Jak auto stoi na jałowym to nic nie słychać dopiero od ok 1200 do 2600 słychać wyraźnie, wyżej nie wiem bo już się robi za głośno w aucie by było słychać. Wyje przy normalnej jeździe, przy bucie też ale tylko przez chwilę ze względu na tempo wchodzenia na obroty i hałas silnika. Nie sprawdzałem czy wibracje są na desce ale wydaje mi się że nie, raczej tylko na kierownicy i to nie są typowe drgania tylko takie delikatne wyczuwalne jedynie przy niższym zakresie obrotów.
Spróbuje, może coś się zmieni.
Płyn wspomagania jest ok, sprawdzałem. Wahacze wymieniane 15tyś temu na LEM i są sprawne, nic nie skrzypi, nie buja, nie tłucze. Sprawdzę jeszcze co się będzie działo na wyższych obrotach na postoje. Ogólnie tarcie ustępuje po przejechaniu kilkuset metrów, paru skrętów itp. Później się już nie pojawia aż do następnego dłuższego postoju.[br]Dopisany: 05 Wrzesień 2011, 20:48_________________________________________________Dziś zrobiłem mały test podczas jazdy:
- wibracje tylko na kierownicy, na dodatek czuć je tylko na dole kierownicy
- najbardziej odczuwane są podczas lekkiego skrętu
- brak wibracji na desce
- po wciśnięciu sprzęgła wycie ustaje