Labiel

Wentylacja to nie problem. Nie muszę wcale zakładać nadkola, wystarczy że to bym przerobił - zresztą robiłem już coś takiego w A80.

Kuźwa, jestem od jutra w Poznaniu ale kobieta raczej nie da mi spokoju bo planujemy skoczyć gdzieś nad wodę jak będzie pogoda.

Co do FMICa to powiem tak - zawsze chciałem go mieć Wcześniej miałem 80tkę 1,6TD lekko podkręconą, z małą T2 - ale skubana trzymała 1,2 bara jak zabita. Nawet jak ganiałem autostradą 190 km/h gdzie brakowało 100 czy 150 obrotów do odcinki na 5 biegu Już wtedy miałem dużą chrapkę na FMICa tylko cholernie mało miejsca tam było. Potem był wolnossący ADR i gęba się cieszyła jak wreszcie można było długo ciągnąć na 3ce, a serce tęskniło do Nm który daje turbina. Teraz mam jedno i drugie więc FMIC musi być

Witam.

Tak wiem, ale chodzi mi o to że na przykład przy FMICu będzie lepiej trzymał tą moc, mniejsze spadki przy wyższych temp otoczenia itp. Dlatego chce najpierw ogarnąć parę tematów i dopiero gotowym autem z docelowym setupem jechać na wirusa. Więcej raczej modzić nie będę bo to już większe koszta, turbo, sprzęgło itp.

Od razu piszę że jestem aktualnie na 88 stronie tego wątku - póki co nie mam czasu czytać dalej a muszę wykonać pewną operację więc mam kilka pytań. Jakiś czas temu wywalałem u siebie ADRa a wrzuciłem zdrowe APU SWAP był kompletny więc siedzi u mnie wszystko to co było związane z tym silnikiem, łącznie z wydechem. No i tu jest pewien problem. W ADR cały wydech chował mi się ładnie w tunelu i nie było z nim problemów - mam sporą glebę. W APU rura idzie najpierw nisko, potem się prostuje, jest plecionka i za plecionką znów idzie w górę i dalej tak już normalnie. Problem jest taki że odcinek na którym jest plecionka jest aktualnie moim najniższym elementem auta - ze 4 cm nad glebą. Plecionkę miałem już słabą a teraz to w zasadzie już jej nie ma Przy okazji wstawiania nowej plecionki chce przerobić wydech tak aby był wyżej. I moje pytanie - robić coś więcej z wydechem? Kata mam wywalonego i aktualnie jest pusta puszka - ale to raczej osobny temat jeśli chodzi o przeróbkę tego elementu. Raczej mnie interesuje czy przerabiać coś w wydechu od plecionki i dalej. Plan jeśli chodzi o auto mam następujący: - ogarnąć ten wydech. - wkładka filtra K&N - to już w zasadzie siedzi - nie chce bawić się w stożek - potem FMIC - może sztywny dolot - ogarnąć LPG pod kątem wirusa - wirus tak na 180KM Z tego co czytałem to teoretycznie nie muszę nic zmieniać żeby mieć to 180KM bo sam wirus powinien to załatwić, ale chce zrobić tak aby było 180KM lekkim cycem a nie wyżyłowane.

Tak zwany CTO czy jakos tak. To rodzaj separatora gdzie zbiera sie olej. Generalnie sama odma ma kolanka wlasnie po to aby olej nia mial takiej latwej drogi do dolotu.

Dlaczego kupno słupka wydaje ci się ryzykowne? Jedziesz, oglądasz, zwalasz michę i patrzysz. A w zasadzie w twoim przypadku to wystarczyłby sam dół jeśli góre masz już zrobioną. Robiłeś góre kompleksowo tj sprawdzanie uszczelniaczy itp czy było wymienione tylko to co ucierpiało?

Kolego według mnie masz 3 opcje. Albo szukasz innego słupka w bardzo dobrym stanie, wkładasz i jeździsz. Albo robisz remont generalny - silnik w drobny mak, sprawdzasz zurzycie każdego podzespołu, szlify, wymiany itp i jeśli jest to fachowo zrobione jeździsz praktycznie nowym silnikiem - opcja dość droga. Albo robisz tak jak teraz: zrobimy góre - nie działa. To może zajrzymy na dół i tam też coś wymienimy itp - w tym wariancie koszty mogą być wyższe niż w dwóch pierwszych przypadkach a silnik może będzie jeździł dobrze a może nie.

Dziwi mnie jeszcze jedno. Dlaczego była robiona góra bez uprzedniego usunięcia usterki która doprowadziła do takich zniszczeń. Przecież zdejmowanie michy i dobranie się do pompy oleju to podstawa w takim przypadku.

Na zimnym ciśnienie oleju jest większe więc mniej to słychać. Jak dół dostał to spierdziela tam ciśnienie. Wraz ze wzrostem obrotów zwiększają się siły które działają na wał, korby itp a że jest tam większy luz niż powinien to zaczyna walić. Na rozgrzanym to już wiadomo, szybciej zacznie bo ciśnienie niższe. Niestety na 95% niestety myślę że dół oberwał.

Pewnie dół dostał co nie byłoby dziwne. Kwestia jak mocno. Czy dostały same panewki - w co raczej wątpię jeśli już tak wali - czy wał i korby. W twoim przypadku ja osobiście już od początku wywalałbym silnik i sprawdzał zarówno dół i góre a nie robił to na raty. Wtedy miałbyś jasny obraz sytuacji co jest grane i co dalej robić. Gdybyś od razu stwierdził że dół też dostał i w jakim stanie to można by myśleć czy robić to czy szukać słupka. Teraz to będzie większy dylemat jeśli góra już zrobiona.

U mnie jedyny cienki węży jaki tam był to.szedł do regulatora paliwa. Do kabiny nic nie szło.

Też niestety myślę że na naprawie góry się nie skończy.

O dobre pytanie bo sam u siebie mam taśmę do wymiany, czy do ponownego przyklejenia.

A no, jak nie raz było już powtarzane - przy problemach ze smarowaniem nie ma żartów bo chwila moment i mamy po silniku.

Przede wszystkim sprawdź samą kostkę czy coś tam nie zaśniedziało bo to najczęstsze problemy gdy coś nie łączy. Ja nie to kable. Bo jeśli ruszasz i jakiś czas jest dobrze to problem leży raczej wyłącznie w niełączeniu.

Jak trafisz na "fachowca" to on już coś do naprawy wymyśli

Jak wiesz gdzie jest usterka to po co ci elektryk? Przecież jeśli to jest jedynie wina niełączącego kabelka itp to zajmie to 5 minut roboty.

Dokładnie. IC nie ma co się sugerować bo sprawdzałem już u nich wiele części i te same tych samych producentów w pierwszym lepszym sklepie motoryzacyjnym są w znacznie lepszych cenach. Być może jak ktoś ma jakieś niezłe rabaty to może wygląda to inaczej ale tak ogólnie to kicha.

Cześć.

Hehe sam niedawno szukałem.

Skąd nagar? c**jowy olej + rzadkie wymiany i takie tego efekty.

Witam.

No tak, ale nie porównuj zwykłego zawieszenia jakie jest w Golfie z zawieszeniem wielowahaczowym. Miałem takie zawieszenie w Audi 80 i mimo iż było niby tańsze w naprawie to wiecznie były z tym problemy nie mówiąc już o komforcie, prowadzeniu auta itp. Wielowahacz spisuje się tu o niebo lepiej.