Witam,dzisiaj zauważyłem dość dziwną sytuacje,odpalam auto,wlaczam światla,i juz z przyzwyczajenia patrze zawsze na test poziomu i był jak zawsze ale wyjechałem i po przejechaniu kilkuset metrów juz widze ze prawa lampa jakby zjechała całjowicie w dół,zatrzymałem sie,wyłączylem światła i włączyłem spowrotem i juz wypoziomowało sie w miare a po paru minutach wogóle wrociło do normy,czy ktoś miał z was takie zjawisko? Dodam ze mam ori xenon,czujniki na wahaczach są ok,bynajmiej tak mi sie wydaje,błędu żadnego nie ma.