Dla mnie tylko zmiana na plus, gdyż jestem z tych, co nie ufają zielonemu światłu wogóle. Już nie raz straciłbym życie, lub zdrowie, gdybym nie rozglądał się na boki, a ufał jedynie emitowanemu sygnałowi. Mało tego. Czuję się pewniej, gdybym wjechał na czerwonym rozglądając się na boki, niż na zielonym, bez rozglądania.
Gdy nie ma świateł, nikt nikomu nie ufa, przez co zwiększa swoją czujność, jest ostrożny, jedzie wolniej, mechanizm dość prosty, tak jak reguła prawej ręki.
Inne kraje, jak wspomniano wyżej, już dawno zauważyły korzyści takiego rozwiązania.[br]Dopisany: 08 Marzec 2008, 13:33 _________________________________________________
"L"-ki też myślą, tyle że wolniej, a każdy z nas musiał przez to przejść, zatem bądźmy wyrozumiali.