Wymienia się tzw. wariator, czy też nastawnik faz rozrządu, który w ASO kosztuje ok. 1500PLN. Nr części: 06B 109 088 D. Do tego można przy okazji wymienić łańcuszek (ok. 120PLN w ASO), ale to już jak kto woli, bo w sumie to jedno zdjęcie pokrywy zaworów, a taki łańcuszek dla świętego można zmienić.
Wymiana u Kuby Filipowskiego 300PLN (jeżeli trzeba zdjąć przód to +200PLN). Gdzieś się pojawiła informacja na forum, że trzeba od razu zmieniać rozrząd - u Kuby tego nie praktykują i dają sobie radę bez tej dodatkowej (jakże kosztownej) czynności.
Powodem tego dźwięku jest nienapięty łańcuch podczas rozruchu, który uderza o obudowę - wymiana nastawnika niweluje ten hałas i jest spokój na jakiś czas (ciekawe jak długo?).
Samo jeżdżenie z taką przypadłością, poza denerwującym dźwiękiem przy odpalaniu, niczym nie grozi, a przynajmniej tak twierdzi mechanik Kuba (co niektórzy z 50kkm z tym latają i jest OKs).
Mi zaczął rzęzić ten łańcuszek po przekroczeniu 150 000km, a jak u Was? Ciekawy jestem, czy ma na to wpływ permanentnie uciekający olej, czy jednak ze starości tak?