franek84

kolego płaskownik o szerokości ok 2cm , dlugość ok 5cm wyginasz w jedno ramię znaku rozpoznawczego III rzeszy i z jednej wiercisz dziurke żeby wkręt przeszedł a z drugiej wycinasz otworek żeby wsunąć pod wkręt na belce-skr ęcasz powoli, układasz ładnie (podginasz) i jest pare groszy w kieseni widziałem takie zabiegi ale są lepsze niż ori pozdrawiam

no właśnie nie wykluczam bendix-a ale dlaczego dopiero jak auto się zagrzeje do 90C tak jest jak jest zimny sto na sto pali bez pisku chyba że na dworzu było jakieś 20 C to czasem na zimnym się zdarzyło... teraz jak 10C jest to ok

widze że zaraz admin ten temat wyrzuci do kosza a ja bedę musiał drugi raz pisać. koledzy nie ważne niech ta kontrolka będzie nawet od samodestrukcji co mi piszczy z przodu pod machą (NIE NA DESCE)? pozdrawiam

powyżej szczegóły akumulator(kontrolka) zaczyna piszczeć bo coś go zaje.....obciążyło tylko właśnie co? pozdr

dziwne właśnie bo jak usłyszałem ten pisk i celowo trzymałem na rozruszniku (ok 3-5 sek) to w momencie kontrolka zaczeła pikać (aku) i mieszam się czy to nie bendix np ale to rozrusznik na pusto powinien obracać chyba -chyba że zwara jakaś idzie bo rozrusznik troszke w oleju jest. ale dlaczego znów czasem jak już odpale to po ok 1sek też słysze ten pisk przez ok 1-2 sek jak myślicie ma to sens i logike pozdr

no właśnie pasek rowki ma nie spękane ale z wierzchu "błyszczy-taki wyślizgany jest ale minimalne rowki widać " szczególnie po bokach zastanawia mnie moja domniemana teoria dzisiejszego nieodpalenia mógł pasek shamować aż tak wał korbowy żeby aku nie miał siły ? a za chwile od strzała odpalił i nic nie piszczało ;( ?? napinacz jest nowy i pasek jest napięty ok

koledzy dziwna przypadlość mi się ostatnio dała zauwazyć w mojej 0000 tzn jak są wyższe temperatury (ok 15C i wiecej )lub jak zagrzeje motor i zgasze to przy odpalaniu -nie zawsze (tak na 3 odpalania raz się zdarzy) cos pisknie ok 2-3 sekundy a czasem jakieś setne sekundy po rozruchu taka sytuacja ma miejsce ostatnio stwierdziłem że jak mi sie tak teraz zrobi to będę kręcił i się wsłucham (bo zawsze albo odruchowo cofałem kluczyk i następnym razem już było ok-nigdy się nie zdarzyło dwa razy pod rzad) i dziś się trafiła okazja i trzymam tak a tu nagle 3 razy pisknęła kontrolka "(!)" (czyli chyba aku -dodam że jest ok bo sprawdzałem przed zimą) teraz rozmyślam czy to pasek na alternatorze i rozrusznik nie miał siły bo opory musiał pokonać a może rozrusznik na wykończeniu... ale dlaczego chwile po odpaleniu by piszczal przyznam się że kiedyś zdażyło mi się wylać przez przypadek WD-40 na ten pasek ;( i może nie klei się do rolek... pasek ma ok 10 tys zrobione wiosną zmieniany. ja cały czas mam zagwozdke z tą temperaturą Rano jak poniżej 15 stopni nigdy nic takiego się nie dzieje. pozdrawiam i będę wdzięczny za sugestie bo troche wstydu marce 0000 przynosze jak na cpn-ie np zgasze do tankowania -wszystkie laski patrzą

hehe moja też zareagowała dobrze, "cisza...cisza...sam sobie płać"

mi dwa razy podzieliło pasek na chyba 5 pasków jednorowkowych i poza paskiem wszystko oki ale być może że każda taka satyuacja będzie pewnie ciągnęla za sobą inne konsekwencje

Witam dwa razy mi poszarpało pasek przez napinacz i powiem szczerze ze inżynierowie z Inglostadt tak zaprojektowali oslonę rozrządu ze nie ma szans żeby bałaganu narobiło, jeśli są jakieś dowody na sytuacje że w rozrząd sie wkręca to na przestroge chętnie zobacze... co najwyżej może uszkodzić wentylator wisko ale i on ma tak obłe śmigła że graniczy to z cudem kolego jak masz przekrzywiony i nie idzie w osi z innymi rolkami czyli np z alternatorem to kwalifikuje sie jak najbardziej do wymiany -jeśli mówisz że nie odbija to w jaki sposób taką diagnozę postawiłeś ? patrzac na zapalonym silniku? naciśnij na pasek pod alternatorem i wtedy popatrz czy wraca i czy się poddaje napinacz. Wątpie zeby nie odbijał bo niespotykane wręcz jest żeby sprężyna pękła a to musiało by się zdarzyć wniosek-jeśli wszystko jest proste w osi idzie to taniej będzie zacząć od paska bo może jest zmęczony-wyciągnięty i napinacz poprostu nie ma gdzie ruchu wykonać bo jest w pozycji max rozchylonej względem paska wielorowkowego. pozdrawiam

koledzy jak chcecie sie pokłócić z zoną i mieć jakis czas spokój to pokażcie jej mandaty-niech wybije sobie futro z glowy http://zaszybko.pl/ pozdrawiam :>

byle nie Franek bo sie obrażę

Kolego jak go rano kręcisz to nie patrz na kontrolke bo ona ci nic nie powie - świeczki są sterowane przekaźnikiem i to on musi rozłączyć prąd-wtedy świeczki nie sa dopiero grzane mi przy ok +5C grzeje ok 3-4 sek i po odpaleniu ponownie przekaźnik podaje prąd na świeczki na jakieś 4 sek . jak przekręcisz kluczyk wyłącz radio itp i sie wsluchaj az usłyszysz takie pstryknięcie wtedy możesz odpalać po odpaleniu powinieneś zaobserwować podobna sytuację ale tu raczej po spadku obrotów. jak nie pstryka -może być własnie przekaźnik do wymiany. pozdrawiam

na dolnym zdjęciu masz tuż przy rogu z prawej strony takie coś jak złącze zaprasowane pod zewnętrzną osłoną weza (guma naciągnięta na węża ) kolego, sprawdź czy na całym wężu masz taką samą srednicę, tu napewno nie masz bo ja widze na focie zakuty zawór jakieś 30cm od lewej strony . pozdr

Kolego na wężu ciśnieniowym powinieneś zobaczyć mniej więcej po środku złącze węża i to właśnie jest ten zawór.

kupiłem używke od Paska TDI bo okazało się że jak kupiłem auto to miało już dorabiane wcześniej -zakuwane węże i ktoś zapomniał o zaworku właśnie po środku no i pompa wyła, dobrze ze nie wymieniałem bo teraz na ori wężu jest Git zakuć można spokojnie tylko trzeba pamietać o tym zaworku posrodku-reguluje cisnienie do magla podawanego przez pompe płynu pozdro i dzięki za odp. Zamykam temat.

nie powinno tak być, może masz kolego poduchy pozrywane ja u siebie 40 to na 4 biegu spokojnie mogę zejść i nic się nie dzieje -ale nie praktykuje tego bo szkoda motoru. w golfach 3 generacji 1Z tak właśnie jest że nie da sie niskimi obrotami i wysokim biegiem jeździć ale tam chyba wynika to z małej masy auta i trzęsie go

Zawstydzicie kolege i już sie nigdy nie odezwie wniosek-TRZEBA NAJPIERW CZYTAĆ -POTEM MYŚLEĆ -NA KONIEC EWENTUALNIE PISAĆ pozdrawiam

mam właśnie dokładnie tak jak kolego piszesz chlodnica jest na dwa szybkozłącza a węże mam dolny na szybkozłącze a gorny na opaske i tak właśnie skręciłem ale zaraz za opaską kończy się rurka od chłodnicy bo tam jest jakieś 2cm tylko rurki i nie ma tej górki zapobiegającej ściągnięia opaski tylko nawet gorzej bo jest ścięta do środka ale narazie jest ok, napisz mi kolego ile byś chciał za te przejściówke jutro mi się szykuje dłuższy wyjazd to po drodze pomyśle -mam nadzieje że będzie ok pozdr

czyli rozumiem ze ciśnienie które jest w ukladzie nie powinno mi węża zrzucic z tego krótkiego krócca? zrobiłem jakieś 700km i jest ok narazie, ale mam obawy dlatego pytam czy ktoś ma dłuższy staż z takim rozwiązaniem pozdr

koledzy wymieniłem ostatnio chlodnicę, zakupiłem na forum i wymieniłem wszystko gra tylko górne złącze węża jest na taki zatrzask-pierścień, a ja ma na opaske węża narazie tak jeżdże ale troche się obawiam bo opaska jest na skrawku doslownie tej rurki od chłodnicy. czy mam wymienić wąż od jakiegoś nowszego modelu -czy jexdzić i sie nie marwić ?? dzieki z góry za rady

koledzy czy waz wspomagania ten od pompy do magla u was też tak wisi bez żadnych zabezpieczeń? żadnego uchwytu?

jak na moje pijane oko to wygląda mi to na wtyczke od przepływki, - pomarańczowa uszczelka i kształt. nie widziałem nigdy nic podobnego w naszych lalkach.... a nie jest furlka zamulona?

nazwę to "placebo" bo inaczej ię tego nie da wytłumaczyć

witam, ja zakończyłem stosowanie specyfików po wymianie uszczelnien w pompie i opini pompiarza to jest nic innego jak nafta z chemią ktora niszczy wszystko po drodze (m.in. uszczelki) ale czyści jednak wtryski pozdr