Skocz do zawartości

DeeJay_Kill

Pasjonat
  • Postów

    998
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DeeJay_Kill

  1. To moze taki troche niecenuralny - kolega mi podesłał: Wchodzi Jasio do kuchni, a tam babcia... - Babciu, nie widziałaś mojej tabletki? Leżała na stole i była opisana LSD... - Pierd**l k***a tebletke! Lepiej idź zobacz, jaki wyje***ny smok siedzi w kuchni!!
  2. nie pamiętam, odkąd jestem na forum, ale przeglądałem kiedyś gazety i allegro - stwierdziłem, ze bardzo podoba mi się audi, konkretnie A4 - było akurat w moim zasięgu finansowym. Niedługo potem zacząłem interesować się marką i trafiłem na nasze forum. W porównaniu do innych for dyskusyjnych, nasze wypada bardzo dobrze - opcja szukaj działa prawidłowo, mamy posegregowane tematy, nie flugamy,itp. Jest to zasługa wszystkich, którzy to forum tworzą. Najwidoczniej po prostu marka audi utożsamia się z ludźmi, takimi jak Wy i Wasza obecność na tym forum już jest dla mnie wyznacznikiem, jaka jest Wasza osobowość. Powiem tak: Na forum niejednokrotnie szukałem pomocy - zawsze ktoś pomógł. Nigdy nie miałem problemu, zeby coś znaleźć przez szukajkę. Obecność takich tematów jak np. "a4 assistance" świadczy o tym, że pragniecie nieść bezinteresowną pomoc wszystkim miłośnikom marki. Kolejna sprawa, motto - liczy się człowiek, nie samochód. To wszystko mówi samo przez się...Mimo, że Was nie znam, bo niestety nie mogłem być (przez życzliwe osoby) na zlocie letnim, to czuję się tutaj, jakbym był wśród przyjaciół i na pewno jesteście super ludźmi, o czym mam nadzieję się przekonać na jakimś zlocie;) Żeby nie było zbyt słodko, to powiem tylko, że ostatnimi czasy od przenosin strony na inny serwer, często mi wiele rzeczy nie bangla, no ale to takie drobiazgi;) Ogólnie rzecz biorąc - na forum dowiedziałem się wielu rzeczy, pooglądałem wiele autek, spędziłem masę czasu przy komputerze i to, że moja a4 jest już sprzedana raczej nie odciagnie mnie od forum:) Zawsze jestem gotowy pomóc w rzeczach na których się znam. To brzmi pewnie absurdalnie, bo nie znam nikogo z Was osobiście, ale jestem świadomy tych słów: "jesteście prawdziwymi przyjaciółmi i super ludźmi"
  3. Wiadomo, ze to monotonne słowa, ale co bym nie napisał, to i tak będą chyba najodpowiedniejsze - Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia;)
  4. ej no...a co ze szkicem Natalki??
  5. W sumie całkiem ciekawy temat. Odkąd sprzedałem A4 ;(, siedzę głównie w tym dziale forum;/ Ale spoko - zarobię, to będzie nowsze;D. W kuchni może nie jestem mistrzem, ale conieco zrobić potrafię...Jak mi się chce, to piekę jakieś ciasto, jak trzeba, to jakąs zupkę też się zrobi, a jeżeli chodzi o to , co lubię, to bardzo wysoko w rankingu jest kurczaczek z rożna, kiełbacha z grilla i pyszna karkówka, ale to ostatnie naprawdę trzeba umieć zrobić Do tego mięska piwo i jestem w 7. niebie :>
  6. No właśnie to samo zauważyłem....Ale jeżeli o mnie chodzi, to Prison Break daje radę. Poza tym, jeszcze jakieś starsze, tj Świat wg kiepskich, 13 Posterunek, itp, itd. ...Magde M też oglądałem Pzdr
  7. OT: jak pięknie widzieć znów ukochane forum funkcjonujące normalnie....a jaki piękny znaczek w pasku adresu;D Koniec OT. Do rzeczy - Keżor wpadł na bardzo fajny pomysł. Pomyślałem, że spytam koleżankę, czy nie naszkicowałaby czegoś podobnego i się zgodziła;) http://allegro.pl/show_item.php?item=248718162 Oto link. Przepraszam Keżor, że niejako skopiowałem Twój pomysł, ale pieniążki idą na konto klubu, a tych nigdy za wiele;) Zapewniam, że owy rysunek w rzeczywistości wygląda o wiele lepiej, niż na fotce. Zachęcam do licytowania. P.S. - Podziękowania dla Natalii Kowalskiej za poświęcenie swojego czasu, włozony trud i gest.
  8. Jak widać, przeprosiłem. Wiadomo, że cały ze srebra nie jest i być nie może, ale dostałem tylko te zdjęcia od znajomego bez opisu i przekazałem, co mi napisał. Pzdr
  9. Ja nie wierze...jak było, to przepraszam... Pewien Szejk zażyczył sobie A8 z karoseria ze srebra...Wgniotło mnie w fotel. http://grono.net/pub/u/1485713/gallery/3914633/1/http://grono.net/pub/u/1485713/gallery/3914633/1/
  10. no to dowcip ode mnie. Trzeba będzie przeczytać mojego drugiego posta, zeby to razem miało sens;D Był sobie Jasio. Miał baaardzo bogatego starego - szycha na mieście, brudne interesy,itp. Pewnego dnia, Jasiu zapragnął jeździć na deskorolce. Niestety zawsze wszystkie zapały Jasia były słomiane - wszystko mu się nudzło w krótkim czasie - tak już po prostu miał. Więc idzie Jasiu do ojca i mówi: -Tato, chciałbym jeździc na deskorolce. -Jasiu, przecież wiem, ze bardzo szybko ci się to znudzi i jak zwykle kasa pójdzie w błoto... -Nie tato, tym razem naprawdę mi się nie znudzi i będę jeździł. W końcu tatuś się zgodził. Kupił Jasiowi sprzętu za 30k zł - ochraniacze, najlepszą deskorolkę, no dosłownie wszystko. Minęło kilka tygodni, Jasiowi niestety znudziło się nowe hobby. Myśli sobie - przecież jak mu powiem, że mi się już odechciało, to sie tylko wk***wi i mi już nic nie kupi... Minęło kilka minut, Jasio kminił ciężko, wykminił i w końcu krzyczy: -Wiem!pójde na budowe, wrzuce to gdzieś do zaprawy i będzie po sprawie. Jak powiedział, tak zrobił, jednak po kilku dniach przychodzą murarze i mówią - Jasiu, znaleźliśmy Twoją deskorolkę, była podpisana i dużo trudu kosztowało nas jej odzyskanie, ale udało się!...tylko wiesz - szepnij tam słówko staremu, ok? -Ok. Jasiu sie troszke zdenerwował, ale spoko - wpadł na kolejny pomysł. Przechodzi obok palącego się domu, wziął deskorolkę, wrzucił przez okno i myśli sobie: Teraz to sie już na pewno k***a spali i problem z głowy. Minęło kilka dni, przychodzą strażacy - Jasiu, zobaczyliśmy, że pali się deskorolka, była podpisana, więc jak zobaczyliśmy, że to Twoja, to pomyśleliśmy "Je**ać tą rodzinę, niech sie im wszystko spali, ważne, żeby deskorolka była cała". Uratowaliśmy ją dla ciebie, tylko wiesz...szepnij tam ojcu słówko, ok? -Ok. Jasiu już nieźle wk***ny, wziął deskorolkę, idzie dalej, zobaczył rzekę... -Teraz to już nie ma ch**a we wsi! Utopię to gówno i nikt już go nie znajdzie! ...Po tygodniu przychodzi płetwonurek z deskorolką Jasia i mówi: Jasiu, wyłowiliśmy z rzeki Twoją deskorolkę, nie było łatwo, ale udało się. Tylko wiesz...szepnij tam słówko staremu, ok? -Ok. Jasiu maksymalnie wk***ny poszedł na kolej i położył deskorolkę na torach.[br]Dopisany: 12 Wrzesień 2007, 20:10 _________________________________________________sorry, że dowcip z wąsem, ale takie najlepsze;p Koleś łowi sobie ryby. Nagle przychodzi do niego żaba i mówi: - Cześć, spełnię twoje 3 życzenia! - Zaba, co ty pier***sz! Od spełniania życzeń to są złote rybki! Żaba sobie poszła, koleś wraca do domu i tak sobie myśli: - Kurcze...Obejrzał bym sobie mecz...Patrzy na ścianę, a tak wieeeelka plazma, najnowszy model i lecą mistrzostwa europy. Mówi - no fajnie, ale co jest... Myśli dalej - Aaale bym sie położył na wygodnym łóżku.... Idzie do sypialnii, patrzy, a tam super łóżko wodne, ekstra wygodne, full wypas. -To jeszcze bym coś zjadł. Idzie do kuchni, a tam stół szwedzki, najlepsze wędliny, czego dusza zapragnie! Usiadł i tak sobie myśli: - Kurde..muszę iść i przeprosić tą żabę...jednak miała rację. Poszedł następnego dnia nad staw, spotkał żabę i mówi: -Żaba...sorry, że tak wyszło, dzieki za wszystko i w ogóle... - No dobra, ja się nie gniewam. Tylko wiesz co...Jak możesz, to weź mnie (pardon)wyruchaj za to. - Spoko. No i tak rucham tą żabę, żaba zmieniła się w 13-latkę i taka jest moja wersja wydarzeń, panie prokuratorze;D Jedzie pociagiem w przedziale dla niepalących stara panna z pieskiem. Nagle do przedziału wchodzi facet, zapala cygaro. - Czy nie widzi pan, ze tu się nie pali?! -widzę, ale sobie zapalę. -Jeżeli natychmiast nie zgasi pan tego cygara, to wywalę je panu za okno!! -Tak? To ja wywalę pani psa! Minęła chwila, gościu cygara nie przygasił, więc panna podbija do niego, wyrywa owe cygaro z ust i za okno. Facet się ostro wk**ił, wziął tego psa i też go wywalił przez okno. Po chwili doszło do niego co zrobił, zaczął żałować i szybko wysiedli na pierwszej stacji. Biegną w poszukiwaniu psa, krzyczą "Pimpuś, pimpuś!!", nagle patrzą, leci Pimpuśc i co niesie w zębach?????????? Deskorolkę Jasia :D :D :D :D :D :polew:
  11. ja też polecam n70. Niestety tak już jest, że te nowsze modele są made in china, więc trudno się dziwić...ale Symbian i marka jednak przeważają za wyborem Nokii. Jak dla mnie - dobry samochód - , dobry telefon - Nokia.
  12. jeszcze troche i ojciec zawita na naszym forum i będzie jeździł na zloty;D Na których to będziemy słuchać i oglądać... Kochani Klubowicze...a może tak zrzucić sie po kilka złotych, kupić mu breloczek ze św. Krzysiem i wysłać razem z zaproszeniem na forum?? Dobra reklama dla klubu, nie Hugo
  13. Nareszcie się ojciec poznał, co dobre.....;D Obajrzyjcie wiadomości - nowe w rydzykowej stajni:D
  14. ja też lubię grzybki zbierać. Mam działkę w lesie k/Bełchatowa i osatatnio kokosów nie ma, ale narzekać też nie wypada;)
  15. Ja to Ci proponuję przyjechać na jakiegoś spota poznańskiego i w miłym towarzystwie sobie wypić NIe żegnaj się z nami, bo jak było mówione, ważny jest człowiek, a nie auto. Skoro jesteś na tym forum, znaczy to, że jesteś fanem marki Audi i to obliguje Cię do zostania klubowiczem;) No ale - masz poważniejsze problemy na głowie. NIe będę Ci robił wykładu, mówił "nie łam się", itp. Takie niestety jest życie. nie wiem, jak to było między wami, ale wydaje mi się, że po prostu nie była tego warta. CO bym Ci nie powiedział, to z jednym na pewno się zgodzisz - czas leczy rany i od razu Ci nie przejdzie;) Pozdrawiam i nie zapominaj o kolegach z klubu. Zapewniam - pomożemy w potrzebie;) Poza fanami Audi jesteśmy także ludźmi i przyjaciółmi. 3m sie!
  16. Mam prośbę...jak ktoś może, to niech zadzwoni do gościa i sprubuję skołować adres, bo mam ochotę "odwiedzić" ww. pana... Ogłoszenie nadal jest w necie, a mozliwe, ze autko istnieje tylko "wirtualnie", ale chyba aż do tego by się @#$%^& nie posunął...
  17. jeżeli posiadasz auto z 2001r, to już chyba masz magistralę CAN...jak tak, to powinno wsio śmigać
  18. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3349411 Oto link do tej aukcji. Ja jestem opanowany i dość spokojny, ale od razu dałem ojcu telefon, bo za chwile by leżał rozwalony na asfalcie. Jakbym miał adres tego kolesia, to uwierzcie - na 100% bym podjechał w wiadomym celu... Co do tej A8, to rzeczywiście głośna sprawa była i później na allegro wystawili aukcję pt. "uważajcie na ten samochód". Dzisiaj już trochę lepiej się czuję, wczoraj lepiej było do mnie nie podchodzić. Wg mnie, to po prostu przyjechał jakiś łepek, koleś mu powiedział, że już auto zaklepane, a pewnie dał mu ze 2 stówki więcej i poszło. Są ludzie i są skur****syny. Dzięki za zainteresowanie tematem. Jak tylko będzie stać mnie na Audi, to od razu kupuję, a póki co, nie uśmiecha mi się kupować aut w stylu golfa 2, poloneza na gaz, itp...Akurat honda mi się też podoba i w cenie ok 3000-4000zł raczej lepszego auta dla siebie nie widzę, a z racji tego, ze przy aucie mogę praktycznie wszystko zrobić sam, to szukam okazji, rozbitych, itp.
  19. Już chyba przyzwyczailiście się, że moje posty to litanie, wiec tak też będzie tym razem. Pocieszcie mnie, albo cos, bo jestem dzisiaj strasznie wk*****ny. a oto powód... Zorientowani wiedzą, że niestety muszę sprzedać swoje audi. Miałem nim jeździć, ale niestety nie mam kasy, zeby oddać ojcu, a budujemy dom i pieniądze są potrzebne. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupna auta dla siebie, na początek czegoś, na co mnie stać. Wybór padł na Hondę Civic V gen. Wg mnie najlepsze i najładniejsze auto w cenie ok 4k zł. Przeglądam codziennie kilka serwisów w poszukiwaniu okazji i już kilka znalazłem, ale niestety przeszło koło nosa. Mam pootwierane kilka stron i tylko co jakis czas odświeżam, zeby być na bieżąco. No to odświeżam otomoto, patrzę - Civic za 2500 zł, silnik 1,5, czerwony. Cena super, stan auta moze być, lokalizacja - Jastrzębie Zdrój. Praktycznie zaraz po wystawieniu ogłoszenia zadzwoniłem, a tego samego dnia przeszła mi koło nosa honda za 1500 zł po lekkim wypadku, więc od razu powiedziałem przez telefon, ze to auto biorę na 100% i jutro po nie przyjeżdżam rano. Wypytałem sie, co i jak, czy ma przeglad i oc, wsio było ok. Jeszcze później zadzwoniłem, że już poustawiałem sobie plany i jutro ok 9 będę, ale biorę na pewno i chcę, żeby przytrzymał, bo jadę z Łodzi i nie chce mieć niespodzianki. Mój ojciec miał nocną zmianę, przyszedł o 6.Był umówiony ze znajomym dzień wcześniej i musiał do niego dzwonić o 6, że przeprasza i nie może, no ale akurat znajomy zrozumiał sytuację. Ja wstałem o 5, zrobiłem śniadanie i 6.25 wyjechaliśmy. Cisnąłem jak mogłem, żeby dojechać jak najszybciej. Godzina 7 - dzwonie do kolesia, ze jade. Godzina 8 - jestem w katowicach, dzwonie, żeby o tym goscia poinformować. Ok 8.30 dzwonię, że jestem w pszczynie i pytam, jak mam jechać na to jastrzębie. Były korki, roboty drogowe, więc ok 9.40 byłem w jastrzębiu, ale ciągle w kontakcie. Staje, zeby zadzwonić, mówie, ze jestem na miejscu i gdzie dokładnie to jest, a ten !@#$%^& sk***syn mi mówi, ze auto sprzedane! Od razu dałem telefon ojcu, bo jeszcze chwila i bym tym telefonem rzucił. Ojciec nawrzucał na niego, wkurzył sie i wyłączył. Ja wysiadłem z auta, musiałem sie przejść ze 200m, bo nie wyrabiałem już. Ojciec podjechał po mnie, poprowadził z 50km, potem ja, bo był po nocnej zmianie. Powiedziałem, zeby już nic nie mówił w drodze do domu. Jak ja mam wierzyć w ludzi? Czy dzisiaj dane słowo jest "heja" warte? Co możecie powiedzieć o tej sytuacji, czy ktos tak miał, jak to się skończyło, itp.... Wiadomo - nasze forum nie jest blogiem, ale musiałem to napisać, bo jestem pod wpływem emocji i już kilka osób tej opowieści słuchało. Cały bilans dzisiejszej podróży, to: 100zł na paliwo (510km- na szczęście mam diesel'a), odwołane spotkanie ze znajomym, moja nieobecność w sql, zszargane nerwy moje i ojca. Z góry dzięki za zrozumienie i przepraszam za kolejną litanię. Proszę Was jednak o ustosunkowanie się do tej sytuacji, a jak przesadziłem, to najwyżej usuniemy tego posta. Pzdr
  20. aż mi się śmiać zachciało ;D Kolega ma dokładnie taki sam problem jak ja - gdy mam napisać na klawiaturze wyraz "audio", to już nigdy mi nie wychodzi i zawsze piszę "audi". Czy to nie jest choroba zawodowa??;D Sorry za OT. Radia Alpine i seria CDA rzeczywiście jest super.
  21. laser jak czyta Ci do którejś tam ścieżki, to zepsuty nie jest. Wiadomo, że czyszczenie jest potrzebne, ale problem leży właśnie w mechaniźmie przemieszczania lasera. Po prostu - radio trzeba rozebrać, gruntownie wyczyścić mechanizm i laser, nasmarować i będzie grać
  22. mówiąc krótko - niestety trzeba deskę rozkręcić całą, skołować zaślepkę (ciężko jest) i włożyć poduchę. W ASO niestety policzą sobie za to Sam możesz zrobić, ale nie wiem, czy warto wkładać jakąś poduszkę z demontażu...
  23. jak masz 2k zł na zbycium to rzeczywiście kupuj navi. Dźwięk poprawi sie znacząco, ale chyba nie to jest najwiekszym jej atutem;)
  24. suba możesz podłączyć, tylko odpowiednio trzeba kable w kostce rozkminić. To jest sub aktywny, wiec musisz podciągnąć mu sygnał i zasilanie. Generalnie rzecz ujmując, możesz od tego zacząć, ale nie wiem, na czym CI zależy - na jakości, czy na mocy? Jeżeli na mocy, to nie montuj tego suba.
  25. No więc tak: żeby mieć w pełni funkcjonalny system Bose, należy włączyć w radiu taką opcję VAG'iem, wygłuszyć samochód, wstawic oryginalne głośniki i zwrotnice Bose, oryginalny subwoofer i wzmacniacz, położyć pod to wszystko odpowiednio kable. Trochę roboty i kosztów jest niestety...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...