Witam,
Forumowicze, pisze do was z zapytaniem w jaki sposób walczyć z ubezpieczalnią. Staram się o odszkodowanie z polisy OC sprawcy. Mam zarysowane tylne prawe drzwi, zarysowany i pognieciony tylny prawy błotnik, zarysowany tylny zderzak, zarysowaną prawą lampę, oraz zarysowaną felgę prawą tylną. Był rzeczoznawca który wycenił koszt naprawy mojego auta na 1700 PLN minus "rabat w sieci naprawczej" co dałoby mi do wypłaty 1500PLN.Z zapisów kosztorysu jakie wydają mi się zaniżone to koszt roboczogodziny - wycenili na 70PLN, lampę tylną prawą na 85 PLN. Zdziwiony wyceną pojechałem sobie do ASO Audi żeby oni oszacowali koszt naprawy mojego samochodu. Dostałem kalkulację z Autodatexu na kwotę lekko ponad 10tys PLN - w/g serwisu błotnik nadaje się do wymiany a nie naprawy, z dodatkowych rzeczy serwsi ma koszt roboczogodziny 130PLN. Oczywiście odesłałem ten kosztorys do ubezpieczalni po czym dostałem odpowiedź, że akceptują kwotę w wysokości 9500PLN dalej się upierając w koszcie lampy 85 PLN. Również dostałem odpowiedź, że kwota zostanie mi wypłacona po udokumentowaniu kosztów naprawy w tej kwocie - przedstawionej fakturze z wyszczególnieniem jakie części zostały użyte. I tu nasuwają się pytania:
1. Czy muszę przestawiać ubezpieczalni faktury naprawy samochodu, żeby mi wypłacili tyle ile się należy ?
2. Orientuje się ktoś jaka jest stawka roboczogodziny w Warszawie ? 70 PLN to chyba nie jest nawet kwota uśredniona.
3. Czy serwis ma prawo liczyć mi lampę w zamienniku a nie oryginale ?
Jakieś sugestie jakich konkretnie augmentów użyć ?
Będę wdzięczny za każdą sugestię/pomoc.
Pozdrawiam
Michał