Cześć
Kiedyś zauważałem proces wypalania po dźwięku pracy silnika i podwyższonych obrotach. Niestety ostatnio coraz częściej po dymie widocznym w lusterkach.
Dymi po rozpoczęciu wypalania, (podczas mocniejszego przyspieszania, na tyle że auta za mną wolą zachować bezpieczny dystans, a kierowcy na pewno paplają kaudi sraudi ), po jakimś czasie, jeszcze w trakcie wypalania, dymienie ustaje.
Myślałem, że po przelocie do Chorwacji temat zniknie, wcześniej dość sporo kręcenia koło komina, bez większych tras. Natomiast jedyne co się zmieniło to intensywność i czas trwania.
Czy to już nadchodzący czas wymiany? Czy jest jakaś serwisowa procedura regeneracji, oraz czy ma sens? czy jednak trzeba spróbować go regenerować? Widziałem, że moje ekologiczne starania w dbaniu o środowisko kosztują 8-9k za nowy 🙄
Przebieg 201kkm.
Parametry, które znalazłem w VCDSie: