Przychodzi Jasio z przedszkola. Gęba cala podrapana. Aż przykro patrzec...
- Co sie stalo, Jasiu? - krzyczy mama.
- Aaaaaa... Tańczyliśmy w przedszkolu wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka spora...
Idealny mąż to taki, który zastając żonę baraszkującą w łóżku z kochankiem
powie:
- Wy dokończcie, a ja idę zaparzyć kawę.
Idealny kochanek to taki, który w tej sytuacji potrafi dokończyć.
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony:
- Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś to go jeszcze nie miałeś.
Dziewczyna klęka przy konfesjonale i mówi:
- Pobłogosław mnie Ojcze, gdyż zgrzeszyłam.
- Co się stało moje dziecko?
- Popełniłam grzech próżności. Dwa razy dziennie patrzę na siebie w lustrze i mówię sobie, jaka pięna jestem.
Ksiądz dobrze przyjrzał się dziewczynie i mówi:
- Mam dobre wieści dla ciebie, moje dziecko. To nie grzech, to pomyłka.
Mąż pokłócił się z żoną przy śniadaniu. Wstając wściekły od stołu rzucił na odchodnym:
- W łóżku też jesteś do niczego - i wyszedł do pracy.
Po jakimś czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić.
Żona długo nie odbiera telefonu...
W końcu jednak podnosi słuchawkę.
- Czemu tak długo nie odbierałaś? - pyta facet z lekka wkurzony.
- Byłam w łóżku.
- Co robiłaś o tej porze w łóżku?
- Zasięgałam niezależnej opinii.
Przeglądająca się w lustrze żona do męża:
- Powiedz mi, kochanie, za co ty mnie tak kochasz: za piękną buzię, czy za rewelacyjną figurę?
- Za poczucie humoru - odparł mąż
Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche.
>> > Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym
lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka.
Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie
dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób
może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze.
> Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i
powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na
dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli
znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie to może Pan odjechać bez mandatu.
Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.
Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant