Stanley no proszę Cię, co tam było do dogadywania? Zlecenie, planowany odbiór i tyle. Brałem pod uwagę problemy i ewentualne opóźnienia, też jestem człowiekiem i jestem w stanie zrozumieć wiele. Ale nie coś takiego, bo nie dość że nie miałem auta pół miesiąca i mogę zakwestionować fachowość usługi, to jeszcze łgał w żywe oczy... bo to nagle wiesz, telefon mu padł, w serwisie nie mieli tego czy tamtego, bo to mu policja dowód zabrała i nagle musi się zając swoim autem itd - no bez przesady... zauważ że od momentu gdy już mocno się wkurwiłem do odebrania auta upłynęło powiedzmy 12 godzin. Czyli co? Mógłbym przy oddawaniu auta do warsztatu od razu go zwyzywać żeby szybciej pracował?
Najbardziej drażni mnie to, że wszyscy twierdzą że super słowny z niego fachowiec, wszystko konsultuje, pokazuje części itd, a mnie olał i pieprzył od rzeczy, pokazując wątpliwą wiedzę... Całe AudiŚląsk ślepo zapatrzone w tego pajaca, a nie chciałbym żeby i nasze forum polecało takich ludzi.