ArtDetailing
Witam wszystkich ponownie, po ostatniej na całe szczęście małej kolizji auto zostało naprawione, na nowych częściach oczywiście, jak już z resztą wcześniej pisałem, przyszedł więc czas na lakier, oprócz naprawy uszkodzeń zanim auto pojechało na korektę zostało dodatkowo polakierowane przednie prawe nadkole oraz przedni zderzak z uwagi na liczne odpryski, troszkę zrobiłem błąd bo powinna być jeszcze polakierowana maska, lekko zamuliłem, ale powiem szczerze że wybiła mnie z rytmu ta kolizja, no ale co zrobić, dodatkowo minimalnie ułożył się jeszcze przód auta i teraz jest idealnie, tak już zostaje. Auto ogólnie stało 6 dni w studiu. Plan był taki że chciałem zaliczyć każdy etap korekty i zrobić pełną fotorelację, ale niestety nie udało się to przez codzienne obowiązki, niemniej jednak tyle ile mogłem, byłem obecny przy pracach z autem co nie ukrywam sprawiło mi mega przyjemność i pozwoliło zobaczyć „step by step” jak to wszystko wygląda, mimo że jakąś tam wiedze posiadam. Mega spędzony czas za zgodą Artura – właściciela ArtDetailing który pozwolił obserwować prace na każdym etapie, dodatkowo baaaardzo duuuużo zdobytej wiedzy, jednym słowem rewelacja. Mam nadzieje że udało się to pokazać w jakby nie było obszernej fotorelacji, ale co zrobić tak już mam, więc jedziemy !!!
Dekontaminacja
Pre Wash
Mycie zasadnicze
Spłukiwanie....była oczywiście glinka ale fotek brak, dużo roboty nie miała
Czysty, suchy więc…..
Wjazd do studia….
Studyjna maskotka generalnie wyjebka
Usunięte zostały naklejki „Audizine”, swoja drogą usunąć je to dopiero był kibel, nigdy więcej naklejek na aucie, polerkę dostały lampy, silnik zaliczył dokładne mycie no i mała fotka w jakim stanie był lakier….
Pierwsze 50/50
Pierwsze efekty
Po korekcie przód auta czyli zderzak, maska, lusterka, lampy, przednie błotniki oraz dach dostały ceramikę Max Protect UNC-R a na resztę auta został położony Soft99 Fusso Coat, plastiki zewnętrzne - Gyeon Trim, opony - Gyeon Tire
No i finał
Ostatnie dwa dni nie byłem obecny przy pracach, auto odebrałem około 20:00, miała być fest sesja w jakimś fajnym miejscu, ale jak jechałem po auto to było już szaro i niestety popadywało cały dzień, więc myślę sobie „fotki muszą poczekać”, ale gdy wszedłem do studia to szczena mi opadła i generalnie rozwaliło mnie na drobne jak zobaczyłem auto, więc pozostało tylko zrobić kilka fotek na szybko w studiu…..
Do następnego