Mam bardzo irytujący problem ze swoją A4...
Zaczęło się od tego, że w garażu znalazłem tłustawą plamę pod silnikiem, a następnie wyskoczyła mi na FISie informacja COOLANT. Po dolaniu i przejechaniu paru kilometrów płyn znów wywaliło. Niestety usterkę zdiagnozowałem zaraz przed bardzo długą trasą (1500km) i w trakcie dolewałem wszystko co miałem pod ręką (łącznie z wodą ze strumienia). Co parędziesiąt km płyn wywalało tak, że wyświetlało COOLANT. Jakoś dojechałem do PL, ale wlałem z 15l płynu chłodzącego, a butelek z wodą z kranu to już przestałem liczyć.
Obserwacja postojowa: płyn się gotuje - wycieka przez korek, później wraca do "normalnego" poziomu (tzn. przestaje się gotować).
Kolejne obserwacje: temperatura płynu wzrasta do 98 stopni i nie załączają się wentylatory. Jeżeli włączę klimę, to starują oba.
Układ został sprawdzony pod kątem: szczelności, zawartości spalin i oleju - wszystko OK.
Byłem w warsztacie, gdzie zrobili mi output test VASem - wszystko przeszło OK, poza wentylatorami - za pierwszym razem trzeba było go popchnąć, żeby ruszył, a kolejne dwa testy przeszły już automatycznie (startowały same).
Fachmani w w/w warsztacie twierdzą, że to komutator(y) i trzeba wymienić wiatraki...
Mam jednak wątpliwości co do tej diagnozy - gdyby to było to, to czy włączałyby się jak załączam klimę?
Czy przypadkiem nie jest to któryś z czujników na regulatorze temperatury, który odpowiada za start tych wentylatorów?
Jak to można ewentualnie zweryfikować?
Z góry dzięki za każdą podpowiedź :-)
_________________________________________________
Problem rozwiązany!
Wstawiłem samochód do Filipowski S.C. - zaraz po przyjeździe sprawdzono mi czujnik na przewodzie cieczy chłodzącej (założona zworka) - wiatrak nadal nie ruszył. Skan samochodu, tak jak poprzednio nic nie wykazał - zero błędów.
Dalsze oględziny wykazały, że dolna rura cieczy i dół chłodnicy jest chłodny - diagnoza oczywista termostat, a właściwie regulator temperatury. Musiał się zacinać i nie za każdym razem można było to zdiagnozować.
Koszty: 350PLN regulator + 264PLN prace (razem z 3,5l G12 oraz nową rurką do bagnetu oleju - ułamała się była przy zmianie regulatora).
Co ciekawe przez tydzień jeździłem po mieście (delikatnie co prawda, ale zawsze) i płynu nie ubywało - regulator musiał się ustawić tak, że płynu nie wywalało. Cały czas też miałem włączoną klimę, żeby wiatraki cały czas chodziły.