Witam serdecznie
Szukałem rozwiązania mojego problemu we wcześniejszych postach, ale niestety nie znalazłem podobnej usterki.
Od jakiegoś czasu mam problem z lewym kierunkowskazem. Kiedy wciskam manetkę, żeby włączyć lewy kierunek zdarza się, że nic się nie dzieje (nie słychać charakterystycznego cykania). Czasami jest tak, że po wrzuceniu lewego kierunku pojawiają się trzaski (coś jakby zwarcie) dochodzące z okolicy awaryjnych. Jeżeli podczas tych trzasków docisnę manetkę do dołu, bądź dam lekko do przodu/tyłu, zaczyna łapać i kierunek miga. Gdy ją puszczę, znowu słychać trzeszczenie. Po kilkukrotnym włączeniu i wyłączeniu lewego kierunku, bądź poruszaniu manetką, kierunkowskaz zaczyna zachowywać się normalnie.
Awaryjne oraz prawy kierunkowskaz działają bez zarzutu.
Jak myślicie co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Wydaje mi się, że to nie może być przerywacz, gdyż również prawy kierunek by szwankował. Czy to mogą być styki w manetce?? Jeśli tak to skąd się biorą te trzaski dochodzące z okolicy przerywacza??
Pozdrawiam