Dokładnie, zero tolerancji dla popalania. To mnie niestety zgubiło po 4 letniej przerwie. Najpierw wyciąganie po jednym/dwóch od kumpli na imprezach, później na spotach. Ani się obejrzałem a znowu zacząłem jarać nałogowo paczkę dziennie. Trzeba było się wziąć za siebie.
Na razie trzymam się dzielnie prawie 2 miesiące bez jarania.