Luka3s

spróbuj zaadaptować przepustnice tak jak w w/w linku, może to coś pomoże, w tamtym temacie jest sporo takich problemów. [br]Dopisany: 03 Listopad 2010, 10:46_________________________________________________dobra zabieram się za wykręcenie tej przepustnicy itp. potem dam znać [br]Dopisany: 03 Listopad 2010, 11:03_________________________________________________Jednak jeszcze się nie zabrałem czekam na tą benzyne.. do czyszczenia. tam chyba będe musiał i zbiornik od płynu chłodniczego odkręcić ?

tylko jeszcze mi powiedzcie czym ją najlepiej wyczyścić, nigdy nie zabierałem się za tego rodzaju rzeczy, a w końcu trzeba samemu wziąć się za to auto bo pustka w kieszeni i warto coś wiedzieć. Zadaptuje ją tak jak kiedyś kolega Shogun0 opisał http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=3904.0 czy to to samo jakbym poprostu włączył zapłon odczekał pół minuty i zapalił auto ?? bez wyciągania wtyczek itp. ?

Witam wszystkich. Dzisiaj rano próbowałem odpalić samochód, samochód odpalił ale... po zakręceniu samochód odrazu wskakiwał na obroty 1500/1800 nie wiem czemu a po chwili odrazu gasł, na pewno nie jest to sprawa immobilisera, miałem z tym problem i wiem jak zachowuje się samochód. Teraz jeżeli dodaje gazu to samochód działa, ale muszę dodawać cały czas gazu puszcze gaz, to samochód gaśnie.. ogólnie te obroty szaleją raz tak się trzęsie jakby miał zgasnąć a raz podchodzi pod 2 tysiące, tak czy siak za chwile gaśnie i nici.Zaznaczam że nie mam instalacji LPG tylko na samej benzynce. Wczoraj wszystko działało normalnie, stało mi się tak po nocy... AKumulator w dobrym stanie wszystko gra... tylko po zakręceniu wysokie obr i gaśnie. Z góry dziękuje za jakiekolwiek zainteresowanie i pomoc. [br]Dopisany: 03 Listopad 2010, 08:03_________________________________________________właśnie byłem na dworze kilka raz pokręciłem i odpalił. Teraz obroty na jałowym falują tzn tak odpalam go wchodzą na 1200 czyli jak zawsze odrazu spadają na 800 wschodzą do 900 i stabilizują się na 850. Dodam troche gazu to znów spadają tak na 750-800 i po chwili wchodzą na 850 czyli normalnie, jak tak silnik pracuje kilka minut to też mu się co jakiś czas zdarzy na jałowym, że te wskazówka od obrotomierza faluje delikatnie nie są to takie spadki do 300obr tylko tak minimum to 700. Wcześniej zapomnialem wcisnąć sprzęgła jak dzisiaj pierwszy raz odpalałem a miałem na 1dynce i tak ciężko zakręcił i wiadomo zgasł i od tej pory właśnie już nie chciał odpalać albo jak odpaliłem to wchodziło na 1500/1800 obr i gasł. Teraz to co wyżej napisałem odpala, ale obr falują . [br]Dopisany: 03 Listopad 2010, 09:34_________________________________________________Jak mi się uda to postaram się w najbliższych dniach podpiąć pod VAG'a... tak się zastanawiam czy to nie przepustnica, co o tym sądzicie?... Adapotwać trzeba też przez Vaga czy są jakieś inne sposoby jak bym ją chciał w domu wyczyścić i zaadaptować?

Musiałbyś się kogoś ogarniętego spytać, ja zanim zarejestrowałem samochód pytałem o ubezpieczenie. Dlatego, samochód jest na ojca. Ostatnio, znów prosiłem o wyliczenie składki (przy założeniu, że jestem właścicielem) i ponownie wyszło ~1500zł. Dopóki nie ma się 25 lat nie opłaca się rejestrować samochodu na siebie. Zwyczajnie szkoda kasy. Ech, ok dziękuje, coś muszę pomyśleć bo naprawdę nie dam rady z tym wszystkim... w c**j wydatków na ogól a jeszcze gablotkę tak utrzymać ciężko, niedobrze się dzieje... no cóż coś trzeba wymyśleć jak coś to dam znać Dzięki ide w kime bo za kilka h pobudka... 3m się Armi ~

armistead, no ja właśnie teraz mam w PZU 1400zł... za rok... przecież to jest przesada... chyba tak zrobię, ale musiałbym teraz wprowadzić kogoś do dowodu czy tylko w ubezpieczalni da rade to załatwić ?... bo inaczej to trochę nie mam czasu na latanie to wydziału komunikacji, ubezpieczalni itp itd...

SIXU stary, jak tu wyluzować no prosze cie...czy to nie przesada... rżną nas jak dziwki... [br]Dopisany: 02 Listopad 2010, 22:47_________________________________________________przepraszam... ale poprostu nie potrafię tego ogarnąć ku swojej wiadomości... a ja chciałem zmiane na 2.8Q... ech... niedość że paliwo u mnie 95ątka kosztuje 4,79zł to jeszcze ubezpieczenie + 300%... naprawdę nie moge tego zrozumieć.

to pocieszę Cię bo weszła ustawa gdzie w zeszłym roku bło 200% wzwyżek dla kierowców poniżej 25 lat a od teraz jest 300% w zeszłym roku płaciłem 1300 jakoś a teraz w październiku zapłaciłem 1900 mimo 45% zniżek... i to za jedno auto.. w styczniu kolejne do płacenia Świetnie, jak najbardziej, najlepiej niech 3000% odrazu wsadzą nam, bo czemu nie, najłatwiej ściągać z takich hajs ten kraj doprowadza mnie poprostu do zguby. Jak tu żyć uczciwie, to nie wiem...

bardzo dobrze...

SIXU jak zwykle lubi pocieszyć :gwizdanie: Szkoda chłopaka swoją drogą. [br]Dopisany: 02 Listopad 2010, 12:38_________________________________________________ skołuj i mi te znajomości bo muszę płacić 1400 w pzu za samo OC ! :wallbash: :wallbash: AAAA !!!!!! w lutym trzeba przedłużać !

Moim zdaniem nerwy swoje robią, chciał mieć to za sobą jak najszybciej poza tym z tego co widać był nieźle zdenerwowany i się bał właściwie o siebię, więc przyjął mandat byle mieć to z głowy, zawsze tak jest że człowiek dopiero po fakcie sobię mówi " mogłem to zrobić tak czy inaczej ". Myśle że również bym się tak zachował, chociaż teraz na przyszłość już jakieś info każdy z nas ma że przy takim zachowaniu warto nie przyjmować mandatu. Szkoda nerwów przez takich patałachów i strach jeździć po drodze... Szkoda jeszcze że mu kur wa w morde nie dał bo " UCIEKAŁ PRZED POLICJĄ " !! ... O m G!, Nóż w kieszeni się otwiera na tych psiarzy coniektórych....

spcuhnięte dziąłsa przy anginie ? To na pewno od tego ?? Jestem człowiekiem który conajmniej 3-5x przechodzi angine w roku ( powinienem wyciąć migdały ale nie spieszy mi się z tym ) i nigdy nie miałem przy tym spuchniętych dziąseł, żadnej biegunki... Spuchły mi migdały, nie mogłem łykać wiadomo ból głowy w kościach, gorączka, ale kilka objawów które podałeś nie pasują mi do anginy szczególnie te dziąsłą Polecam iść jeszcze raz z tym do lekarza bo na własną rękę nic z tym nie wyjdzie i do do lepszego lekarza, bo mi kiedyś jak stwierdzili świnke to znalazłem się w ciężkim stanie w szpitalu z konkretnym zapaleniem opon mózgowych... - tak mi lekarz stwierdził że to tylko świnka.

:good:

Taa Skyliner, tylko potem sie patrzy na takich ludzi i wytyka palcami wielcy "JPejowcy" itp... ten kraj mnie dobija z każdym dniem

Cmentarz w Blichowie czarne RS4 z rejestracją coś tam " Arrow " przekozacka !

Nie gadajcie mu że " po co przyjąłeś mandat " itp bo w jego sytuacji myśle żę wiele osób by tak zrobiło, człowiek wiadomo jak się zdenerwuje to nie przemyśli wielu rzeczy, swoją drogą niezły sk***iel, myśle podobnie jak koledzy zgłosić się do jakiegoś radcy i to załatwić bo tak być nie może - ok zapłać te 700zł ale niech ta szumowina również dosięgnie konsekwencji bo tacy ludzie się do policji nie nadają choć jest ich setki, też miałem taki przypadek tylko z policyjną vectrą, ale się "wykłóciłem" o swoje. Jak by nie było przepisy złamałeś, ale ten człowiek nie powinien znajdować się w policji z takim podejściem do sprawy, a po drugie to zastanawia mnie czy naprawdę był on trzeźwy . Postaraj się go załatwić wszelkim kosztem, trzeba tępić k**estwo, potem dziwne że jest takie nastawienie do PSÓW jakie jest.

no ja mialem na koncowce juz plecionke to tak pierdzialo ze nerwowo nie moglem wytrzymac...zrob co trzeba poki jeszcze jest wczesnie bo jak ci pojdzie potem reszta to nie bedzie ciekawie

;(

w Płocku niedawno jak jechałem do szkoły rano to przez kilka minut była niezła śnieżyca, ale było na + i zaraz się roztapiało - a ja na letnich :>

mi jak cofali licznik to zjeba.li tak że po pewnej ilości km cofało się do np.183,275km i tak w kółko, chyba po 30km tak się działo - to dopiero chamstwo.

lepiej kup to co Ci tu doradzą chłopaki i idź do jakiegoś dobrego znajomego mechanika co ci po kosztach nie pojedzie na maska, bo przeważnie teraz tacy bez znajomości są.

ok. 300k nawet kropli oleju nie bierze zero dolewek !!

Właśnie, pora na Płock, może więcej ludzi się zjawi ... Myśle że sympatycznie było by spotkać się np. nad wisłą i zrobić dobrą sesje ze spotu np. No ale sam z colemanem nie zespotuje chyba

ŚWIĘTE SŁOWA KOLEGO !!!!! !!!! kumaty człek.

w sumie .. być cwaniakiem w polsce to nieźle wychodzi człowiek na tym, lepiej niż na uczciwej pracy trzeba za coś się wziąć

ja z http://www.peb.pl wszystko tam się znajdzie