Ja już parokrotnie o waszym pół żartem słyszałem ... jakoś nie lapię tematu ... nikogo nie obrażam ale wypadalo by tez czasem pomyśleć że textami typu :dziecko by umarło - mozna kogoś nieźle zranić ot co!
Ad. 1. Co słyszałeś?
A. 2. Zgubiłeś gdzieś NIE a to dość istotna sprawa... Ae widzę, że czytasz tak jak chcesz... i rozumiesz...
nawet jak masz chore dziecko to przykre , ale dzieci nie umierają od tego , że tata jedzie na spota także od tego by na bank nie umarło , a jak Ci sie auto co chwila jebie i nie stać Cie na mechaników to może czas na zmiane na coś nowszego , 2letnią auris , one sie nie psują a i czas dla dziecka będziesz miał
ja sam miałem poważną chorobe w rodzinie ale jakoś nie głosiłem tego całemu światu i starałem sie żyć normalnie