no nie mam nikogo z koncesja na alkohol w makro, ale znalazlem hurtownie za 23 zl maja Pana Tadeusza,
stolu nie mam wiejskiego, tyle jedzenia bedzie, ze wole nie dostawiac i inwestowac w kolejna dostawke, bo bedzie jedna z candy barem, z powodu roczku corki, przy okazji toast i torcik. nie wiem z bazyliki do restauracji bedzie 500 m, nikogo tam nie znam, wiadomo cos sie w auto wrzuci, jakies czekolady i wodke, ale nie wiem, moze nikomu tego nie dam. Wodzirej juz cos pomyslal, pare flaszek mu mam dac, pare czekolad, jakis konkurs i do wygrania bedzie super ekspres, ale nie do kawy- taka gazeta zapakowana w ladnym pudelku itp pierdoly, wiec smiechu troche bedzie, ci co zlapia welon i muche beda tanczyc w pletwach, my reszta bedziemy tanczyc w smiesznych duzych kapeluszach, tak do smiechu, zabawy i zdjec.