haha no starczy polowa w sejmie nawet tego nie posiada zreszta spojrz na kaczora ma na papierze doktor a nawet po polsku nie umie mowic poprawnie -- ale takich mamy jakich wybieramy wazne zeby mial matke boska na obrazku za soba ) albo na klapie jak to bywalo w przeszlosci
a tu wesole cytaty zeby mi znow jakis nie dal kropka za OT bo kawala nie zrozumial lub bo sie ponoc inni skarza ze kawalow nie rozumieja biedni
<Nestor> jak tak jeżdżę samochodem z moją matką, to się zastanawiam po co jej w skrzyni parzyste biegi, skoro i tak z nich nie korzysta...
<m4tt> wiesz.. 67% dziewczyn nie uzywa mozgu
<funky_girl> ja naleze do tych 13 %
<654xxxx> dzieki pawel ze dales mi namiary na ta Mariolke. Calkiem fajna pupa, daje się pukac nawet w kakao, ale nie chce ssac :/ to jest jej wada
<654xxxx> strasznie Cie chwalila, ze niezly ogier jestes mowila, ze dwa dni temu ostro szaleliscie u niej
<654xxxx> a tak ogolnie, to co slychac?
<pawel> Hej. Tu Aga – pewnie mnie nie znasz… Jestem z Pawłem od prawie roku. Nie ma go teraz, ale bądź pewien – przekaże mu, że pisałeś.
Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska.
Oto znajdujemy się w świecie absurdu.
Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat.
Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik.
Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami.
Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu.
Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami.
Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza.
Polacy..! Jak wy to robicie..?"