Potwierdzam, raz byłem świadkiem, jak znajomemu podczas jazdy pękł wahacz(poprzedniego dnia jego syn wpadł w wyrwę w drodze i nic mu nie powiedział). Gdyby nie wysoki krawężnik, który zbił prędkość i wyhamował auto, to akcja zakończyła by się na dosyć potężnym przydrożnym drzewie.
Ogólnie wg. mnie na takich rzeczach nie powinno się oszczędzać, pilnować i wymieniać w czas........ No chyba, że ktoś ma przysłowiowe 9 żyć jak kot .....
Wg. mnie ten temat to nonsens, bo czymże może grozić jazda na zużytym zawieszeniu? Pół biedy jak się samemu sobie zrobi się krzywdę ...