marekg

ty się mieszka czepiasz a popatrz na tapicerkę na drzwiach z tyłu... i jak ładnie dymi

w cos trzeba wierzyc kolego. jesli podchodzic do zycia tak jak ty - to nic nie jest obiektywne i wszystko jest do d*py... Trzeba w coś wierzyć to prawda, ale nie w ewidentne bzdury. Cały świat mówi coś innego, statystki sprzedaży też ale Niemcy i tak wiedzą swoje... Zamiast pisać o moim podejściu do życia poczytaj lepiej skąd zbierane sa informacje do tych raportów i przemyśl sprawę. Ja nie twierdzę, że niemieckie samochody są do d*py, owszem jedne modele są lepsze drugie gorsze ale stan jaki przedstawia ten raport to kpina. I nie pisz mi tu, że wg mnie wszystko jest do d*py bo to trochę bezczelne z twojej strony. Myślę, że gdyby A4 wypadło jako najgorszy samochód z wszystkich jakie zostały objęte statystyką to wszyscy jak jeden krzyczeliby, że te niemieckie raporty są do d*py. Można wierzyć, że A4 jest najlepsze na świecie w końcu kazdy może wierzyć w to co chce. Tylko trzeba wystrzegać się fanatyzmu... Z resztą, takie to A4 jest super, że już się zbiera ekpia do pisania pozwu do Audi za kiszkę jaką odstawili chociażby przy silnikach BLB. Brawo a raporty z ostatnich lat nawet takich poważnych niedoróbek nie uwzględniły.

Kolejny raport potwierdzający, że Niemcy zrobią wszystko i tak wywrócą dane statystyczne żeby wyszło dobrze dla nich. Porażka i tyle. Wystarczy poczytać jak zbierane są dane do raportów Dekry czy TUV i od razu widac, że obiektywizmu w nich za grosz. Fajnie jest usłyszeć o rewelacyjnym A4 ale wyniki te z prawdą nie mają specjalnie nic wspólnego. Ot news dla plebsu co nie odróżnia krowy od byka.

www.mwalczak.com.pl Jeśli dobrze pamiętam to kolega właśnie tam usuwał drobne wgniecenia, nawet był zadwolony. Wszystkiego nie dali rady usunąć, jeśli są bardzo głębokie wgniecenia a o małej średnicy tzn takie bardzo punktowe z dość ostrymi krawędziami to może być ciężko - przynajmniej bez lakierowania. Tak czy siak wszystko musza na miejscu obejrzeć. Zależy czy Ci się kalkuluje do Bielska jechać.

a Elvis tam był?

Właśnie tak jak zrobiłeś to jest najelpszy sposób aby kolesia położyć na glebę jak to mówisz. Olać i robić swoje. Dasz mu po gębie to jeszcze sobie problemu narobisz a jemu frajdę sprawisz.

Weź jedź z tym do jakiegoś kumatego mechanika i niech to obejrzy bo póki co Migające PRNDS wskazują iż skrzynia pracuje tyle, że w trybie awaryjnym. Jak ją przyciśniesz to niedajboże szlag ją całkiem trafi i dopiero bedziesz miał kłopot...

moja jazda wygląda tak, że odpalam silnik, wyjazd z garażu potem 200 metrów drogą do dwupasa i potem już dwupasem bez korków 55 kilometrów z czego 3/4 na piątym biegu bez przerwy i tak aż na parking. Po południu to samo w druga stronę. Nogę mam lekką więc stąd te duże zasięgi ale mimo wszystko coś mi się ostanio nie spodobał ten samochód. Jutro znowu tankowanko pewno to zalejemy do pełna i zobaczymy co ta małpa wymyśli.

Chłopacyyyyyyy, czy to normalne że od momentu przejścia na zimówki i przy temperaturach cały dzień oscylujących wokół zera zauważyłem zwiększone zużycie paliwa? Tak mi coś podchodzi pod 5.6l/100km, wcześniej to było nieco mniej jednak. Po ostatnim tankowaniu zauważyłem, że troche szybciej tego paliwa ubywa niż wcześniej. Ostatnim razem zrobiłem na baku 1350 i jeszcze pokazywał 50km zasięgu a teraz jest zrobione 1130 i zostało mu niby na 140 km i za chwilę rezerwa się zaświeci.

Co do świec to chyba chodzi o +5 stopni, poniżej tej temperatury ma prawo zacząć dogrzewać. W tej chwili przy temperaturach oscylujących wokół zera moja niunia grzeje świeczki niedłużej jak sekundę, praktycznie nie odczuwam żadnej różnicy niż jakbym odpalał benzyniaka, praktyczne zero oczekiwania na cokolwiek.

Toż juz było dziesiątki razy pisane co za ile. Termostat 80 PLN w ASO i innego nie kupuj. Ewentualnie zamontuj go sam albo w zaprzyjaźnionym warsztacie i też będzie gitez.

Może by tak zrobić małe podsumowanie tak jak to zrobiono w końcu w dziale "Jaki Olej do TDI". Tutaj przydałby się nawet nowy dział z kategorii "sezonowych", czyli idzie zima więc wrzucamy do jednego worka termostaty, świece i pewno pare innych gratów, które od momentu jak zrobiło się chłodniej zaczęły szturmować dział techniczny.

Też mi się tak wydaje. Wymieniałem niedawno termostat i autko ładnie trzyma temperaturę ale w ostatnich dniach naprawdę sporo potrzebuje przejechać żeby się nagrzał. Przy jeździe po mieście nie trzeba mu dużo ale jak jadę do pracy to 200 metrów od domu siup na dwupas i cały czas delikatna jazda bez przekraczania 2000 obrotów to nagrzewa się po 11 kilometrach gdzieś. Duże znaczenie ma temperatura na klimatroniku, ja ustawiam 18 a podwyższam dopiero jak złapie 90 stopni. Jeśli całkiem wyłączę nawiew to temperatura silnika rośnie bardzo szybko. Tylko kto wytrzyma w zimnym samochodzie

Statoil Żory ON 3.68, PB 3.67

jakiej pompy wtryskowej... w AWX ? :gwizdanie:

Man nadzieję, że jak sprawdzasz poziom oleju to wyciągasz bagnet, wycierasz go szmatą do sucha i następnie sprawdzasz poziom oleju bo inaczej to on będzie zawsze zachlapany. Ale to jest tak oczywiste, że nie spodziewam się abyś robił inaczej. Nieprawdopodobne wydaje mi się, aby poziom oleju niezależnie czy na zimno czy też zaraz po jeździe był jednakowy, to jest przecież niemożliwe, zaraz po jeździe poziom powinien być znacznie niższy. Wiem, że może niespecjalnie rozwiałem twoje wątpliwości ale sam jestem bardzo zdumiony sytuacją, o której piszesz. Niezmienny poziom to mógłby być przy padniętej pompie ale już byś o tym dawno wiedział bo z silnika już by zbierać co nie było.

Witam, pierwsze mrozy i pierwszy problem z ...alarmem. Alarm mam niefabryczny ale montowany w ASO i dedykowany do tego modelu. Dziś rano po dłuższej jeździe przy ujemnych temperaturach miałem problem z zamknięciem samochodu. Tzn. centralny zadziałał, alarm się uzbroił no i po niedłużej jak minucie zaczęło się wycie. I tak kilka razy próbowałem go otwierać i zamykać, za każdym razem to samo. Do tej pory nie było absolutnie żadnych problemów z tym alarmem. Przestraszyłem się więc odstawiłem autko do ASO, żeby nie stał i nie łypał światłami cały dzień na parkingu. Oczywiście jak to zwykle bywa po dojechaniu do serwisu objawy ustapiły. Dopiero później w drodze do pracy przypomniało mi się, że myłem to autko w sobote i może coś niecoś wody dostało się gdzie nie trzeba i dziś na mrozie był problem z zaryglowaniem którychś drzwi albo coś takiego. Przed chwilą dzwonił facet z ASO, że szukają ale nie potrafią znaleźć niczego podejrzanego, nie ma żadnych błędów w module komfortu a przecież problem z ryglowaniem drzwi chyba powinien zostać zarejestrowany. Obawiam się , że będę skazany na samodzielne poszukiwania usterki. Stąd mój post i prośba o jakąkolwiek podpowiedź w tym temacie. Co ewentualnie mogłoby prowokować alarm w opisanej sytuacji (sprawdzałem nie było żadnego owada który by uruchamiał czujniki ultradźwiękowe)? czy problemy alarmu z wbudowanym zasialniem własnym mogą dać takie objawy? Boję się, że pozostanie mi wyłączyć to ustrojstwo całkowicie. Dodam, że alarm ma 7 latek.

hmmm może i ja mam jakiś prezent od fabryki. Bo jak mi mechanik wymieniał termostat to się przewiózł i był ciężko zaskoczony, że ten motorek ma tylko 100 kucy.

Sory, że trochę nie na temat ale czy jest jakaś szczególna różnica w budowie/trwałości/usterkowości pomiędzy AVB a AVF/AWX pomijając wartość mocy/momentu oraz ich przebiegu w funkcji prędkości obrotowej ?

czujnik ok 80 złotych , tyle samo za termostat oczywiście wszystko ceny ASO. I takich części w tym konkretnym przypadku należałoby się trzymać. Jakie masz te wahania wskazówki? jeśli są to znaczne wychylenia np. z 90 do 50 i spowrotem praktycznie nagle to sugerowałoby usterkę czujnika.

Nie na PD bo ... ? bo chce tankować w Biedronce?

A prosiłem o powagę. Zaczynam się naprawdę zastanawiać czy aby napewno wszyscy posiadacze A4 to normalni ludzie. Ale jak widzę to niektórzy mają zadatki na bandytów... bo nie powiecie mi, że to jest normalne wdawać się w pyskówki na drodze a już wożenie kija czy czegoś innego to już jest dramat.

no niby tak,ale przykładowo,jeżeli jemu już teraz "hydraulika padła",to byłby wygrany,nie Apeluję o odrobinę powagi Panowie...

Lituje sie OK musze jednym słowem patrzec czy jest norma 505.01... Wiec co złego jest w M1 5W50? To było ostatni moje pytanie w tym temacie. Pozdrawiam. A to jest z nim nie tak, że spełnia normę 505.00 a nie 505.01. Różnica niewielka na etykietce ale w dłuższej perspektywie PD mogą tę różnicę poczuć. Ten Mobil 5W50 oczywiście jak najbardziej nada się do TDI na pompie wtryskowej (nie wiem czy na common rail też) ale już na PD nie. A i jeszcze jedna istotna uwaga, 505.01 prawdopodobnie jest niewystarczająca dla aut z DPF.

simon_75 zlituj się. Jak masz PD to patrz, żeby olej spełniał 505.01 i zmieniaj go maksymalnie co 15 tysięcy. Co to za wielka filozofia? nawet jak wcześniej był LL to nie ma problemu przejść na klasyczy olej. A tego kolesia z serisu to potraktuj pół serio. Takie teksty o tym, że byle co wlej to przepraszam ale w garażu u Mietka można usłyszeć. Szczerze mówiąc to najchętniej bym wkleił skan z instrukcji ale chyba tego nie wolno robić a po drugie w tej chwili technicznie nie mam takiej mozliwości.