Ja sprzedawałem na Allegro laptopy z USA... średnio 3 takie maile dziennie. Zazwyczaj były z RPA, i w treści czułem się jak bożek elektroniki, że jak oni się cieszą iż ujrzeli mojego lapa, i że oni płacą 5000$ (a ja chciałem za nie 2000 PLN)... że mam je wysłać, a oni dadzą mi pieniądze specjalnym przelewem (tu podany link).
Link owszem, działał, okropnie kiepska strona, aż trzeszczała - taka bida no i tam niby moje dane, że już 5000$ czeka, że mam podać nr konta...
Wpisałem losowo wybrane...
Potem komunikat, że już zapłacili i czymprędzej wyślij laptopa...
aha...
Innemu odpisałem, że bardzo się cieszę iż chce kupić ode mnie lapa, że ja go już wysyłam... On oczywiście że wysłał mi kasę (tu znów ten sam link)...
Może to dziwne, ale mnie naprawdę bawi, jak piszę do nich, i oni myślą, że ja myślę, że nic nie kumam...