Witam, przedwczoraj znajomy mechanik wymienił mi komplet zawieszenia w mojej a4. Nie miał niestety przyrządów do ustawienia zbieżności, więc ugadaliśmy obniżkę ceny i śmignąłem na stację diagnostyczną. Przed ustawieniem zbieżności kiera lekko leciała w prawą stronę, znajomy mechanior powiedział, że to przy zbieżności mi naprostuje. Jako, ze miałem do roboty wysłałem starszego, żeby pojechał i mi to załatwił, na stacji powiedział kolesiowi, żeby ustawił prosto kierownicę. Teraz pytanko, kto coś zj***ł? Znajomy mechanik czy koleś na stacji diagnostycznej, bo kiera jak leciała w jedną stronę tak leci, może ciut mniej, ale zbieżność jest chyba dobra, tylko ta kierownica mnie wk***ia, ten skręt nie jest duży, ale działa na nerwy. Co radzicie?