Nastepnym razem wez najdrozszy telefon za zlotowke (w sensie najdrozszy na allegro ale ciagle kosztujacy 1zl przy umowie), po tygodniu zglos kradziez na policji (nie wiesz kiedy, nie wiesz kto, zeby odnotowane bylo), a potem do firmy po nowy telefon za 1zl, stary sprzedajesz - jestes do przodu
Jak bedziesz chcial nowy , to jest szansa ze dostaniesz refubrished jakiegos, tak z tego co pamietam kiedys dzialalo nie wiem jak teraz.
Malo ktory sprzedawca poinformuje Cie o wszystkim, raczej mowia o zaletach tylko po to tylko zebys sie zlapal i podpisal papierek. Regulamin masz obowiazek znac, podobnie jak z prawem jest. Wiem wkurwiajace, ale tak dziala system ;/
A potem jak kupcowi sprawdzą nr IMEI to się tłumaczy On (bo kupił kradziony), Ty (bo sprzedałeś rzekomo skradziony- paserstwo lub wprowadzenie w błąd, poświadczenie nieprawdy itd...)