Witam,
Parę dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem motocykla WSK B1. Motor nie posiada dowodu, nie mam żadnej umowy ani nawet tablicy rejestracyjnej, na szczęście numery z tabliczki zgadzają się z tymi na ramie. Motocykl oczywiście chciałbym zarejestrować i mniej więcej wiem jak się za to zabrać ale potrzebuję informacji od osób, które przechodziły już przez taką drogę. Pierwsza opcja jaka przyszła mi do głowy to "zasiedzenie", wiem że musi upłynąć co najmniej 3 lata od daty nabycia i tu mam pytanie: jak udokumentować te trzy lata (bo podobno sąd tego wymaga). Druga opcja, oddać motor na zaprzyjaźniony złom, po chwili go odkupić i już jako właściciel dalej kontynuować proces rejestracji.
Bardzo proszę aby wypowiedziały się osoby, które znają temat a nie tacy co "gdzieś tam słyszały..."
Pozdrawiam,