No to i ja udziele się w tym wątku Jeżdze busem u Niemca, praktycznie cała Europa. Auto w sumie mam jedno swoje, Sprinter Max Long 7 EP, ale zdarza się że musze wsiąść do jakiegoś innego hebla od czasu do czasu, bo swoją flotą to firma wrażenia nie robi Umowa oczywiście w PL, na jakich warunkach to każdy się pewnie domyśla Jazda z ładunkami oraz z pocztą niemiecką. Wolne mam kiedy chce i ile chce, panuje prosta zasada, nie ma mnie w pracy, nie jeżdże, nie ma kasy Z reguły staram się trzymać systemu 3/1. Przegieg ok 6tys. km w 5 dni tygodnia, jazda tylko w pojedynke, weekendy wolne, 2 mieszkania w Niemczech, na międzynarodowce hotele No i tak już sie męcze ponad 3,5 roku, własnie jestem na etapie zmiany pracy i powrotu do normalnego życia, gdzie na pewno nie będe miał tej kasy co tam, ale przynajmniej mniej stresu, więcej spania i ogólnie troszke więcej unormowanego życia Wyplaty zawsze z opóźnieniem, no ale człowiek juz sie przyzwyczaił i wie, ze dostanie co jego
tutaj jeden z ostatnich załadunków, gdzie na auto jeszcze wjechali mi mrówką i dobijali palety do samego przodu, ale nie spadl