Pretor

Koledzy pomóżcie mi w nadaniu dla Artura statusu klubowicza. Chłopak zasługuje na to jak mało kto na forum. Prawie co tydzień zapiepsza na spoty do BB i Rybnika, jest bardzo zintegrowany z grupą, zawsze chętnie każdemu pomaga, mało tego, wychodzi sam z pomocą dla innych klubowiczów. Jest w środowisku A4 i nie tylko bardzo lubiany. Ja miałem tydzień temu wypadek (baba mi wymusiła) i jeździłem pożyczonym uno, wczoraj ni to dziadostwo nawaliło, zadzwoniłem do Artura czy ma namiary na jakiegoś mechanika który może mi to zabrać do naprawy. Artur po chwili był już na miejscu i mnie odholował do mechanika. Dodatkowo jako że nie miałem czym dojeżdżać do pracy sam zaproponował pożyczenie swojej A4 na kilka dni. Arturoo to nie jest użytkownik forum tylko klubowicz więc uważam, że powinien otrzymać taki status. Pisałem już w tej sprawie do naszego moderatora. Kto uważa podobnie jak ja proszę o przyłączenie się do nadania Arturowi statusu klubowicza.

jo by taki pewny nie był musisz se wybrać za Arturoo w droga z SBI -> SJZ właśnie :gwizdanie: :gwizdanie: Że Arturoo to wariat na drodze to wiem ,juz sie przekonałem ,ale z pełnym szacunkiem :gwizdanie: pozdzocha ma opanowanego Miałem okazję jechać z Arturem i powiem tyle, że do końca życia będę pamiętał tą przejażdżkę . Mimo wszystko Artur jeździ bardzo dobrze.

Jeśli możesz to powiedz mi z jakich silników będzie pasował do mojego, 96r Avant AFN?

Maska z polifta powinna pasować, ale musisz kupić podszybie z polifta bo tam są spryskiwacze a w przed lifcie na masce.

W zeszłą sobotę wyjechała mi baba fiatem uno i mam rozwalony przód, do wymiany zderzak, dwie chłodnice, lewy błotnik,przedni pas, śmigło visco, lampy, maska. Resztę muszę sprawdzić dokładnie. Czy lepiej oddać np do ASO na bezgotówkową naprawę, czy brać kasę. Dużo czytałem, że teraz robią śmieszne wyceny. Jeśli miałbym dać do ASO to przed zgłoszeniem szkody czy po (na razie czekam na notatkę policji, ma być jutro)? Z góry dzięki za pomoc.

W zeszłą sobotę wyjechała mi baba fiatem uno i mam rozwalony przód, do wymiany zderzak, dwie chłodnice, lewy błotnik,przedni pas, śmigło visco, lampy, maska. Resztę muszę sprawdzić dokładnie. Czy lepiej oddać np do ASO na bezgotówkową naprawę, czy brać kasę. Dużo czytałem, że teraz robią śmieszne wyceny. Jeśli miałbym dać do ASO to przed zgłoszeniem szkody czy po (na razie czekam na notatkę policji, ma być jutro)? Z góry dzięki za pomoc.

Wczoraj wymusiła mi baba i mam skasowany przód auta. Mam do wymiany maskę, błotniki, wzmocnienie czołowe, chłodnice, wentylatory, lampy itp. Szkoda będzie pokrywana oczywiście z polisy sprawcy ale już się rozglądam za częściami bo będę to robił sam oprócz malowania. Czy wzmocnienie czołowe te z tworzywa gdzie są chłodnice i wentylatory pasuje z benzyny np. 1,8 czy musi to być koniecznie z diesla? Jeśli z diesla to konie z AFNa czy może być np 1Z? Chłodnice też muszą być z AFN czy pasują (klima i chłodnica wody) czy pasują z innych silników. Z góry dziękuję.

Światła do jazdy dziennej powinny się włączyć po przekręceniu stacyjki lub odpaleniu silnika. Wyłączyć się powinny po włączeniu świateł mijania. Podczas jazdy w dzień mogą być włączone tylko światła do jazdy dziennej, tak mówią nowe przepisy drogowe. Nie wiem jakie masz lub chcesz kupić światła ale większość ma trzy przewody, z których jeden podpinasz do + po przekręceniu stacyjki lub odpaleniu silnika, - masa i trzeci kabelek to + który podpinasz do plusa świateł mijania. Też się zastanawiam nad takimi światłami, tylko obawiam się że będzie to kiczowato wyglądało.

Ładne kreski, w końcu nie robił tego byle kto. Szczególnie ładnie poprawiony przebieg momentu.

Pasują dobrze czy idealnie ?

Czy kierownica z B6 podejdzie do B5 jeśli założymy redukcję. Jeśli tak to jak wygląda sprawa ze taśmą poduszki?

Mam taką samą naklejkę. Ja nie będę nigdzie jeździł na serwis lub wymianę poduszek. Nie słyszałem, żeby ktoś to robił. To że jest taka data to nie znaczy, że po tym terminie nie będą sprawne.

Tak, wszystkie lampy Bosch mają 2xH7+H1.

Każda cela w pełni naładowanego akumulatora samochodowego ma 2,13V a jest ich 6 w akumulatorze co daje 12,78V. Poczytaj np tu: http://www.akumulator.pl/akumulator/budowa-i-dzialanie-akumulatorow.html lub innych artykułach na temat akumulatorów. Co do zasiarczenia to jest to proces długotrwały i też ciężko to jednoznacznie określić. Im niższe napięcie akumulatora tym szybciej taki proces przebiega. W niskich temperaturach wygląda to trochę inaczej niż w dodatnich. Jak przyniesiesz akumulator który na mrozie ma np. 12,5V do domu to bez ładowania po ogrzaniu napięcie podskoczy Ci do 12,65 a może nawet więcej. To że w temperaturze np -15 st/C ma niższe napięcie nie znaczy że jest rozładowany, po prostu w skutek niskiej temperatury zmniejszyła się gęstość elektrolitu co przełożyło się na niższe napięcie. Ja osobiście dałem sobie spokój z mierzeniem napięcia i jego spadkami na mrozie po jednym, dwóch czy pięciu dniach. Jeżeli sprawny rozrusznik dobrze zakręci na mrozie nawet po kilku dniach to jest ok. Jeżeli chcesz wiedzieć jaka jest sprawność Twojego akumulatora to musisz jechać do jakiegoś dobrego elektryka samochodowego lub serwisu akumulatorów i zmierzą Ci go pod obciążeniem. Większość obecnych akumulatorów nie ma korków jak np. Centra i dokonanie pomiaru gęstości elektrolitu nie jest możliwa, chyb że wywiercisz sobie otworek w miejscu korka, dorobisz zaślepkę i będziesz mógł to zrobić oraz w razie czego dolać wody destylowanej. Kiedyś na forum elektrody ktoś o tym pisał. Ja kupiłem rok temu Vartę Silver i akurat ma korki. Tak jak pisałem, jak auto odpala dobrze to nie przejmuj się napięciem przy ujemnych temperaturach.

W sprawnym i naładowanym w 100% akumulatorze w temperaturze otoczenia ok. 25 st/C elektrolit ma gęstość 1,27-1,28g/cm3 a napięcie 12,7V-12,8V. Powyżej 13V ma po odłączeniu od źródła zasilania np. bezpośrednio po odłączeniu od prostownika może mieć nawet 13,5V lub gdy mierzymy napięcie po wyłączeniu silnika to może mieć 13,2V-13,3V. Po prostu przez jakiś czas po naładowaniu akumulator przechowuje nieco więcej ładunku niż 100% jego normalnej pojemności. Po spadku do 12,75V napięcie będzie spadać bardzo powoli. Napięcie akumulatora najlepiej mierzyć np godzinę lub trochę więcej po wyłączeniu silnika bo mierzenie bezpośrednio po wyłączeniu daje nam zawyżony wynik.

Na pewno 1Z ale tego silnika w B6 nie ma. W B6 wszystkie 1,9 są PD i wszystko zależy od poprzedniego właściciela. Dobrze traktowany PD może tyle samo bez awaryjnie nakręcić co jego poprzednicy, te silniki wymagają większej dbałości.

Upływność prądu w sprawnej instalacji samochodowej nie może przekraczać 0,05A. Napięcie ładowania powinno być w granicach 14,2V-14,4V. Spadek napięcia jest uzależniony od temperatury zewnętrznej, od pojemności akumulatora i jego stanu zużycia. Kiedyś długo drążyłem ten temat na różnych forach i artykułach jednak jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskałem. Zbyt wiele zmiennych. Co do napięcia na postoju w temperaturze +25 st/C to w pełni naładowany akumulator ma 12,7V poniżej 12,4V akumulator powinno się doładować. Inaczej sprawa wygląda przy ujemnych temperaturach. Pojemność akumulatora przy danej temperaturze otoczenia jest następująca: * 100% pojemności w temperaturze +25oC, * 80% pojemności w temperaturze 0oC, * 70% pojemności w temperaturze -10oC, * 60% pojemności w temperaturze -25oC. Wraz ze spadkiem pojemności spada również napięcie akumulatora, więc jeżeli napięcie akumulatora przy jakieś określonej minusowej temperaturze będzie niższe niż powinno być to wcale nie znaczy że akumulator należy podładować. Ogólnie temat bardzo ciężki.

Ok. Dzięki .

Mam takie pytanie, czy kierownica z taśmą i obudowa kierownicy z anglika będzie pasowała?

Nie ma takiej możliwości. Poprawia smarowanie układu wtryskowego i dobrze się spala. Była już nie jedna dyskusja na ten temat, byli za i przeciw jak na wielu innych forach. Gdzieś na naszym forum czytałem że ktoś pytał tego fachowca z Nadarzyna specjalizującego się w układach wtryskowych o dolewanie mixolu do ropy i zalecał taki zabieg.

Mi rok temu głośno chodziła pompa wtryskowa. Kilka razy lałem STP i nic to nie pomogło, w końcu zacząłem dolewać mixolu do ropy i pompa chodziła coraz ciszej. Obecnie leję mixol raz na dwa/trzy tankowania i pompa chodzi cichutko już osiem miesięcy.

Ja ponad rok temu założyłem z prawej strony dwa górne wahacze regenerowane w Bytomiu i końcówkę drążka, ale lema bo końcówek nie regenerują i po przejechaniu 30k km na razie jest spokój. Wczoraj byłem sprawdzić zawieszenie na stacji diagnostycznej na której robię przeglądy (kilka razy w roku można sprawdzić auto za free) i na razie zero luzów a jeżdżę po naprawdę zniszczonych drogach. Cena? 120 zł za dwa górne wahacze, stare oczywiście oddaję.

Strzykawką rozruszasz jak kierownice są lekko zapieczone, jak mocno to możesz kluczem tak jak wihajster napisał, opierasz klucz płaski 10 o turbo a koniec dajesz pod nakrętkę regulacyjną, podważasz i raz do góry a raz w dół po kawałeczku, albo palcem raz od dołu ciągniesz a raz od góry popychasz. Sam tak kiedyś rozruszałem sztangę gdy pracowała w zakresie 5mm i łapało nadlufty. Po rozruszaniu długo był spokój. Lepiej jest oczywiście wyczyścić turbo.

Spokojnie dasz radę, jest dość miejsca. Włóż rękę obok akumulatora podciśnienia (taka czarna kulka z wężykiem) i sięgnij palcem pod sztangę i ruszaj.

ale bzdety Sam piszesz bzdety. Wyraźnie napisałem że tak jest z Boschem. Zasugerowałem tylko, że w Valeo może być podobnie.