Gwint już siedzi na aucie. I nareszcie jest kozak i nikt mi już nie powie że koza . Z tyłu z jedna stroną bawiłem się tymi ściągaczami do sprężyn , myślałem że jajko zniosę przy tym samochodzie , gdy robiłem drugą stronę przyjechał szwagier i powiedział żebym sie z tym nie pierd... tylko żebym odkręcił dwie dolne śruby z wachacza , końcówkę stabilizatora i sprężyna sama odejdzie , no i tak było. A ja sie prawie godzinę męczyłem z tymi ściągaczami bo nawet nie było ich tam jak wsadzić . Dzisiaj albo jutro zarzucę zdjęcia , wpadły też dystanse po 15mm na tył . Te podkładki pod spręży na tył o których wcześniej pisałem też włożyłem bo faktycznie ciężko sie kręciło , sam je dorobiłem .
Ten gwint dodatkowo ma takie pokrętło na "+" i "-" , jeszcze nie obczaiłem jak to ustawic ale wszystko wyjdzie jak trochę pojeżdżę . Jak dawałem max na "-" to po wciśnieciu amorka jak jeszcze nie był na aucie bardzo powoli wychodził a gdy dawałem max na "+" to wychodził od razu .