no to maly wyklad...
czy tutaj ktokolwiek napisal, chocby slowo nt. przepustnicy w dieslu? lub o zbyt bogatej mieszance?
Pisano nt. ilosci wtrysnietego paliwa do komory spalania.
I oczywiscie, zgadzam sie ze jezeli np. po zmianie map zostanie jego zbyt duza ilosc podana, silnik kopci jak parowoz, a jednak nadmiar ON nie trafia do miski olejowej. zreszta podobnie sie dzieje przy zbyt niskim cisnieniu powietrza doladowanego wiec i zbyt malej ilosci powietrza w ladunku... i to sie zgadza z jednym ale...
Owe zbyt zbyt duze, w stosunku do zalozonych dawki, trafiaja do komory spalania we wlasciwym z punktu widzenia pracy silnika momencie, tzn. z odpowiednim katem wtrysku, nawet o ile on bedzie odrobine wyprzedzony czy opozniony, nastepuje w okolicy maksymalnego cisnienia osiagnietego w komorze spalania, wiec sam proces zachodzi w warunkach umozliwiajacych spalanie, ale ze wzgledow na stosunki stechiometryczne niecalkowite - z powodu niedoboru tlenu. skutkuje to produkcja CO ( zamiast CO2), oraz wskutek rozkladu w wysokiej temperaturze - weglowodorow, wolnego wegla w postaci sadzy, snujacej ow wspomniany slad parowozu, za przyspieszajacym w takich warunkach pojazdem.
Coz natomiast dzieje sie w silnikach wyposazonych DPF?
w normalnych warunkach czastki wegla w postaci sadzy zatrzymywane sa wlaśnie w strukturze metalowo/ceramicznej DPF-a, ulegajac naturalnemu dopalaniu, jednak ten proces bedac malo wydajny prowadzi do gromadzenia wewnatrz coraz wiekszej ilosci rzeczonej sadzy, i ograniczenia przepustowosci filtra ( poglebiajac ograniczenie samoczyszczenia DPF-a). ABy temu przeciwdzialac,uruchomiony zostaje wymuszony proces dopalania nadmiaru sadzy.
Proces spalania, ma byc przeprowadzony w warunkach podwyzszonej (w stosunku do normalnych warunkow jego pracy) temperatury , i podniesionej nie w cylindrze a w filtrze DPF ( m.in aby uchronic turbine), w ktorym paliwo podwyzszajac temperaturze powyzej 550C, ulegajac spalaniu spowoduje dopalenie odseparowanej przez filtr sadze.
Zalozeniem jest podanie paliwa, aby nie ulegalo ono spalaniu w cylindrze, czy kolektorze wydechowym a wlasnie filtrze DPF. A uzyskuje sie to przez dotrysk paliwa, na poczatku fazy wydechu oraz w fazie wydechu, aby gazy wydechowe, wykorzystac swoja dynamike, zabraly wraz z soba wtrysniete dawki paliwa.
Niestety problem polega na tym ze nie caly dotrysniety ladunek trafia do ukladu wydechowego, i jego czesc pozostaje w komorze spalania, skad trafia poprzez pierscienie -( ON ma niejsza lepkosc niz olej, wiec pierscien zgarniajacy nie jest w stanie go zatrzymac) - do miski olejowej.
Dodatkowo sytucje pogarszyc moze zmiana ( zmniejszenie predkosci obrotowej lub zatrzymanie silnika) zalozonych do wypalania warunkow. Wtedy system krotko i prosto piszac glupieje. Taka sytuacja ma mijesce w warunkach miejskich.
W zalozeniu konstrukcyjnym ilosc ON dostajaca sie do oleju, miala byc nie grozna, i miala odparowywac w trakcie dalszej eksplotacji pojazdu, jednak kontruktorzy - teoretycy, nie pomysleli ( nie pierwszy raz zreszta) ze teoria to jedno a warunki drogowe i swiadomosc technologiczna uzytkownikow pojazdow drugie.
dziekuje za uwage
[br]Dopisany: 21 Luty 2012, 12:42_________________________________________________oczywiscie prawda jest, ze winowajca obecnosci paliwa w ON nie musi byc DPF, wspomnielismy o tym wczesniej.