Ja za nim kupiłem samochód długo się zastanawiałem z żoną ona chciała inny jakiś mniejszy zawsze mi tłumaczyła że to krowa że nie będzie umiała zaparkować itp, ale w końcu po długich dyskusjach kupiliśmy wymarzony samochód oczywiście A4. Kupiłem go 3 lata temu pojechałem po niego aż do Radomia oczywiście z mechanikiem okazało się że był lekko puknięty w przód ale po dyskusji z mechanikiem zdecydowałem się i kupiłem dałem 18 tyś. i byłem bardzo zadowolony po pewnym czasie pozostawiłem samochód pod drzewem a był silny wiatr i tak nie fortunnie się stało że gałąź złamała się i spadła na dach oczywiści prawie połowę dachu wgniecione szyba zbita, ale się nie załamałem wyremontowałem. Jakiś miesiąc po wyremontowaniu jechała żona i jakiś małolat w jechał w bok auta oczywiście też wyremontowałem. Za jakiś czas starszy pan wjechał mi w przód i stłukł lampę i lekko maskę wgniótł. Oczywiście kupiłem ori lampę bo trzeba było i znowu wydatek. Ktoś sobie przejechał po karoserii i zostawił kilka rys. To jest po prostu zazdrość. Ale po wyremontowaniu wszystkiego sporo osób się ogląda. Nawet kumpel mówi żebym już nic nie robił bo się nie opłaca że na tym nie zarobie ale ja mu zawsze tłumacze że tej A4 co kupiłem nigdy nie sprzedam po prostu mam zamiar ją zostawić tak jak zostawiłem starą poczciwą B3 a w planach jeszcze kilka modów zostało,Takich jak LCD w zagłówkach i itp. Nie których to aż zazdrość z zżera że mam tak fajny samochód