Parę lat temu jak były te mrozy po -30 ojciec w starym passacie miał minerała, ja wtedy miałem A80 na półsyntetyku. Moja zawsze nocowała pod chmurką, starszego fura zazwyczaj w garażu, ale raz garaż miał zajęty i zostawił na dworze i faktycznie minerał był tak gęsty że ciężko było wałem obrócić. Dosłownie rozrusznik nie miał siły - aku był ok. U mnie silnik cykał na dotknięcie, smarowanie momentalnie (dwa razy tylko ropa mi zamarzłą ). Sprawdzałem też swój olej - tak był gęstszy niż normalnie ale nadal był to olej. Więc nie wiem co oni tam za półsyntetyk wlali albo jaka temp była naprawdę.