Ja bym miał ale na gulfa i passata vel pastucha.
Badylarze z pod Grójca, Wieśki w bułgarskich swetrach wpuszczonych w dekatyzowane dżiny, wypada wspomnieć o Golfie IV i Passtuchu B5 w TDI. te 2 modele jakże prestiżowej i pożądanej przez pszenno-buraczane towarzystwo grupy VAG zmechanizowały Polską Wieś tak jak kiedyś tow. Stalin ją zelektryfikował. obecnie na wyzwolonej prowincji przewodzi Gulf czwóra i Passtuch b5 (przed liftem i po, z chrom pakietem) oba w tedeiku, Gulf V oraz Passterz b6 pozostają na razie w strefie marzeń badylarzy z brakami w uzębieniu i bułgarskimi swetrami wpuszczonymi w dekatyzowane dżiny z bazaru. przaśny, swojski klekot TDI na rolniczej ropie zajeżdżającego pod remizę budzi respekt, na pasażera siedzą w nich tlenione blondyny z półmetrowymi odrostami, brudnymi paznokciami i śmierdzącymi od potu stopami w pożyczonych butach. to kobiety Diźlarzy. zapyziałe chłopki w tedeikach po "dziadku lekarzu" wymieniają pod remizą groźne spojrzenia, nad ranem wrócą do swych lepianek przykrytych strzechą i zapadną w sen alkoholika po tanich winach na szklanki lanych na potańcówce w brudne szkło, śniąc o nowszych modelach swoich ulubionych bieda - plastik wozidełkach.