Labiel

A to jeśli o przeróbki chodzi: mam licznik UK od benzyny R4, tak na pierwszy rzut oka moje tarcze mają taką samą skalę. Podejdą bez bawienia się w sady?

Przy reszcie drzwi też działa.

Oj chyba tak nie do końca. Zrobiłem to samo w licznikach z FIS i był mniej przyjemny. Na pewno o wiele głośniejszy i już deczko można powiedzieć wkurzający.

Gong jest jak masz przekręcony kluczyk w stacyjce i otworzysz drzwi. Dźwięk dość przyjemny dla ucha - przynajmniej w moich starych licznikach

Błąd w liczniku oczywiście będzie wywalał, tego nie da się obejść bo w tym momencie w aucie masz dwa ima, jedno w ECU drugie w liczniku którego nie będziesz używał. Błąd z licznika więc pozostanie ale to już nas nie interesuje. Ważne że nasz imo będzie prawidłowo wyświetlany w licznikach.

Tego jeszcze nie grzebałem. Ale opcje są dwie. Jedna to wywalenie diody - czyli sposób na to żeby po prostu się nie paliła. Druga opcja wyczytana na forum to: "1. Dobrać się do płyty głównej licznika. 2. Wylutować "minus" z diody od immo (dolna część diody) 3. Podważyć delikatnie tą wylutowaną stronę i podkleić pod nią kawałek taśmy izolacyjnej. 4. Do wylutowanej części diody przylutować kabelek. 5. Ów kabelek połączyć z masą od "naszego" immo". (Ja u siebie wlutowałem ten kabelek na 32 pin (niewykorzystany) szarej kostki a następnie za pośrednictwem mojej przejściówki połączyłem z "naszym" immo.)"

Masz gdzieś może jeszcze opis swojej przejściówki ewentualnie możesz sprawdzić pod które piny podłączałeś sygnał rezerwy paliwa? Bo robię takie samo rażenie ale mam właśnie jeszcze problem z tą rezerwą.

Ja jestem aktualnie na etapie zmian licznika z 95 na tego z 98 i powiem tak: Sprawa kontrolki od immo faktycznie jest, ale czytałem że da się to zrobić tak aby było jak w ori liczniku. Ponoć trzeba tą diodę z jednej strony wlutować i puścić kabelek do odpowiedniego pinu w ori kostce. Było to gdzieś na którejś stronie w tym temacie - czytałem wszystkie . Generalnie znowu "ponoć" licznik jest prawie przygotowany do sterowania tą kontrolką spoza licznika. Więc jest to do obejścia. AIR BAG też faktycznie mi miga ale nad tym tematem jeszcze nie siedziałem. Co do komunikacji u mnie nie było żadnego problemu. Wszystko ładnie łączy się z VAGiem. Jeszcze taka ciekawostka. Bawiłem się dzisiaj ze zmianą kodowania moich aktualnych liczników. Po zmianie na kanadyjskie pojawia się fajny gong kiedy mamy otarte drzwi ale za to nie zapala się kontrolka układu hamulcowego po przekręceniu stacyjki. Ktoś wie czy tak ma być?

Jeszcze kurde właśnie nie doszły. Sprzedający leci sobie w kulki bo zamawiałem je już w weekend. 3 dni auto miałem w garażu bawiąc się z podłączeniem centralki z pilota, zmieniając instalację moich dołożonych halogenów (teraz mam doświetlanie halogenami po przytrzymaniu otwierania na pilocie), ciągnąć kable do lusterek i przy okazji parę innych pierdoł. Myślałem że zrobię już wszystko za jednym razem a tu d*pa. Jeśli chodzi o zasilanie na stykach to na pewno dochodzi bo to już wszystko sprawdzałem.

Tak ale to jest rozpiska dla liczników po 99 czy jakoś tak - tych ostatnich z białym podświetlaniem i cyfrowym zegarkiem. Ja natomiast mam licznik z 98 czyli dwie kostki T32 i jedna T20 od FIS. W tamtych natomiast jest 3 x T32.

Z tego co czytałem może to być spowodowane właśnie zbyt dużym oporem. Jak opór jest za duży to płynie mniej prądu. A jak mniej prądu to mniej ciepła. I efekt tego może być taki że maty teoretycznie działają ale dają niewiele tego ciepła.

Pin 6 w niebieskiej jest z tego co czytałem jest od poduszki. Czemu miałbym pływak zmieniać. Nic o tym na forum nie było. O zamianie płytki przy pływaku czy coś takiego była mowa, ale w odniesieniu do liczników z A6. Po za tym wskaźnik paliwa działa mi prawidłowo. Kwestia tylko podłączenia jeszcze tego ostrzeżenia o rezerwie.

Dobrą chwilę je trzymałem i nic się nie działo więc będzie coś nie si.

Panowie, który pin w licznika z 98 z pełnym FIS odpowiada za kontrolkę rezerwy (ostrzeżenie o rozerwie)?

No właśnie podłączałem i nie czułem żeby robiły się ciepłe. W A80 miałem grzane lusterka i pamiętam że szło ręką wyczuć że grzeją.

Jest.

A jak to cud rozpoznać? Maty wyglądają w ten sposób. Co dziwne obie wykazują mniej więcej taką samą oporowość. Mniejsze szkło ma trochę mniejszą.

Wiecie może jaką oporowość powinny mieć maty, bo u mnie coś kolo 200 omów więc chyba za dużo z tego powodu też maty nie grzeją. Więc i tak chyba czeka mnie wymiana mat.

Mam nadzieje że jutro dojdzie do mnie paczka i przystąpię do montażu. Bardzo dobry opis kolegi więc nic więcej nie trzeba będzie szukać. ---------- Post dopisany 14-12-2012 at 09:38 ---------- Poprzedni post napisany 13-12-2012 at 00:41 ---------- Czy to możliwe aby fabryka dała lusterka już z matami w momencie gdy instalacja od lusterek nie jest poprowadzona? Zabrałem się za montaż mat bo niestety nie miałem grzanych lusterek. Maty nie doszły mi na czas więc zacząłem od pociągnięcia instalacji do kostki w lusterkach. Dzisiaj zabieram się za wyciąganie lusterek i tu zonk. Lusterka mają już maty. Były podłączone do przewodów (oczywiście nie działały bo brak było dalszej instalacji). Oba lusterka ori, z wklejkami i numerami Audi więc nie wiem o co kaman. Jedyna opcja to że ktoś zainwestował w niemcowni w szkła już z matami ale dziwi mnie że założył takie wkłady a nie drążył dalej tematu dla czego nie działają.

Szkoda roboty bawić się przy pompce. Przy nogach kierowcy wszystko miałem pod ręką zwłaszcza jeśli chodzi o kierunki oraz doświetlanie halogenami które również sobie podłączyłem.

To i ja wtrącę swoje 3 grosze. Ktoś wcześniej pisał o tym że każde B5 da się wysterować minusem. Niestety chyba tak nie jest. Znalazłem kostkę o której ktoś wcześniej pisał i niestety dało radę ale podłączyć jedynie jedną akcję (już nie pamiętam czy otwieranie czy zamykanie). Drugiej nie dało rady - przynajmniej w tej kostce. Podawanie plusa również sytuacji nie zmieniło więc wpiąłem się zgodnie z instrukcją podłączenia do zamka pneumatycznego z przecięciem kabla w kostce brązowej (pierwsza od góry po lewej stronie). Wszystko działa ok. Przy okazji odkryłem (po 3,5 roku) że mam opcję domykania szybra (nie mam elektrycznych szyb). Ile to razy cofałem się do auta, przekręcałem stacyjkę żeby zamknąć szyber. Eh.

Nie wiecie czy przy zwykłych licznikach z 95 roku też da się VAGiem nieco wyregulować rezerwę. Auto mam obniżone i stoi teraz inaczej niż seryjna koza (równo, a nie d*pa w górze) przez co zmieniło się położenie benzyny w zbiorniku. Zatankowałem ostatnio ponad 10l plus to co było jeszcze w zbiorniku (połowa rezerwy) a ostrzeżenie o rezerwie nadal się włącza.

Przez pewien czas jeździłem z zaślepionym i generalnie z moich obserwacji wyszło że lepiej jest jak nawet EVAP się przytnie niż jak jest odłączony całkowicie, aczkolwiek ciężko oczywiście stwierdzić to jednoznacznie ze względu na ciągłą zmienność warunków. Rozmyślam jeszcze nad tym aku - niebawem go zmienię to się przekonam. Teoretycznie nie powinien mieć na to wpływu ale z praktyki wiem że różne cuda potrafią się dziać.

Sundę już wcześniej podejrzewałem ale wykluczyłem ją. Zmieniłem na inną i efekt był dokładnie taki sam. Generalnie sonda działa. Aktualnie podczas gdy na jałowym stoi na bogato podczas jazdy pracuje ok z tym że teraz auto generalnie chodzi dość dobrze. Te poszarpywania zdarzają się sporadycznie. Wcześniej kiedy stała na bogato również podczas jazdy było gorzej. Efekt jest generalnie taki jakby podczas mocniejszego rozgrzania silnika coś działo się z zapłonem, czyli słabła iskra albo występowała nie w tym momencie co prowadzi do nieprzepalania mieszanki czego skutkiem jest bogaty odczyt. Co do tego regulatora to byłem już nawet umówiony na wizytę u mechasa żeby sprawdził mi ciśnienie bo nic więcej nie przychodziło mi do głowy. Ale zrobiłem jeszcze jeden ruch, zmieniłem świece na stare z przebiegiem 35tyś (wcześniej były z przebiegiem 10tyś), podłączyłem ponownie EVAP (los chciał że wtedy akurat znów działał prawidłowo) i jakie było moje zaskoczenie gdy odpaliłem VAGa i wszystkie dane książkowe. Korekty prawie na zera itp. Auto chodziło tak idealnie przez pewien czas. Potem znowu zaczęło lekko świrować, już nie tak mocno jak wcześniej ale jednak, EVAP znów się wysrał itp. Aktualnie mam nowe świeczki i postronny użytkownik raczej nie doczepiłby się do pracy silnika bo te szarpnięcia pojawiają się bardzo sporadycznie, ale po VAGu widzę że nie jest tak jak powinno bo korekty jednak lecą na maksa ale jednak podczas jazdy sonda faluje więc nie jest tak źle jak wcześniej. Próbowałem podmienić EVAPa ale ciężko to zdiagnozować bo musiałbym pojeździć na nim większą ilość czasu żeby coś więcej powiedzieć bo mój aktualnie niby też pracuje, nie ma błędów tak jak to było wcześniej gdy się zacinał.

Mam problem który powraca już od dłuższego czasu. Nie będę pisał już całej historii a jedynie to do czego doszedłem. Otóż efekt jest taki że po mocniejszym zagrzaniu silnika (na przykład jazda w korkach w mieście) korekty lambdy lecą na maksa po minusie. Efekt wiadomy, tnie czasy wtrysków mimo to sonda na jałowym stoi na bogato (PB, LPG bez znaczenia, z tym że na LPG nieco lepiej pracuje). Nie zawsze tak jest, ale od czasu do czasu się zdarza. W takim przypadku zaczyna mi czasem poszarpywać na LPG - tak jak by nie przepalał mieszanki, czego efektem potem są osmolone świece. Swego czasu świrował mi EVAP, jeździłem przez pewien czas z odpiętym, ale zalałem go WDkiem i na razie działa chyba ok bo aktualnie zero błędów na VAGu. Nie miało to większego znaczenia na prace silnika. Raz wszystkie logi statyczne książkowe i korekty w zasadzie na zero, sonda ładnie pracuje, a raz sonda na bogato i korekty lecą na łeb. Sonda na 99% jest sprawna, sprawdzałem ją. Przepławka też wydaje się ok, podmieniałem na inną. Świece, kable nowe. Cewka też jest inna, też była podmieniana. Jedyne co przychodzi mi do głowy to ten EVAP lub aku który nie jest już w najlepszej formie. Czy on może mieć wpływ na prace silnika, iskrę? Napięcie generalnie pokazuje niby w normie z tym że pojemność strasznie się mu zmniejszyła. 2 dni bez jazdy i może być problem z rozruchem.