Podłogówka ma to do siebie, że musisz ją długo rozgrzewać i jak już to zrobisz to raczej lepiej zostawić ciepłą na cały okres grzewczy. Wiadomo, że podłoga raz będzie cieplejsza raz chłodniejsza w zależności od temperatury na zewnątrz ale ogólnie zawsze jest cieplejsza niż przy całkiem wyłączonym ogrzewaniu. Problem jest taki, że czasami jesienią zdarza się kilka dni chłodnych, po których znów przychodzi ciepło. Zanim rozgrzejesz podlogówkę będziesz miał zimno, a jak już rozgrzejesz i przyjdzie ciepło to znów szkoda wychładzać wylewki, bo za kilka dni znów trzeba będzie ją rozgrzewać. Dlatego proponowałbym mimo wszystko zamontowanie kilku grzejników, które można uruchomić same bez podłogówki właśnie na takie czasy. Do sprawnego sterowania oddzielnie podłoga i oddzielnie grzejniki najlepiej, choć nie najtaniej, zastosować piec dwuobiegowy. Jeden obieg grzejniki, jeden podłogówka. Sam zdecydowałem się na takie rozwiązanie i cieszę się, że nie uległem namową instalatora, który nie chciał zakładać mi grzejników. Postawiłem na swoim i cieszę się, ze mogę podgrzać czasem grzejniki nawet latem jak ciągle leje żeby zbić wilgoć lub wysuszyć pranie. Czyli piec dwuobiegowy z oddzielnym zespołem pompowym, mieszaczem i termometrem do podłogówki. Ja zdecydowałem się na Dedietrich MCA 15. Powodzenia.