Potwierdzam. U mnie w pracy to wyglada tak: przy wolnym popołudniu jak jest luz każdy bierze się za pucowanie samochodu, wielu kumpli ma świeże samochody, Tuscony, Focusa, Mondeo kilku letnie, 508 4 latka. Każdy podchodzi żeby sobie posiedzieć w mojej Audi, przejechać się, bo tego nie maja. Tego czegoś.. Auta świeże, zwarte, ale pastikowe, tandetne, z milionem migających światełek i nic więcej. Jedziesz kartonem. Wyjezdzamy to każdy siedzi jak na taborecie dogina na 16 calach na balonie, bo nowe. A ja jadę obok i się śmieje, na każdym skrzyżowaniu ktoś pokazuje palcem moje stare 12 letnie auto, kierowcy obok patrzą na auto i na mnie, i znowu na auto. W mondeo co najwyżej gołąb Cie osra