Skocz do zawartości

Pretor

Pasjonat
  • Postów

    1224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pretor

  1. Doskonale rozumiem jak to jest. U prywaciarzy jest podobnie. Zawsze powinno się zgłaszać wypadek (jeżeli jest to tylko możliwe bo możesz stracić przytomność i obudzić się w szpitalu np po kilku dniach lub zginąć w wyniku wypadku w pracy) niezwłocznie po doznaniu urazu, ale czasami jest tak jak w Twoim przypadku, dlatego dobrze jest mieć jakiś świadków tego zdarzenia. Im więcej tym lepiej. Jak coś się stanie to najlepiej od razu komuś o tym powiedzieć, ważne jest żeby ktoś wiedział że przed chwilą doznało się urazu, a nie zdarzyło się to dzień wcześniej. Przepisy wewnątrz zakładowe nie mogą być sprzeczne z prawem pracy. Wszystko zależy od Ciebie, możesz zgłosić wypadek i zakład ma obowiązek powołać komisję powypadkową i to przeanalizować. Powiem Ci tak, jak się uprzesz to dopniesz swego bez problemu, tylko wiem jak to jest i jakie to pociągnie za sobą konsekwencje w dalszej "karierze" na kopalni i ile możesz mieć przez to problemów dlatego nie wiem czy warto. Jest to niestety nauczka na przyszłość.
  2. Robert wypadek w pracy należy zgłosić najszybciej jak to możliwe po zdarzeniu, lecz nie ma konkretnego terminu do kiedy trzeba go zgłosić. Im szybciej tym lepiej jeśli stan zdrowia na to oczywiście pozwala. Teoretycznie wypadek możesz zgłosić nawet po kilku latach ale działa to bardzo na niekorzyść osoby poszkodowanej. Szczególnie w takim przypadku dobrze mieć świadków. Śmiało zgłaszaj. Wymyśl coś, że np. myślałeś, że to tylko lekkie stłuczenie i na drugi dzień przejdzie, a tu było co raz gorzej czy coś podobnego. Tak się składa, że mam papiery inspektora BHP a raczej miałem bo nie przedłużyłem ważności bo i tak nigdzie nie można było się wkręcić.
  3. Pretor dowiadywałeś się coś wiecej o tej B6 z Włoch :?: Gadałem jeszcze raz z gościem i powiedział, że prześle mi zdjęcia jak auto wyglądało przed malowaniem prawej strony i dalej czekam. Mówił, że długo szukał za granicą bo nie chciał kupować byle czego i książka jest na pewno autentyczna. Mówił, że mogę przyjechać i podpiąć pod VAGa jak chcę tylko na razie czekam na kabelek bo nie mam do B6. Jak będę miał to pojadę zobaczyć to auto bo tak nie ma sensu. Szczerze to dla mnie to trochę dziwne, że tyle szukał takiego auta i sprzedaje po wymianie gratów. Mówił, że przedtem też jeździł długo B5 ale później powiedział że też sprzedał po pół roku bo dłużej autami nie jeździ . Czuję że coś jest nie tak choć niby wszystko jest ok dlatego jak pojadę muszę wszystko dokładnie posprawdzać. Obiecywałem sobie też, że następnego auta na pewno nie kupię ponownie malowanego, a ten jest, choć z drugiej strony zależy jak ta naprawa jest zrobiona, jak dobrze to nie jest to jakaś duża wada.
  4. Włóż rękę z boku turbiny i pociągnij palcem sztangę go góry, zobacz jak chodzi. Jak chodzi płynnie bez przycięć w pełnym zakresie to ok, ale jak chodzi płynnie i lekko (musisz czuć dość duży opór) to gruszka do wymiany.
  5. Kolega vauxhall95 ma rację. Czyściłem kilka turbin po regeneracji i kiepsko wyglądają w porównaniu z oryginalnymi. Mają większe luzy niż oryginalne po przelocie powyżej 200- 250kkm a miały zaledwie ok 40kkm. Ja jak bym miał wymieniać turbo to szukał bym dobrej używki lub jak kogoś stać to nową oryginalną, chyba że ktoś chce sprzedać auto to regeneracja :gwizdanie: .
  6. Ładnie sobie słodzicie .
  7. Dzięki, pomyślimy .
  8. Arek a co Ty myślisz o tym aucie?
  9. za***isty kolor
  10. Jeszcze gadał że komplet nowych opon kupił. Zdjęcia przed naprawą ma, mówił, że może pokazać. Nie mam ciśnienia żeby już kupować, po prostu szukam i jak się coś ciekawego trafi to kupię. Wiesiek czemu z Włoch nie? Pewnie chodzi o to że makaroniarze to tępaki i nie dbają o auta . Znam kilka osób które pracują już ładnych kilka lat we Włoszech i mówili mi, że tam ciężko znaleźć auto nie przyhaczone. Coś mi nie pasuje z tym kolesiem że tak szybko chce auto sprzedać. Przecież jak się kupuje auto i wkłada w niego $ to raczej z myślą żeby jeździć a nie sprzedać . Z drugiej strony ładnie wygląda i jeśli ten przebieg byłby autentyczny i z autem było wszystko ok to nic tylko brać. Muszę to przemyśleć na spokojnie.
  11. Mam namierzoną B6 tylko zastanawiam się czy warto http://moto.allegro.pl/audi-a4-1-9-tdi-zadbany-131km-ksiazka-serwisowa-i1897284067.html . Gadałem z gościem i niby wszystko ok, powiedział że jedynie była prawa strona przytarta i jest zrobiona, poza tym jest ok. Zastanawia mnie tylko to, że kupił ją pół roku temu i już sprzedaje. Jak pytałem czemu to powiedział, że nigdy długo autem nie jeździ . Tylko ciekawe po co kupował nowe opony, wymieniał nie dawno olej, filtry i tylne klocki .Mówił że sam sprowadził z Włoch z książką i przebieg jest autentyczny w co mi ciężko uwierzyć. Dał mi VIN WAUZZZ8E32A139762 tylko ponoć we Włoszech nie prowadzą historii auta i ciężko to sprawdzić. Niby wszystko ok ale dziwne że po pół roku sprzedaje i przed sprzedażą jeszcze wymieniał części. Co Wy o tym myślicie?
  12. Tomek przyjedz w sobotę wieczorem to oblukamy.
  13. Tomek chodzi o Artura (Arturoo)? Teraz z nim gadałem i był w szoku jak się go zapytałem czy miał wypadek . Nie miał żadnego wypadku ani stłuczki, właśnie jedzie świecić.
  14. Co Wy gadacie? Nic mu się nie stało? Ledwo auto odebrał .[br]Dopisany: 01 Listopad 2011, 17:10_________________________________________________Mam taką prośbę. Możecie mi dać namiar na jakiś dobry sprawdzony kabelek do B6 w jakieś rozsądnej cenie?
  15. Czy ktoś od Was chce sprzedać auto: http://moto.allegro.pl/audi-a4-avant-i1906652233.html ? Jeśli tak to jestem zainteresowany.
  16. Zapowietrzona pompa. Jeśli chodził tak długo, że załapał 90st to może ktoś uszkodził oring jak go zakładał lub jest założony nie taki jak trzeba i przez niego się ponownie zapowietrzyła. Na początek popuść nakrętki na wtryskach i spróbuj jeszcze raz odpowietrzyć.
  17. Ja też nie będę mógł. Teraz przyjechałem z roboty, zjem coś i o 16 muszę jechać w pilnej sprawie.
  18. W moim przypadku wybór też nie był przypadkiem. Od bardzo dawna miałem sentyment do tej marki i kilka lat temu w końcu kupiłem. Może kiedyś coś nowszego się wykombinuje i będzie dobrze, jeśli będzie się spisywać równie dobrze jak mój stary wierny zielony klekot .[br]Dopisany: 27 Październik 2011, 11:15_________________________________________________A jak było w Waszym przypadku? Przypadek czy od dłuższego czasu nosiliście się z zamiarem kupna auta tej marki?
  19. Ohhhh, pomarzyć zawsze można .
  20. Czytałem co pisaliście i powiem Wam jedno, z całym szacunkiem dla pracy górników i ich samych ale nie tylko na kopalni trzeba się nie za***rdalać, nie tylko na dole są ciężkie warunki. Nie którzy muszę się nazapierdzielać za mniej niż połowę kasy i tyrać do 65 roku życia. Wiem, że pewnie się narażę ale taka jest prawda. Dał bym 10 tyś zł żeby móc iść na dół i już nie raz próbowałem, ale dostać się teraz na kopalnię to jak wygrać w lotto. Pamiętam jak kiedyś chodziłem do podstawówki chodzili naganiacze żeby iść na kopalnię, a ja głupi poszedłem do mechanicznej i później do technikum mechanicznego zamiast górniczego bo zawsze mnie to interesowało i teraz pluję sobie w brodę. Kilku osobą (młodszym ze znajomościami) udało się iść na dół i nie mogą sobie nachwalić a ja będę za***rdalał na kogoś aż zdechnę. Nie narzekajcie proszę bo nie wiecie jak macie dobrze w porównaniu z takimi zwykłymi robolami jak ja. Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłem. Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...