Pogrzebałem dziś przy aucie i okazuje się że to nie wina wtrysków. Podmieniłem wtryski i dalej to samo.
Zauważyłem że coś jest nie tak z przepustnicą powietrza (klapą gaszącą) lub z EGRem, sam nie wiem gdzie szukać, ale po odpięciu kabla od klapy gaszącej auto nie szarpie i nie dymi. Ściągnąłem wąż gumowy przed klapą gaszącą żeby sprawdzić jak się zachowuje i rzeczywiście gdy zaczyna telepać silnikiem i dymić to klapa zamyka się prawie całkowicie i wali dymem od rurki z egra (silnik ma mało powietrza i się dusi). Gdy silnik już prawie gaśnie to klapa otwiera się na ułamek sekundy po czym znów się zamyka, nie robi tego płynnie tylko nią szarpie. Gdy odepnę klapę jest cały czas otwarta, silnik pracuje troszkę twardziej, ale nie dymi i nie szarpie, oczywiście wtedy wskakuje błąd przepustnicy, ale mocy nie traci.
Teraz się zastanawiam czy to wina zacinającego się EGRa, czy przepustnicy powietrza, a może coś ze sterowaniem tego ustrojstwa