu wysylałem. Tak ogólnie jest ktoś mi w stanie powiedzieć kiedy była akcja serwisowa z wymianą tych napinaczy i kiedy przestali je produkować? Próbuje sprawdzić ile lat ma ten rozrząd. Coś mi się wydaje , że cud iż się nie zerwał. Panowie który znak? Strzałka czy kreska mniej widoczna po prawej? http://www.directupload.net/file/d/3707/evpsd2aa_jpg.htm
-
Wydaje mi się czy napinacz jest jeszcze starego typu? Ma przegób kulowy do łączenia z rolką napinającą. Tak czy inaczej wygląda wszystko na bardzo stare. http://www.directupload.net/file/d/3707/45coxxpz_jpg.htm
-
No pompa raczej prędzej się roszczelni niż wirnik puści ale często spotykam historie typu dałem po garach i wirnik obślizgnął się na ośce. Z pękającymi raczej się nie spotykałem ale to już odrębna historia. Sprawdzę czy rozrząd jest ustawiony na znaki. Jeśli jest to raczej nie miał wpływu na prace silnika. I spytam bo jestem zielony. Zaszły zmiany na forum. Czy moge jakoś ładować zdjęcia do wątku bez linków do zewnetrznych portali typu fotosik itp? Wcześniej można było a teraz ta opcja gdzieś uciekła.
-
Szukałem tylko pompy na metalowym wirniku. Podobno lepsza niż SKF. Wolę ją wymienić jak już przód zwalony.
-
Części już wysłane i będą jutro. Zestaw : rolka napinająca , prowadzoąca i tłumik INA + pasek conti i pompa wody HEPU i simeringi erlinga na wałki. Chyba ok jesli chodzi o firmy?
-
Komp nie wywala błędów po wymianie sondy. Stara zacięła się w połowie napięcia i tak stała. Wymieniłem na druga miała byc boscha ale nie znalazłem na niej żadnych znaczków więc pewnie pdoróba. Żadnych więcej błędów nie ma. Adaptacji przepustnicy nie robiłem. Żeby ją poprawnie zrobić potrzebuję kompa prawda? Nie posiadam go a najblizsza wizyta u mechanika nie wcześniej niż za miesiąc (fundusze). Katalizatora nie mam jest wspawana po hamsku rura i tyle. Tak juz go kupiłem. Ostatni wydech z tego co wczoraj sprawdziłem ma lekkie przedmuchy bo jest skorodowany , środkowy ok. Lejące wtryski sprawdzę na oko? Wyjąć listwę z nimi do góry i kręcić rozrusznikiem? Wtedy sprawdzić jak rozpraszane jest paliwo? Ewenrualnie nalożyć na nie jakieś rurki i zbierać paliwo do 4 pojemników i sprawdzić ile każdy podaje. Nigdy nie sprawdzałem wtryskow w benzynie. I nie wiem czy bena za szybko nie paruje żeby zrobić taki trick. Co do kompresji to mnie nie straszcie. Muszę ją sprawdzić ale w tej chwili nie mam czym. Jestem w trakcie wymiany rozrządu. Cały przód już zwaliłem i zdjąłem osłony. Dobrze , że zajrzałem bo tłumik i napinacz jest już dojechany na maksa. Lata wszystko jak cholera , tragedia. Jest coś co mogę sprawdzić przy okazji jego wymiany? Na pewno sprawdzę dzisiaj czy wszystko stoi na znakach. Sprawdziłem przy okazji łańcuch wałków i napinacz. Znaki są w okienkach więc łańcuch się jeszcze nadmiernie nie rozciągnał. Napinacz twardy i nie da się go w ogóle wcisnąć więc chyba też ok. Dzięki za szybkie odpowiedzi chłopaki. Na audiklub cisza.
-
Witam. Od kupna auta borykam się z kulturą pracy silnika. Mowa o ADR 20v 125km (96r. bez zmiennych faz rozrządu na napinaczu łańcucha). Obroty na jałowym biegu falują +- 100 rpm. telepie lekko silnikiem i czuć charakterystyczne wibracje na fotelach przednich (wypadanie zapłonu). Po przygazówce do powiedzmy 2 tyś i pozostaniu na tych obrotach obroty także falują. Dodatkowe objawy ; zapach paliwa na zewnątrz auta , kapiąca woda z wydechu (płynu nie ubywa , bogata mieszanka?). Ogólnie auto raz jedzie bdb a raz jakby mu te 25 km odpadło gdzieś. Wymienione zostały : sonda lambda (zacięła się w połowie zakresu więc ją wymieniłem) , świece zapłonowe na Denso IK 20 , przewody zapłonowe Beru , cewka zapłonowa na nową Hella bo stara boscha popękała , wszystkie filtry włącznie z paliwa. Sprawdzone : przepływka (w środku jak nowa , zero syfu) z tego co pamiętam przepływ powietrza pokazywała w normie. , cały kolektor wyjęty i uszczelniony , odma była ok (szczelna i nie zapchana) , przepustnica jak nowa nie trzeba było czyścić , węże podciśnienia (serwo itp) w porządku wszystko jak nowe. Psikałem wszędzie plakiem na odpalonym aucie zero różnicy w pracy silnika. Skończyły mi się pomysły. Przebieg auta to 217 tyś , dopiero przyjechało z niemiec. Patrząc na wygląd silnika i wszystkich części może być prawdziwy ale w to wątpię. Druga sprawa do sprzęgło. Po lekkim jego wciśnięciu (w momencie ruszenia docisku) czuje na nim wibracje. Takie uczucie jakby koło zamachowe było krzywe. Wiecie chyba o czym mowa. Czuć takie bicie nie za mocne ale czuć. Po puszczeniu sprzęgła jak i jego wciśnięciu wszystko jest ok. Dzisiaj wróciłem z krótkiej trasy i przypomniał mi się jeszcze jeden objaw. Drga drążek zmiany biegów. Jak jest na wrzuconym biegu i się go tylko trzyma jest prawie ok ale po dociśnięciu go np na 3 mocniej do końca w stronę kokpitu drży masakrycznie. Wygląda na to , że ma to związek z wibrującym pedałem sprzęgła. Muszę chyba sprawdzić poduszki. Jak nie to może dwumas się rozsypuje? Nie wiem już za co się wziąć. Mechaników mam dość bo zawsze robią wszystko od tyłu i naciągają na koszta. Staram się ogarnąć to sam. Z góry dzięki za pomoc.
-
Jak się jeździ na 235? Myslę czy by nie dać tyle na tył a przód zostawić 225. Jutro muszę zmierzyć zawias jeszcze raz. Bawiłem się z nimi przez weekend i wymieniłem od razu amory na nowe gazowki. Auto siadło i to dość sporo.
-
Dzięki kolego za odezw. Juz wszystko wiem.
-
Czyli Panie Piotrze wymienić tylko łańcuch (rozciąga się chyba)? Nowe świece Denso IK 20 do tego nowe przewody Beru oraz nowa cewka zapłonowa Hella (stary bosch popękał). Lepiej już zapłonu nie zrobię. Odma wygląda jak nowa bo demontowałem kolektor z przepustnica do czyszczenia i uszczelniania. W środku wszystko jak nowe i czyste. Wszystkie przewody cale nie popękane (te do serwa też). Brak mi pomysłów. Chyba tylko ten idący do odpowietrznika baku jest spękany trochę ale nie na wylot. Czuję jak mi kopie w fotel na postoju i mnie to dobija. Jest jeszcze jedna sprawa. Jak wcisnę lekko pedał sprzęgła (tuz przed ruszeniem docisku)czuje lekkie bicie po nim. A powie mi ktoś czy te ślizgi z napinacza są wymienne? Doczytałem , ze sam napinacz wytrzymuje dość długo ale łańcuch należy wymienić bo się rozciąga. Druga sprawa to ślizgi. Potrafią się rozsypać ze starości a wtedy dzieje się sajgon w motorze.
-
Cwaniak się trafił;] Gdyby nie dzisiejsza akcja czyli ostatnia deska ratunku pewnie bym kupił przed Tobą. A tak teraz 0 ciśnienia.
-
Tak miało być od początku. Ja drugi Może być tak , że mi się spodoba i zamówię tego sportline. Według mnie to 100% pewniak.
-
Nie ma kosztów. Ewentualnie można liczyć minimum +200 za nowe sprężyny na tył. Tu na forum jest ostra debata na temat ciecia springów. Skończyła się na tym ,że nie ciąć tam gdzie się zwęża. Jeśli jest prosta nie ma żadnych wad o ile ktoś nie przegnie z tematem i z -30 nie zrobi -50 czy więcej bo wtedy znacząco zmienia się też charakterystyka takiej sprężyny i może pęknąć Kumpel ma w e36 cięte i to sporo. Uprawia jakieś pseudo drifty , zapier.. jak wariat i jest ok na seryjnym amorze. Sprężyny zwężały się więc wysłał je do kolesia który je tnie , rozhartowuje , wygina na kształt oryginału a później hartuje i wszystko jest ok. Nie jest to drut jak ściąganie sprężyn drutami czy pasami ani cięcie na pałę gdzie popadnie o 2-3 zwoje. Uciąłem tak , że auto opadło o jakieś1-1.5 cm. Efekt ogólnie mnie zadowolił. Myślałem , że będę ciął , składał i rozkładał ze 3 razy żeby trafić ale udało się za 1:banan:
-
Więc tak. Tylna sprężyna była cięta od góry gdzie jest prosta i się nie zwęża. Nie ma opcji żeby wyskoczyła z łoża na hopce a tylko o to chodzi w tym temacie. Sprężyna od dołu się zwęża tak jak i z przodu u góry i dołu no i tam w zyciu bym i c ruszył. Przed całym zabiegiem pytałem mądrych ludzi o efekt i wyszło , że będzie ok a całe te ochy i achy na temat i cięcia bierze się tylko z durnych opowieści. Jeśli spring jest prosty do samego łoża i po skróceniu wszystko trafi na swoje miejsce musi być dobrze i jest. Także luz chłopaki i nie dygać. Z przodu nigdy w życiu nic nie ruszę. Efekt po skróceniu z pustym bagażnikiem (brak płytek czyli ok 40kg mniej za osią niż było wczesniej)
-
Z jakąś godzinkę wrzucę foty. Właśnie skończyłem walkę z tylnym zawiasem. Eibachy zostały skrócone o jednej zwój i założyłem nowe KYB gazowe. Efekt jest lepszy niż sądziłem a jazda to marzenie. Nie warto brać używanych amorów bo różnica jest kolosalna między nówką a takim po 10 czy więcej tyś.
-
Myślę , że obejdzie się bez problemów. Nic innego w tym typie nie znajdziesz a firma mówi sama za siebie. No ale jeśli jeszcze raz o nim wspomnimy do czasu wrzucenia na auto to zwymiotuję
-
Ja bym na Twoim miejscu wolał 45/40 a takie wyjdzie na sportline hehe przeglądam te sprężyny i jest totalna lipa. Do Audi 80 mojego poprzedniego auta mało który zestaw był równy zazwyczaj d*pa wyższa o 5mm a do A4 wszystko równe. Nie wiem w czym rzecz.
-
Heh niezły hardcore:) Nie próbowałeś tak jeździć? Cały czas chodzi mi po głowie to -35. Niby można trochę skrócić sprężyny bez ryzyka ale wolałbym fabrycznie.
-
Siedzi bdb tylko , że sprężyna sprężynie nie równa. Tym razem wyszło ok a innym razem montując coś innej firmy będzie już kiepsko.
-
hehehe:grin: No tak wygląda cenowo porządny zawias. + za to , że tych amorów się nie wymienia tylko regeneruje za 100-150zł zależnie od stanu. A padają rzadko. Wiec może się okazać , że po 5 latach jesteś dużo do przodu i lepiej jeździsz.
-
Jak dobrze poszukasz komplet tył 800zł z wysyłką a przód jakieś 1100-1200;] Ktoś powie , ze lepiej już kupić za to gwint ale to g prawda. Gwint tej jakości kosztuje od 4 tyś w gorę a i tak będzie mniej wygodny.
-
Według mnie przód może się wylać szybciej niż normalnie. Dużo szybciej:) Tył raczej pojeździ. Jak macie dylemat to komplet bilstein B8 załatwi sprawę