witam:) i mnie dopadło skrzypienie w a4-ce:P, na przegladzie stwiwrdzil ze na bank wahacz banan prawy (4,5h męczarni, tj sruba niechciala wyjsc, ze musialem sanki obnizac i łomem podwazac, a tu srubka uciekla gdzies w tą belke, masakra:D)a co jeszcze to sie okaze po wymianie, wiec wczoraj wymienilem, ale nie ustaly piski, zgrzyty, mysle po waszych postach ze albo koncowki drozka kierowiczego lub te gumy na amorach... jutro jade na kolejny przeglad i sie okaze co tam piszczy jeszcze:P