-
Postów
1496 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez marekg
-
Po raz drugi dziś notowania ze statoil Żory - ON 3.85 (rano 3.89). Mogliby utrzymać tendencję
-
bo te oponki to od jakiegoś wrednego niemca chyba Moje kapcie czekają u gumiarza razem ze stalówkami ale mam dylemat kiedy przekładkę zrobić. Narazie dosyć ciepło,nawet rano powyżej 10 stopni, po południu jeszcze cieplej. Na weekend wybieram się dalej i trochę mam wątpliwości. Przełożę, to pewnie pykne 700km na zimówkach przy temperaturach powyżej 10-15 stopni. A jak nie przełożę, to gwarantowane że mnie po drodze nagły atak zimy zaskoczy...
-
tradycyjnie już Żory StatOil ON 3.89 PB95 3.95
-
to nasz kolega zapytał o używaną. A skąd ta nowa i za ile? bo jakoś nie mam przekonania do tych turbin niewiadomo przez kogo i gdzie wyrodukowanych a potem wysrywająch się po parunastu tysiącach km.
-
A ja proponuję zapytać w ASO o regenerowaną turbinę. Oni przynajmniej nie robią tego w firmie garażowej tak jak inni fachowcy, tfu psia mać, od turbin a naprawdę to strach im suszarkę do włosów dać do ręki. I nie wydaje mi się też , aby używana turbawka była pewniejszym zakupem. Skąd wiesz, że nie trafisz na taką samą jak twoja w tej chwili. Może to i kosztowne ale pewne sprawy zostawiłbym ASO, żeby potem nie udawać że mam audi tylko nim jeździć tam gdzie chcę a nie tam gdzie jest warsztat.
-
Napisz jak odpowietrzyłeś, może sie przydać innym taka informacja, np. mnie Dzięki
-
ano to o to mi chodizło, że wyłączał się zaraz. Dla mnie gaśnięcie po 30 sekundach to prawie jak problem z odpaleniem [br]Dopisany: 23 Październik 2008, 14:59_________________________________________________ Z tego co ja zrozumiałem to kolega jechał bezproblemowo i bez komunikatu o niskim poziomie oleju. Dopiero na postoju wyciek wyszedl na jaw i zaczęło się... Myslałem więc, że do momentu wykrycia wycieku nic się nie mogło stać tzn ilośc oleju była wystarczająca aby zapewnić minimum smarowania. Dlatego zastanawiam się intensywnie co mogły narobić te dwa odpalenia...
-
Też zaczynam sie skłaniać w kierunku, że to turbina popuściła, ale pytanie dlaczego? Gdyby popracowała bez oleju to rozumiem, że uszczelnienia szlag by trafil raz dwa ale kurcze koledze ciężko go było odpalić a jak już to zaraz gasł. Nie wiem czy to jest wystarczające aby tubinę wykończyć, jakoś mi sie to nie widzi do końca. Chociaż nie mówię, że nie bo znam się tyle o ile.
-
Mała uwaga do tego oleju w przewodzie, trochę oleju tam będzie bo taki jest urok tych silników pytanie ile tego oleju było i czy poleciał jak z kranu w drastycznej ilości czy też nie. Jak nie wiesz na co tam patrzeć to samodzielnie niewiele wskurasz a zaczynanie od turbiny to bardzo złe rozwiązanie. Po pierwsze to nie wiesz co i czy coś się z nią stało a nawet regenerowana turbina kosztuje sporo pieniążków. Po drugie jeśli przyczyna twoich problemow nie leży w samej turbinie to nową szybko doprowadzisz do śmierci. I znowu koszty. Podstawa to dobra diagnoza więc zalecam ostrożność i spokój, nie śpiesz się bo jeszcze przedobrzysz.[br]Dopisany: 23 Październik 2008, 14:29_________________________________________________ no własnie o to chodzi, też mnie to zastanowiło, że silnik tak naprawdę nawet za bardzo nie pracował na niskim poziomie oleju skoro niespecjalnie chciał sie uruchomić. Po naprawie wycieku i wymianie oleju zaczął go wpierniczać zamiast ON mówiąc obrazowo acz w przejaskrawieniu. W pierwszej chwili myślałem, że autko sie przejechało sporo bez oleju i szlag mógł trafić pierścienie i stąd dym i taki ubytek oleum. Ale ono wcześniej specjalnie nie jeździlo bez tego oleju jak zrozumiałem. No i jak jeszcze ten olej nie siedzi w przewodach to tym bardziej dziwne. Może jednak przepalił ten olej ? a to by raczej sugerwało coś z pierścieniami? No chyba, że olej poszedł do silnika razem z powietrzem z turbiny a nie utknął po drodze gdzieś w IC. Ale czy to możliwe?
-
Możesz podpiąć VAG-a może akurat wyskoczył jakiś błąd ale przy takiej awarii to powinien już chyba na FIS-ie cos konkrentego wywalić. Ja bym odpuścił samodzielne grzebanie, nie wiem na ile masz pojęcia o mechanice jak i samych TDI ale sprawa wydaje mi się dosyć skomplikowana. Poza tym uważam, że najpierw trzeba dojść do tego w jakim stanie jest sam silnik i czy jak pisał wcześniej jeden z kolegów jak wygląda przewód od suszarki do intercoolera, czy faktycznie tam zalega olej. Trzebaby to wszystko rozebrać, obejrzeć, wyczyścić i poskładać. A logów i tak nie zrobisz póki co bo masz niesprawny silnik więc wiele się z komputera nie dowiesz. Generalnie na tym forum panuje błędne przekonanie o tym, że VAG może wszystko. Co rusz ktoś wyskoczy z problemem to pojawia się wręcz żądanie logów. Trzeba trochę krytycznie do tego podchodzić bo za chwilę VAGiem będziemy próbowali dojść przyczyny powietrza schodzącego z koła...
-
No to trochę zmienia postać rzeczy. Nic mi jednak konkretnego nie przychodzi do głowy. Nie ma co gdybać dalej, do mechnika i koniec. Podstawowe pytanie teraz to co mogło sie stać podczas tych dwóch prób uruchomienia silnika.
-
Oczywiście, że turbina ze względu na to w jakich warunkach pracuje dostaje bardzo szybko po d*pie przy braku smarowania. Ale niewiele dłużej bez oleju wytrzymają tłoki i cylindy. Nie bez powodu wszędzie piszą, że przy palącej sie kontrolce oleju należy NATYCHMIAST wyłączyć silnik. Dlatego piszę, że turbina to w tej sytuacji najmniejszy problem. Ja tam mam tylko nadziję, że nasz kolega dopisze trochę szczegółów o całym zdarzeniu i się dowiemy co dokładnie się stało. Bo narazie to jakoś same czarne scenariusze mi się piszą. Proponuję auto na lawecie zawieźć do dobrech warsztatu i tam muszą go rozebrać i zobaczyć w jakim to wszystko jest stanie. Inaczej to tylko gdybanie i tylko wystraszymy chłopaka jeszcze bardziej. Tak czy siak szkoda mi tego AVB, taki fajny silniczek....
-
Wszystko zależy od tego ile faktycznie auto przejechało kompletnie bez oleju. Jeśli tak jak kolega pisze, że 5 kilometrów to turbo jest tu najmniejszym problemem... Skoro silnk wpierdzielił 4 litry oleju na dystansie 15 kilometrów to znaczy, że pierścieni uszczelniających już nie ma i pali olej aż miło. No bo nie przesadzajmy, nawet uszkodzona turbina nie wysra tego oleju w takim tempie. Biały dym o tym świadczy.
-
No to nie zadziałała sygnalizacja o niskim poziomie oleju??? Jak dostałeś ostrzeżenie a jechałeś dalej to sobie niezłego piwka nawarzyłeś przez bezmyślność. Gorzej jak nie było żadnego ostrzeżenia... No tak czy siak faktycznie może być taniej kupić nowy (w sensie inny) silnik niż reanimować ten.
-
R5W jak się okazuje. Dzięki za użyteczny link. Szczerze mówiąc wczoraj już wypatrzyłem ten link ale jakoś w domu nie chciał mi pokazywać niektórych żarówek. Dziś się udało. Jak mi się będzie chciało to zrobię zdjęcie lampy i opiszę jaka gdzie żarówka podobnie jak to ktos kiedyś zrobił dla lampy przedniej.
-
Witam Mam problem ze znaleziem informacji na forum więc pytam, chodzi o typ żarówki jaka znajduje się w tylnej lampie i świeci przy włączonych światłach mijania. Nie chodzi mi o tę z dwoma żarnikami, która służy również światłom stopu ale o tę drugą, środkową w dolnym rzędzie. Wiem że mi sie przepaliła ale zamiast zapisać sobie od razu typ to sądziłem że zapamiętam. No i nie zapamiętałem a teraz nie mam czasu tego rozkręcać i jeszcze raz patrzeć co to ma być za cudo tylko od razu chciałbym do sklepu podjechać. W każdym razie nie jest to żadne P21 czy PY21 (coś w ten deseń) ale całkiem inne oznaczenie, wogóle nie wygląda ona tak jak pozostałe, jest bardziej cylindryczna nie ma bańki. Dzięki z góry za podpowiedź.
-
Nie wiem jak kolega to odczytuje z taką dokładnością ze wskażnika... no chyba że się mylę i z VAG-a albo klimatrnika. Generalnie termostat ma temp otwarcia 87 stopni więc po części to odpowiedź na twoje pytanie. Teoretycznie włącznie ogrzewania nie powinno tak drastycznie wpłynąć na temp cieczy chłodzącej ale skoro to jest na postoju to szczerze mówiąc nie wiem czy tak ma być. W trakcie postoju silnik nagrzewa się wolniej więc może włączone ogrzewanie pobiera na tyle ciepła że silnik niwysilony ma trudności z dogrzaniem samego siebie.
-
No wlasnie jak byla odpieta to byla moc a jak ją podpielem to moc znikla [br]Dopisany: 15 Październik 2008, 17:24_________________________________________________No i w niej jest troche oleju ... jestem ignorantem więc może nieznając się coś podpowiem...skoro łapie lewe powietrze i jedzie dobrze a po likwidacji lewizny traci moc to znaczy że co? że właściwy kanał dopływu powietrza niedomaga?
-
A kontunuując wątek immo i zabezpieczeń, nie masz jakiejś karty czy innego ustrojstwa (alarm z funkcją antynapad/przewiuprowadzenie), które musisz mieć przy sobie żeby odpalić auto? zazwyczaj takie wynalazki mają baterie w środku które trzeba bardzo często wymieniać. To potrafi skutecznie zablokować zapłon ale zazwyczaj przy nieudanej próbie odpalenia powoduje również zapalenie się kilku kontrolek w samochodzie (ABS, ESP)
-
zawór a i owszem ale regulujący gdzie ma iść nadmiar paliwa w zależności od jego temperatury. Ale i tak dzięki za wyciąg z etki bo przy okazji dostałem odpowiedź na pytanie o uszcelnienia w tym miejscu.
-
co zrobiles? to jest zawor przelewowy oj chodziło mi o to, że WYTARŁEM czystą ściereczką dokładnie całe to gniazdo zawóru jak to mówisz przelewowego. na samym zworku było troche paprochów to nie wiem. w każdym razie wydaje mi się że jest to jedyne miejsce gdzie mógł się narodzić mój problem. Nic innego nie było ruszane a pozostałe wężyki są prawidłowo nałożone i zaciśnięte. no chyba że pojawiło się tam jakieś mikroskopije pęknięcie. A i to coś to nie jest żaden zaworek zwrotny czy przelewowy.
-
Patrzyłem na to ustrojstwo jescze raz, wg mnie jedyne miejsce gdzie cokolwiek może się dziać to ten trójnik czy jak to tam sie nazywa. w każdym razie przetarałem całe to gniazdo w filtrze, jak i sam trójnik i tyle, zobaczymy. A ile tam wogóle jest uszczelek? bo na samym tym trójniku były chyba dwa oringi ale nie ma czołowego uszczelnienia. nie wiem czy tak ma być czy sie chłopu zapomniało założyć. jak nie to nie mam pojęcia co sie dzieje.
-
Już się u niego zapowiedziałem ale wiadomo, że trzeba m auto zostawić na jakiś czas a z tym ciężko bo ono jeździ nieustannie. Pownikałem troche w przepastne czeluście naszego forum i naprawdę nie wiem co się stało. Oglądałem to ustrojstwo i nic tam nie widać przy przewodach. Jedyne co by ewentualnie mogło popuszczać to ten nieszczęsny trójnik z zawleczką. No chyba że sam filtr ma jakąś wadę i na króćcach puszcza.Cholera wkurza mnie coś takiego, mogłem zostawić ten filtr w spokoju i nie byłoby problemu. Dobrze, że chociaż z temperaturą jest teraz okej. Ciekawe bo jak jest teraz prawidłowo zagrzany to ładniej pracuje i nawet po depnięciu nie widać chmurki za samochodem.
-
Sprawdziłem tyle o ile. Nic tam dziwnego nie widać. Nie będę tego sam rozbierał bo w końcu wcale z garazu nie wyjadę i na tym się skończy moja zabawa w mechanika. nie wiem tylko czy jechać z tym jak najszybciej do mechanika czy raczej mogę jeździć i w wolnej chwili podjechać do warsztatu. Wie ktoś może ewentualnie ile może w ASO kosztować odpowietrzenie tego ustrojstwa? ile kosztuje sam filtr? bo mnie mechanik skasował 90 za filtr chyba kupoiony w aso bo temostat też mi wymieniał i kazałem ori kupić.
-
Mechanik wymienił mi filtr paliwa i ...pojawił się problem. Po kilku godzinach postoju autko nie odpala tak jak miało to w zwyczaju tylko musi kilka razy zakręcić zanim zaskoczy. Potem już jest ok, żadnego szarpania ani nic. Chodzi jak szwajcarski zegarek. Znalazłem conieco na forum ale nie wiem jak to wygląda w AVB, dam rade cokolwiek sam wypatrzeć przy tym filtrze? mechanik ze mnie żaden przyznam się, ledwo wiem gdzie znaleźć filtr. JEst tam jakiś zawoorek zwrotny czy coś takiego? czytałem że niby jest ale czy w AVB też? Dzikęki z góry za wskazówki na co zerkąć