Powiedzcie mi czy zapieczony hamulec jednego koła na TYLE, może przy prędkościach od 100km/h wzwyż, przy hamowaniu, powodować wibracje auta?
Zauważyłem wiosną przy wymianie kół na letnie, że tylne lewe koło trzyma hamulec, rozebrałem to i okazało się że pozapiekane są prowadnice (nie wiem jak to fachowo się nazywa) przeczyściłem to WD40 napchałem smaru i złożyłem... Czasami rano podczas ruszania miałem delikatne wrażenie że ów koło jak gdyby przez moment jest przytrzymywane przez hamulec pózniej jest już ok.
Od tego momentu jeździłem autem sporadycznie, jeśli już to głównie po mieście nie więcej niż 70km/h, aż do wczoraj kiedy to musiałem jechać dalej w trasę i za każdym razem kiedy byłem rozpędzony powyżej 100km/h i hamowałem auto wpadało w wibracje...
Czy powodem tego może być ten hamulec z tyłu?
Tarcze wraz z klockami przednie jak i tylne wymieniałem na nowe 2,5 roku temu zaraz po kupnie auta, zrobiłem na nich ok 20tys km,
nie powinny się powichrować, nie wjechałem nimi nigdy kiedy były rozgrzane w kałużę itp.
Przed zimą tego ziawiska napewno nie było.
Wykluczyłem napewno też koła przekładałem zimowe jest to samo...
Macie jakieś pomysły?