Osobiście wszystkie lampki z aledrogo to gówno będą mrugać-kwestia czasu- miałem zwykłe bez can czasami wywalało błąd czasami nie i po ok miesiącu zaczęły mrugać poczytałem trochę i tym razem problemy z opornikami- źle się dobierze będzie się grzać i wypali gniazdo.... No więc kombinowałem trochę i wpadłem na pomysł bezinwazyjnego montażu led w naszych autach. Potrzebne części to lutownica, cyna, kawałek kabla, trochę płytki drukowanej lub innego ustrojstwa, taśma led z metra cieta i jako oporniki 3 szt żaróweczek z węża na choinkę np takiego byle zwykły nie led:
Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://zakupy.ilubuskie.pl/upload-image/ddcd5_waz.jpg
co do montażu: ucinamy odcinek led jaki chcemy wpakować w naszą lampkę (ja mam 3 diody, u kolegi montowałem 6 diod na stronę; zależy kto jak mocno chce by świeciło), do tego lutujemy kabelki "+" i "-" wystarczą krótkie odcinki zaledwie kilka cm. Z węża do lampek wydłubujemy 3 szt żarówek (też na stronę- wąż z takimi żarówkami jest pod napięcie 230V- konfiguracja 2 lub 3 żarówek {dokładnie nie pamiętam 2czy3 bo robiłem to 2 lata temu} będzie działać prawidłowo inna nie!!!!). Następnie demontujemy lampki tablicy rejestracyjnej jak do wymiany żarówki- jedna śrubka i gotowe- nie trzeba wyciągać całej listwy:decayed: wywalamy starą żarówkę. upychamy całość w lampce pamiętając o biegunowości led (żarówki z węża obojętnie jak wrzucimy i tak będą działać). tu nie trzeba lutować wystarczy oskórowane kabelki owinąć wokół styków i na dociśnięcie odpowiednio wyszlifowany np kawałek:
plexy, starej płytki drukowanej, obudowie po żarówce led -naprawdę cokolwiek byle nie będzie przewodzić prądu ( ja miałem obudowę po led, a koledze zrobiłem na płytce drukowanej: uciąłem kawałek płytki z starego radia- zeszlifowałem wszytko by była goła i odpowiednio podszlifowałem by pasowała do styków w lampce-takie rozwiązanie też polecam). żółte żaróweczki z węża jarzą się minimalnie i widać je tylko patrząc się w lampkę.
a led robi resztę roboty:wink: sposób bezinwazyjny bo w każdej chwili można to wyjąć jak zwykłą żarówkę. Mi tak świeci to już 2 lata i nic się nie dzieje- nie mruga, nie wypala się gniazdo, nie grzeją się żaróweczki, nie wywala błędu na Fisie:banan:
dodam że taśma led z metra cięta nawet nie jest wodoodporna- bo akurat do zwykłej miałem dostęp i jest git. Węża z choinki też nie kupowałem znajomy wywalał bo mu przestał świecić. a w castoramie te węże są dostępne na metry i tak samo taśmy ledy- choć na necie będzie taniej.
Świeci to tak (to było zdjęcie od razu po zamontowaniu w garażu stąd ta czerwona poświata):
Jak potrzebuje ktoś dokładne inf czy zdjęcia jak to wygląda to dajcie znać rozbiorę i pstryknę foty. Pozdrawiam:hi: